Pytasz czym jest dla mnie taniec? Taniec jest dla mnie jak narkotyk i sens życia. Uwielbiam go i chciałbym z nim związać swą przyszłość.
8 lat temu, kiedy jeszcze nie miałem pojęcia o tańcu, ba, nie lubiłem tańczyć, wybrałem się na Festiwal "Zamek" do Będzina. Tam pierwszy raz zetknąłem się z tańcem folkowym na Fest Nozie prowadzonym przez znakomitego Tomka Kowalczyka. Niestety przez kilka lat tańczyłem folk tylko na festiwalu - oprócz irlandzkich ceili w Krakowie nie było żadnych potańcówek folkowych. Postanowiłam wcielić w życie moje taneczne marzenie i zacząłem prowadzić potańcówki sam. Na różnych warsztatach, zarówno na Festiwalu jak i w Poznaniu powoli zgłębiałem tajniki folkowego tańca. Tak wgłębiłęm się w balfolk - nurt chcący przywrócić taniec tradycyjny na parkiety imprez tanecznych.
Od trzech lat prowadzę comiesięczne potańcówki balfolkowe - Fest Nozy, próbowałem także prowadzić regularne warsztaty, choć tutaj niestety frekwencja nie dopisała. W ramach potańcówek organizuję też koncerty (grało m.in. polskie Tadirindum, czy francuscy muzycy Yves Leblanc i Lucas Thebaut), żeby można było na nich potańczyć na żywo. Moją inicjatywą są także cotygodniowe irlandzkie jam session na których gram na bodhranie (irlandzkim bębnie). Mam także pomysły na kolejne inicjatywy, ale niestety - wszystko na tym Świecie rozbija się o finanse. Nie stać mnie na pełne podjęcie mojej pasji. Moja pasja sprawia radość wielu osobom, moje potańcówki i warsztaty zawsze zdobywają ogromne uznanie. Pomóż mi uszczęśliwić ludzi jeszcze bardziej!
