Avatar użytkownika

Kataklizmy w Polsce i na świecie

Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!

O autorze

"Kataklizmy w Polsce i na świecie" to istniejąca od 2017 roku strona, na której publikowane są bieżące informacje dot. gwałtownych zjawisk naturalnych występujących na całym świecie. Ponadto można tam znaleźć masę ciekawostek i opisy największych kataklizmów w historii.

Był 26 grudnia 2004 roku, kiedy na Oceanie Indyjskim doszło do potężnego trzęsienia ziemi o magnitudzie 9,1-9,3 i katastrofalnego w skutkach tsunami. Miałem wówczas 9 lat i z przejęciem patrzyłem na ekran telewizora, gdzie były pokazywane obrazy z dotkniętych kataklizmem miejsc. Ten moment śmiało mogę uznać za przełomowy w swoim życiu. To wtedy narodziła się pasja, którą 13 lat później postanowiłem zacząć przekazywać innym osobom.

Nazywam się Cezary Faber i od lutego 2017 roku prowadzę na Facebooku stronę o nazwie "Kataklizmy w Polsce i na świecie", gdzie na bieżąco informuję o katastrofach naturalnych. Nie skłamię, jeśli napiszę, że jest to największy w Polsce fanpage poświęcony tej tematyce. Co jednak ważne - "Kataklizmy..." to nie tylko strona, ale także grupa, do której należą dziesiątki tysięcy osób. To również konta na Instagramie i Twitterze. W przypadku tego drugiego swoją działalność rozszerzyłem o inne wydarzenia ze świata - piszę o (geo)polityce, konfliktach zbrojnych, terroryzmie i wszystkim, co złe na świecie. Oprócz publikowania bieżących informacji, na stronie znajdziecie masę ciekawostek i opisów największych kataklizmów w historii.



Przez te ponad 4 lata opublikowałem tysiące, jeśli nie kilkanaście tysięcy postów. Prowadziłem całonocne relacje tekstowe "na żywo" z różnych wydarzeń, m.in. uderzeń cyklonów tropikalnych w lądy, przemieszczania się tornad nad Stanami Zjednoczonymi, trzęsień ziemi w różnych zakątkach świata czy gwałtownych i niebezpiecznych burz nad Polską. Napisałem dziesiątki dłuższych artykułów z podsumowaniami większych katastrof (m.in. cyklony tropikalne czy trzęsienia ziemi) i tych popularnonaukowych (m.in. analiza uskoków tektonicznych w Kalifornii czy potencjalna aktywność erupcyjna superwulkanu Yellowstone). Nieskromnie dodam, że jestem jednym z najszybszych źródeł informacji w Polsce dotyczących katastrof naturalnych.

Wasza pomoc ogromną szansą

Wszystko, o czym pisałem wyżej, dyktowane jest pasją. Pisząc, chcę tę pasję i przy okazji wiedzę przekazać Czytelnikom. Naprawdę. Wydaje mi się, że śledząc stronę podczas relacjonowania uderzenia huraganu w Stany Zjednoczone, nikt nie ma wątpliwości, że tak rzeczywiście jest. Wiele razy słyszałem, że mi się udało, że ktoś zaczyna lub kończy dzień przeglądem informacji na stronie. To niesamowite uczucie, które na początku 2017 roku wydawało mi się całkiem nierealne.

Temat założenia profilu w serwisie Patronite był poruszany od dawna. Myślałem o tym ja, wspominali Czytelnicy. Wzbraniałem się przed tym, ale nadszedł jednak moment, w którym doszedłem do wniosku, że spróbuję. Aby jednak pisać, muszę mieć czas. Na razie zajmuje go praca zarobkowa, bo pieniądze są przecież niezbędne do codziennego utrzymania, ale też życie prywatne. Gdyby jednak wasze wsparcie pozwoliło mi ograniczyć lub całkowicie zrezygnować z pracy zarobkowej, byłbym w stanie wynieść "Kataklizmy..." na jeszcze wyższy poziom. Wymaga to jednak porządnego finansowania - czy mi się to podoba, czy nie. Jeśli doceniacie moją pracę, podzielacie pasję i chcecie mi pomóc, będę bardzo wdzięczny. Obiecuję, że się nie zawiedziecie! :)