Drogi czytelniku, są takie słowa które zmieniają życie. Opowiem Tobie moją historię. Każdy z nas słyszał o Niebie. Niebo to stan wiecznego szczęścia. Pismo Święte opisuje, że "ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują". Dobrze byłoby tam trafić :)
Pytanie brzmi: jak dostać się do Nieba? Otóż św. Josemaría Escrivá napisał coś, co zmieniło moje życie. Drogą do Nieba dla osoby świeckiej - takiej jak Ty, czy ja - jest dobrze wykonywana praca zawodowa, wypełnianie codziennych obowiązków chrześcijanina oraz życie rodzinne. Świętość nie wymaga posiadania perfekcyjnej osobowości, ani idealnego życia bez popełniania błędów. Wielka świętość polega na codziennym wypełnianiu “małych obowiązków”. Dobrze wykonane zadanie w pracy, smaczny obiad przygotowany dla Twoich bliskich, czy też uśmiech dla kogoś, kto przychodzi nie w porę. To wszystko jest jak dobra modlitwa! Nie tylko ksiądz może być świętym! Ale jak trudno jest wytrwać w tych "małych rzeczach"... Ale jest to możliwe, idąc za słowami św. Augustyna „Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu”. Od tego czasu zrozumiałem, że chcę walczyć o Niebo - innymi słowy - chcę walczyć o świętość.
Kim jestem? Nazywam się Łukasz Trojanowski. Jestem szczęśliwym mężem i ojcem. Korzystam regularnie z formacji katolickiej, a szczególnie jest mi bliskie nauczanie św. Josemaríi Escrivá oraz św. Jana Pawła II. Na co dzień pracuję w dużej korporacji w Warszawie będąc kierownikiem projektów. Z wykształcenia jestem ekonomistą, absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
Co jest celem bloga? Wierzę, że dobry przykład pochodzący od zwyczajnej, wierzącej osoby (męża, ojca, pracownika) może pociągać inne osoby do Boga. Celem bloga jest zatem codzienna zachęta z mojej strony dla Was do walki o niebo oraz do dążenia do świętości.
O czym piszę na blogu „Nieperfekcyjny katolik? O moim codziennym życiu. Raz walczę z przeciwnościami i wygrywam, a raz walczę i przegrywam - a wtedy z pokorą wracam do walki i zaczynam od nowa. Dzielę się najważniejszymi przemyśleniami z tego co przeczytam, z tego co usłyszę, doświadczę lub zrobię. Dowiesz się jakie popełniam błędy, ale również jak walczę o wypełnianie dobrych postanowień. Wydaje mi się, że tak po prostu brakuje w Internecie dobrych blogów, które pokazują wiarę z perspektywy osoby świeckiej – która ma rodzinę, żonę, dzieci oraz zwykłą pracę - nie zaś tylko z perspektywy księdza czy też bezosobowego, dużego portalu katolickiego.
We Wrześniu 2018 na blogu zostało opublikowanych 21 postów o łącznej liczbie ponad 50.000 wyświetleń i ponad 2.000 polubień. Wśród publikowanych postów były następujące serie:
Dlaczego Patronite?
Każdy z nas - poza życiem wiarą na co dzień - jest zachęcony przez Jezusa do dzielenia się wiarą z innymi. Może to być rodzina, znajomi, ale też osoby w pracy. Można też dzielić się wiarą z nieznajomymi, ale nie każdy się na to decyduje (tak to jest niełatwe i dość odważne). Warto wtedy wspierać osoby, które zdecydowały się na ten krok.
Istnieją dwa rodzaje wsparcia, które możesz mi ofiarować:
W tym miejscu serdeczna prośba o chociażby Zdrowaś Mario – raz dziennie, codziennie.
Drugi rodzaj wsparcia tj. darowizny umożliwia właśnie Patronite, gdzie Patroni (czyli np. Ty) mogą w sposób regularny przekazywać dowolną kwotę, wspierając cele bloga. Staniesz się w ten sposób Patronem bloga.
Podejmij decyzję, czy chcesz zrezygnować z równowartości jednej kawy w miesiącu, wpłacając np. 10 zł (może też to być mniej lub więcej)? Możesz pomyśleć, że np. 10 zł nic nie zmieni. A co jak pomyśli tak 100 osób? 100 osób * 10 zł = 1.000 zł!
Zostań Patronem i sprawdź, jak satysfakcjonujące może być pomaganie innym!
Jeśli zacząłeś wspierać bloga Nieperfekcyjny katolik - oczekuj na wiadomość ode mnie. Każdy nowy Patron otrzymuje maila z powitaniem i opisem co dalej. Sprawdzaj skrzynkę spamową (adresu użytego w rejestracji), bo czasem to tam ląduje. Wysyłam maila w przeciągu 2 dni roboczych.
Zapraszam Cię do wspólnej podróży.
Łukasz Trojanowski | Autor bloga Nieperfekcyjny katolik | Codziennie walczyć o niebo
