Avatar użytkownika

Anna Szyfter

0
patronów
0 
miesięcznie
0 
łącznie
0
patronów
0 zł 0 zł
miesięcznie łącznie

Progi wsparcia

10 zł miesięcznie
Kawa jest głównym paliwem tego bolidu. Rzuć na kawę, a gdy wyprawa się skończy, niczym napisy końcowe w filmie wszyscy patroni zostaną wymienieni w dedykowanym wpisie.
20 zł miesięcznie
Rady i porady. Całe życie na rowerze, powsinoga od kołyski, 8 lat samodzielnie organizowanych wypraw... to sporo doświadczenia. Po które często sięgacie, a ja szczerze odpowiadam, gdyby tylko można dało się jakoś zmonetaryzować tą wiedzę, hm. Chcesz odpowiedzi na pytania sprzętowo-organizacyjne-kulturowe? Rzuć na tacę.
30 zł miesięcznie
Wybierz 30 zł
30 dostępnych miejsc
Video AMA - ask me anything. Oj, macie pytania, czasem zaskakujące, czasem dziwne, często zabawne. A kto pyta ten... rzadko ma czas na bieżąco śledzić social media, sięgać wstecz na blogu... i dla Was mam odpowiedź w formie krótkiego filmu.
50 zł miesięcznie
Dziękuję za Twoje wsparcie!
100 zł miesięcznie
Wybierz 100 zł
7 dostępnych miejsc
Twój link w moim wpisie.

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Anna Szyfter w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Można mieć zwierzęta i podróżować? Można! Rowerowe wyprawy z psami to moja specjalność! Prowadzę dziennik trasy online - każdy dzień wyprawy, setki wrażeń, opisane z towarzyszącymi zdjęciami, ale to słowa mają tu najważniejsze znaczenie. Spisywane nocą, są idealnym dodatkiem do porannej kawy. 

Pierwszą "poważną" wyprawę zorganizowałam w roku 2015 i od razu bardzo ambitnie - rowerem dookoła Bałtyku. Ze wschodu Polski przez Obwód Kaliningradzki, Litwę, Łotwę, Estonię, Finlandię, Szwecję, Danię, Niemcy do Świnoujścia. Ja, rower i shih tzu Elza.

Wtedy załapałam północnego bakcyl i wiedziałam już, że muszę wracać na Północ. Już w następnym roku kontynuowałam trasę z miejsca najbardziej wysuniętego na północ, które odwiedziłam objeżdżając Bałtyk - czyli Rovaniemi. Na Nordkapp i z powrotem, pogłębiając stan zakochania w Laponii. 

Gdy już wydaje Ci się, że dalej na Północ nie można, nagle widzisz promocję na bilety na Spitsbergen i po prostu musiałam. Będąc naturalnym pechowcem, ta niełatwa wyprawa stała się zapiskiem, który można zatytułować "Jak przeżyć w Arktyce bez niczego, gdyż Twój bagaż z Tobą nie poleciał. 

Dalej jest już tylko biegun. Ale nie odpuściłam z tego powodu wyprawy rowerowej i zanim udałam się na eksplorację Arktyki na lekko. Nawet jeśli ta lekkość była wymuszona przez linie lotnicze, to najpierw wybrałam się na wyprawę... do domu. Raz obróciłam kierunek i z Wiednia, przez Bratysławę pedałowałam do Poznania. 

Rowerowe podróże długodystansowe stały się moim corocznym nałogiem, a Daleka Północ -miejscem, do którego wracam, jak bumerang. A zwłaszcza Finlandia, którą zjechałam już z każdej strony, o każdej porze roku, aczkolwiek zimą zamieniłam rower na narty. 

W 2021 do naszego składu dołączyła Szalona Szalom. Biały piesek z rudą łatką i energią, która zawstydziłaby króliczka Energizer. I odtąd jeździmy we trzy. Nieludzkie towarzystwo wnosi zupełnie inną perspektywę. 

Czasem też zmieniam radykalnie kierunek. W 2023 przejechałyśmy rowerem ze Szwajcarii do Holandii. Nie dlatego, że Północ mi się skończyła czy znudziła - tam zawsze będzie moje miejsce, ale rzuciłam sobie wyzwanie, by podążać znów w nieznane, zmierzyć z obawami i stereotypami, dać się zaskoczyć i odczarowałam Europę Zachodnią. 

Każdej mojej większej podróży towarzyszy relacja na bieżąco - i tym rowerowym z psami, i niektórym dalszym wypadom poza Europę. Tak się zbudowała społeczność "jadących ze mną". Wy codziennie czekacie na relacje i ja wiem, że tam jesteście i czuwacie. To niesamowite wsparcie w trudach samotnych i dalekich podróży. Jednocześnie nie używam swojego bloga do niczego innego poza relacjami z wypraw, to są nasze podróże, jedziecie ze mną, więc gdy nie jestem w trasie nie wrzucam memów dla atencji. Moja twórczość to 100%  autentyczne i bieżące zapiski z drogi. Dlaczego więc warto stale wesprzeć codzienną porcję lektury do kawy, która trwa jakiś miesiąc? Jak siedzę w domu to mnie świerzbi i wiercę się niespokojnie rozglądając za kolejnym celem lub już planuję skąd będę pisać do Was znowu, a do tego też potrzeba kawy albo i sypnąć na bilet i dopłatę za psy. Czytajcie, lajkujcie Ninja Travels na fb i wspierajcie na Patronite! 

 

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora Anna Szyfter już teraz!

Zostań Patronem

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.