Anna Szyfter
Progi wsparcia
Kup wsparcie na prezent!
Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Anna Szyfter w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyPierwszą "poważną" wyprawę zorganizowałam w roku 2015 i od razu bardzo ambitnie - rowerem dookoła Bałtyku. Ze wschodu Polski przez Obwód Kaliningradzki, Litwę, Łotwę, Estonię, Finlandię, Szwecję, Danię, Niemcy do Świnoujścia. Ja, rower i shih tzu Elza.
Wtedy załapałam północnego bakcyl i wiedziałam już, że muszę wracać na Północ. Już w następnym roku kontynuowałam trasę z miejsca najbardziej wysuniętego na północ, które odwiedziłam objeżdżając Bałtyk - czyli Rovaniemi. Na Nordkapp i z powrotem, pogłębiając stan zakochania w Laponii.
Gdy już wydaje Ci się, że dalej na Północ nie można, nagle widzisz promocję na bilety na Spitsbergen i po prostu musiałam. Będąc naturalnym pechowcem, ta niełatwa wyprawa stała się zapiskiem, który można zatytułować "Jak przeżyć w Arktyce bez niczego, gdyż Twój bagaż z Tobą nie poleciał.
Dalej jest już tylko biegun. Ale nie odpuściłam z tego powodu wyprawy rowerowej i zanim udałam się na eksplorację Arktyki na lekko. Nawet jeśli ta lekkość była wymuszona przez linie lotnicze, to najpierw wybrałam się na wyprawę... do domu. Raz obróciłam kierunek i z Wiednia, przez Bratysławę pedałowałam do Poznania.
Rowerowe podróże długodystansowe stały się moim corocznym nałogiem, a Daleka Północ -miejscem, do którego wracam, jak bumerang. A zwłaszcza Finlandia, którą zjechałam już z każdej strony, o każdej porze roku, aczkolwiek zimą zamieniłam rower na narty.
W 2021 do naszego składu dołączyła Szalona Szalom. Biały piesek z rudą łatką i energią, która zawstydziłaby króliczka Energizer. I odtąd jeździmy we trzy. Nieludzkie towarzystwo wnosi zupełnie inną perspektywę.
Czasem też zmieniam radykalnie kierunek. W 2023 przejechałyśmy rowerem ze Szwajcarii do Holandii. Nie dlatego, że Północ mi się skończyła czy znudziła - tam zawsze będzie moje miejsce, ale rzuciłam sobie wyzwanie, by podążać znów w nieznane, zmierzyć z obawami i stereotypami, dać się zaskoczyć i odczarowałam Europę Zachodnią.
Każdej mojej większej podróży towarzyszy relacja na bieżąco - i tym rowerowym z psami, i niektórym dalszym wypadom poza Europę. Tak się zbudowała społeczność "jadących ze mną". Wy codziennie czekacie na relacje i ja wiem, że tam jesteście i czuwacie. To niesamowite wsparcie w trudach samotnych i dalekich podróży. Jednocześnie nie używam swojego bloga do niczego innego poza relacjami z wypraw, to są nasze podróże, jedziecie ze mną, więc gdy nie jestem w trasie nie wrzucam memów dla atencji. Moja twórczość to 100% autentyczne i bieżące zapiski z drogi. Dlaczego więc warto stale wesprzeć codzienną porcję lektury do kawy, która trwa jakiś miesiąc? Jak siedzę w domu to mnie świerzbi i wiercę się niespokojnie rozglądając za kolejnym celem lub już planuję skąd będę pisać do Was znowu, a do tego też potrzeba kawy albo i sypnąć na bilet i dopłatę za psy. Czytajcie, lajkujcie Ninja Travels na fb i wspierajcie na Patronite!
Ryzyko
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.