Avatar użytkownika

Piknik na skraju głupoty

41
patronów
665 
miesięcznie
64 735 
łącznie
41
patronów
665 zł 64 735 zł
miesięcznie łącznie

Progi wsparcia

5 zł miesięcznie
Być może komuś wydaje się, że piątak to niewiele, ale ja bym takiej osobie proponował sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś wrzuca 5 złotową monetę w tryby jakiegoś urządzenia. To „urządzenie” to taka metafora partyjnych spinów i narracji. W tym miejscu może się pojawić pytanie „czy taki mały krążek metalu na pewno wystarczy”? Wystarczy. Układ jest taki, że dajecie mnie ten krążek, a ja przywalę w te tryby młotem.
10 zł miesięcznie
Z dychą sprawa jest już nieco poważniejsza. Uzbrojony w dychę mogę iść do jakiejś „taniej książki” i ją bezlitośnie przepuścić. Nie, nie jestem nałogowcem i w każdej chwili mogę przestać.
20 zł miesięcznie
Z dwoma dychami, to ja nawet nie będę musiał iść nigdzie, tylko mogę se coś zamówić w jakiejś księgarni internetowej.
50 zł miesięcznie
Odnoszę wrażenie, że nie przepadasz za politykami.
100 zł miesięcznie
Na miejscu polityków cieszyłbym się z tego, że płacisz tyle kasy hejterowi, bo najprawdopodobniej nie lubisz polityków tak bardzo, że byłbyś gotów rozmienić tę stówę na jednogroszówki i rzucać nimi w polityka na jakimś spotkaniu
200 zł miesięcznie
Bez przesady. Jeżeli ktoś rzuci we mnie taką kwotą, to będę się czuł w obowiązku pisać częściej. Pisanie zajmuje sporo czasu, a przeca kiedyś muszę przeczytać te wszystkie książki, które mi zasponsorowaliście.
500 zł miesięcznie
Szczerze mówiąc trochę boję się kogoś, kto jest w stanie rzucić taką kwotą w trolla internetowego. Obstawiam, że jesteś osobą, która sponsoruje wszystkie możliwe partie polityczne po to, żeby potem patrzeć jak te się żrą między sobą, a świat płonie.

Gwoli ścisłości, zamieściłem ten próg nieco dla żartu, a nieco dla poważnych redakcji, którym zdarza się „pożyczyć” czyjś research. Dla takich redakcji mam dobrą wiadomość. Od teraz, jak was przyłapią na tym, że coś „pożyczyliście” nie musicie już przepraszać, możecie po prostu za to zapłacić.

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Piknik na skraju głupoty w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Lewacki bloger z Podkarpacia.



http://piknik-na-skraju-glupoty.blogspot.com/

Zastanawiałem się nad tym, czy w ogóle jest sens pisania „o autorze”, albowiem szczerze wątpię w to, żeby ktoś trafił w to miejsce przypadkiem. O wiele bardziej prawdopodobne jest, że trafiłeś/łaś tu przez mojego fanpejdża/bloga. Tym niemniej, trochę głupio byłoby zmarnować tyle miejsca, więc coś tam o sobie skrobnę. W telegraficznym skrócie, jestem lewackim blogerem z Podkarpacia, który ma tendencję do nadużywania wulgaryzmów. Swoją trolldyseję rozpocząłem ponad 6 lat temu. Na początku memowałem i pisałem, potem więcej memowałem (pisania było niewiele), teraz zaś głównie piszę. Tzn. ok, nie wypieram się tego, że na Twitterze uprawiam memiczny shit-posting, ale jeżeli chodzi o fanpejdż to pojawiają się na nim głównie wielostronicowe elaboraty.

Od dłuższego czasu praktycznie nie zdarza mi się wrzucanie materiałów, które nie miałyby „opóźnienia” względem mediów. To taki trochę „slow trolling”. Powodem nie jest moje wrodzone lenistwo, ale to, że media mają tendencje do nawalania fejkami (łamane przez clickbaitowy tytuł). Czasem jest to celowa robota (albowiem to, albo insze medium, się z tą, albo inszą opcją polityczną koleguje), ale czasem to po prostu niechlujny research (albo brak tegoż). W związku z powyższym, grzebanie za różnymi rzeczami, weryfikacja tego, czy polityk faktycznie powiedział to, co media napisały, że powiedział/etc spada na odbiorców. Nie, nie twierdzę, że w Polsce nie ma już dziennikarstwa/etc, jeno twierdzę, że sytuacja, w której trzeba weryfikować praktycznie każdy news (nie mylić z reportażem), nie świadczy najlepiej o naszych mediach. Jeszcze gorzej zaś świadczy o nich to, że czasem zdarza się im „pożyczyć” wynorane przez kogoś informacje i słowem nie zająknąć się w temacie tego, skąd się owe informacje wzięły. No, ale to dygresja jeno. Ujmując rzecz innymi słowy, jeżeli chodzi o media, to „nie jest dobrze” (taki tam sucharek). To zaś, że „nie jest dobrze”, sprawia, że napisanie dowolnego tekstu „kosztuje” sporo czasu. Nie chodzi tu o samo pisanie, ale o przebijanie się przez fejki, idiotyczne clickbaity i wygrzebywanie legitnych informacji.

Czemu zdecydowałem się na założenie Patronite? To proste. Ludzie bardzo często pytają mnie „kto Ci zapłacił za napisanie tego tekstu??” Kronikarski obowiązek każe wspomnieć mi o tym, że takowe pytanie jest przeważnie napisane Capslockiem, po nim następuje dużo więcej znaków zapytania, które często bywają oddzielone od siebie spacjami. O tym, że padają tam również pieszczotliwe określenia w rodzaju „zdrajco”, „potomku ubeków”, wspominać już chyba nie trzeba. Niestety, do tej pory nie byłem w stanie udzielić satysfakcjonującej (zadającego pytanie) odpowiedzi. Od teraz, będzie inaczej, bo nie dość, że będę mógł użyć ulubionego słowa naszych obecnych władz i napisać „płaci mi Suweren!”, to jeszcze będę mógł podać konkretną kwotę.

Muszę się w tym miejscu przyznać, że po długim namyśle doszedłem do wniosku, że w przypadku mojej działalności trollskiej (którą jest głównie research i trolling słowem), nie jestem w stanie wprowadzić, żadnego systemu nagród/bonusów, którymi mógłbym obdarowywać wspierających mnie ludzi. Tak jak wspomniałem, namysł był długi, ale w momencie, w którym zacząłem dumać nad wysyłaniem memów na adres email, uznałem, że chyba trza se dać na wstrzymanie.
 

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora Piknik na skraju głupoty już teraz!

Zostań Patronem

Najnowsi Patroni

Anonimowy patron
10 zł
Adam Kościński
Adam Kościński
20 zł
Anonimowy patron
10 zł
Agata Socha Paszkiewicz
Agata Socha Paszkiewicz
5 zł
Marcin Śmiałek
Marcin Śmiałek
50 zł

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.