Leszek Szymowski

https://www.facebook.com/LeszekSzymowskiOFICJALNIE

https://www.youtube.com/channel/UCSVC3PPY3pvNfwiu6QsbP4g

Tworzę tutaj pierwsze w pełni niezależne medium w Polsce. Będziecie tutaj mogli zasięgnąć informacji przed Wami skrywanych, zapoznać się z dokumentami lub nagraniami, których władza nie chce, abyście poznali.

Zainteresowani moją twórczością będą mogli regularnie tutaj czytać moje felietony i bieżące komentarze.

Parę słów o mnie?

Niezależny dziennikarz śledczy. Te trzy słowa najtrafniej określają zaszczytny zawód, który wykonuję od tylu lat. Opisuję kulisy funkcjonowania polskiego państwa, zwłaszcza patologie, które od lat rodzą się na styku: biznesu, polityki, służb specjalnych i zorganizowanej przestępczości.

Rocznik 1981, z wykształcenia rosjoznawca (studium Europy Wschodniej UW, specjalizacja: Rosja) i dziennikarz. W tym roku jeszcze dojdzie: doktor nauk ekonomicznych SGH.
Z korzeni - krakus, z zamieszkania - warszawiak, z serca: polski patriota, z wiary: katolik, z przekonań - konserwatywny liberał.

Nigdy nie byłem propagandzistą jakiejkolwiek partii, sprzedajną k...ą, ani kapusiem (popularne w tym zawodzie).

Z pasji: nurek, żeglarz, lotnik, zdobywca górskich szczytów.
Dodatkowo: przedsiębiorca z prestiżowym dyplomem MBA i nagrodą rektora UW za najlepszą pracę z zarządzania strategicznego.

Właściciel firmy, która od lat buduje eksport dla polskich producentów. - to dla finansowej niezależności i dla higieny psychicznej, by nie żyć tym, czym się zajmuję jako dziennikarz.

Do miejsca, w którym jestem, doszedłem ciężką pracą a nie politycznymi koneksjami. Zaczynałem jako licealista od publikacji w krakowskim "Dzienniku Polskim". Szukałem prawdy, także niewygodnej, za co płaciłem wysoką cenę. Z "Gazety Polskiej" wyrzucono mnie (w 2006 r) za drążenie sprawy księdza Popiełuszki i sprzeciw wobec politycznej propagandy, która stawała się wówczas wyznacznikiem tej gazety.

Z Onet.pl wywalono mnie za to, że dociekałem prawdy o tragedii w Smoleńsku, z Wirtualnej Polski jako przeciwnika procesowego Zbigniewa Ziobry, który to medium finansował.

Dwa razy byłem "klientem" prokuratur, które mnie oskarżyły o ujawnianie tajemnic. Dziesiątki razy próbowano mnie zniechęcić różnymi metodami (także bezprawnymi) do zajmowania się jakimś tematem.

W latach 2008 - 2010 "Wprost". Od 2007 roku w Tygodniku "Angora", a od 2009 w "Najwyższym Czasie!". W jednym i drugim piśmie mam przywilej badania spraw interesujących w sposób nieskrępowany, zgodnie z regułami sztuki dziennikarskiej.

Autor 16 książek.