Aldona Hartwińska
Progi wsparcia
Dzięki za docenienie moich działań! ❤️
✅Dołączysz do zamkniętej grupy, w której będziemy rozmawiać o bieżącej sytuacji.
✅Dodatkowo pochwalę się, że mnie wspierasz! Raz w miesiącu pojawi się post w moich mediach społecznościowych, w którym pojawisz się Ty!
✅Raz w roku zaproszę Was na spotkanie twarzą w twarz - pogadamy o różnych tajnych sprawach, pooglądamy zdjęcia, niepublikowane nigdzie materiały.
✅Będziemy w stałym kontakcie. Dołączysz do zamkniętej grupy, w której będziemy rozmawiać o bieżącej sytuacji.
✅Dodatkowo pochwalę się, że mnie wspierasz! Raz w miesiącu pojawi się post w moich mediach społecznościowych, w którym pojawisz się Ty!
✅Raz na miesiąc pogadamy sobie online. To będzie okazja do zadania pytań bezpośrednio, wymienienie się opiniami.
✅Raz w roku zaproszę Was na spotkanie twarzą w twarz - pogadamy o różnych tajnych sprawach, pooglądamy zdjęcia, niepublikowane nigdzie materiały.
✅Będziemy w stałym kontakcie. Dołączysz do zamkniętej grupy, w której będziemy rozmawiać o bieżącej sytuacji.
✅Dodatkowo pochwalę się, że mnie wspierasz! Raz w miesiącu pojawi się post w moich mediach społecznościowych, w którym pojawisz się Ty!
✅ Drodzy Patroni - raz w roku spotkajmy się na kawę czy pizzę. Co Wy na to? Będzie okazja, by pogadać nie tylko online.
✅ Na pewno, po za tym, będziemy w wideo-kontakcie! Raz na miesiąc pogadamy sobie online. To będzie okazja do zadania pytań bezpośrednio, wymienienie się opiniami.
✅ Raz w roku zaproszę Was na spotkanie twarzą w twarz - pogadamy o różnych tajnych sprawach, pooglądamy zdjęcia, niepublikowane nigdzie materiały.
✅ Będziemy w stałym pisemnym kontakcie. Dołączysz do zamkniętej grupy, w której będziemy rozmawiać o bieżącej sytuacji.
✅ Dodatkowo pochwalę się, że mnie wspierasz! Raz w miesiącu pojawi się post w moich mediach społecznościowych, w którym pojawisz się Ty!
Zanim wybierzesz tę opcję - porozmawiajmy, jak mogę Ci się za to odwdzięczyć!
Oczywiście masz całe dobro z poprzednich progów!
Kup wsparcie na prezent!
Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Aldona Hartwińska w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyDostarczam pomoc wojskowym na linię frontu.
Wojnę po raz pierwszy na własne oczy zobaczyłam w grudniu 2022 roku. Wtedy podjęłam decyzję, że będę wracać na front z pomocą jak najczęściej. Dziś mówią o mnie чоткий тил, czyli solidne zaplecze. Żołnierze skutecznie walczą karabinami, a ja jestem zapleczem z kamerą i aparatem, które czuje obowiązek mówienia głośno o tym, co się dzieje. Chcę być dalej na miejscu - pomagać i pokazywać wojenną rzeczywistość (nie zawsze w czarnych i smutnych barwach).
Wasze wsparcie da mi możliwość bycia tam, gdzie jestem potrzebna. Bez Was - nie ma mnie. Bez Was nie ma tej pomocy, tych zrzutek i wyjazdów. Dziś Patronite to mój spokój ducha. Wiem, że wszystko będzie dobrze. Bo mam Was - moich Pracodawców!
Dlaczego potrzebuję Waszego wsparcia? Bo prowadzenie zrzutek, wyjazdy do Ukrainy, pisanie czy montaż filmów zabiera niemal 100% mojego czasu. Nie chcę rezygnować z pomocy Ukrainie i moim przyjaciołom.
- Chciałabym dalej być na miejscu, a to praca na pełen etat bez wynagrodzenia
- Chciałabym robić reportaże o wspaniałych ludziach, których poznałam, na kanał Twarze Wojny
- Chciałabym dalej prowadzić dokumentację zbrodni, popełnianych na terenie ogarniętej wojną Ukrainy - zarówno spisywać historie, jak i robić zdjęcia, kręcić filmy
- Chciałabym dalej dostarczać pomoc dla żołnierzy - współpracuję na stałe z Trzecią Brygadą Szturmową, 58. Brygadą Zmechanizowaną, 406. Brygadą artylerii, 10. Górsko-Szturmową Brygadą oraz 95. Samodzielną Brygadą Desantowo-Szturmową. To tylko ci, którym pomagam cały czas, ale jednostek i imion moich przyjaciół jest dużo, dużo więcej.
- Ludzie znikali. Nie wiadomo gdzie. Czasem ich zabierali, czasem po prostu znikali. Wojskowych oni od razu rozstrzeliwali - opowiada Wowa - Ale najbardziej poszkodowane były młode dziewczyny. To je teraz wykopują w tym lesie. Pobite i zgwałcone.
Na początku 2023 roku pojechałam do Izium. Poznałam tam Wowę, który oprowadził nas po niedawno wyzwolonym mieście. Pokazywał ślady bomb-pułapek we włącznikach światła czy szufladzie z dziecięcymi zabawkami. Pokazywał zrujnowane budynki i zrujnowane ludzkie życia. Opowiadał o okrutnych zbrodniach, jakich dopuszczali się Rosjanie.
Miesiąc po naszym wyjeździe, Wowa zginął pod Bachmutem. Zdałam sobie sprawę z tego, że mogłam być jedną z ostatnich osób, której opowiedział o rosyjskich zbrodniach. Mam poczucie, że to jest ważne. Że takie historie nie mogą ginąć razem z ludźmi, na oczach których się rozegrały.
Muszę utrwalać te opowieści. Kamera i dyktafon w telefonie to moja broń na wojnie.
Reportaż z frontu - Marta, medyk pola walki
Najnowsi Patroni
Ryzyko
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.