„Antropologia zawsze zajmowała się obserwacją smoków, a nie ich udomowianiem, wybrzydzaniem się na nie czy pławieniem ich w kadziach teorii (…) My antropolodzy z niemałym powodzeniem staraliśmy się utrzymać świat w stanie nierównowagi wyrywając spod ludzi dywaniki, przewracając stoliki do herbaty, odpalając petardy. Rozpraszanie wątpliwości to zajęcie dla innych, my je rozbudzamy.”
C. Geertz, Zastane światło, Kraków 2003, s. 87.
Lubię wyzwania. Interesują mnie tematy, które wielu badaczy uznaje za zbyt kontrowersyjne i niebezpieczne aby się nimi zajmować. Tematy takie nazywam smokami. Na smoki od lat poluję z oddolnie powstającymi zespołami, w skład których wchodzą ciekawscy i niepokorni naukowcy, artyści oraz aktywiści. Skuteczny i kreatywny zespół polujący na smoka potrafi umiejętnie połączyć sztukę z nauką oraz teorię z praktyką uzyskując dostęp do wiedzy ukrytej przed innymi.
W 2016 roku, współpracując ze społecznością animacyjną legendarnej wrocławskiej "SKiBY" opublikowałem intermedialną książkę: „Mechanizm Rytualny. O modelu ofiarniczego ustanawiania nowego ładu politycznego”: https://www.bibliotekacyfrowa.pl/dlibra/publication/82377/edition/78943/content


Wydając oddolnie Mechanizm Rytualny zrozumiałem, że przezwyciężenie uroku magicznego starej gry w kozły ofiarne wymaga zmiany paradygmatu myślenia o rzeczywistości. Wraz z przyjaciółmi postanowiliśmy wykonać pierwsze kroki w stronę nowego świata wyobrażając sobie jego mieszkańca: człowieka kwantowego.
Przez kolejne lata, współpracując z zaangażowanymi społecznie artystami i naukowcami, tłumaczyliśmy na język polski oraz publikowaliśmy darmowe materiały edukacyjne ułatwiające zrozumienie świata według człowieka akceptującego kwantowy wymiar życia.
Człowiek kwantowy nie był jedynym mieszkańcem egzotycznego świata. W świecie pól informacji natknęliśmy się także na Smoka Elektrosmoga. Odkryliśmy, że urzędnicy państwowi doskonale wiedzą o istnieniu egzotycznego stwora, jednocześnie otwarcie przyznają, że harcuje on, bez żadnej kontroli służb publicznych...
...a jego elektrosmogowy charakter może wywoływać zmiany biologiczne w istotach żywych.
Na te choroby znam tylko jedno lekarstwo: jawność. Choroby sekretne leczą się tylko ujawnieniem"
W. Gombrowicz, Dziennik 1953–1956, Kraków 2006, s. 80.
Pojawienie się nowych i tajemniczych zjawisk zachęciło nas do podjęcia kolejnych prób popularyzowania wiedzy na ich temat. Inspirowaliśmy się
docenionymi w świecie awangardowymi działaniami aktywistów z Krakowa. Inspirując się krakowskimi działaniami postanowiliśmy oddolne organizować pomiary Smoka Elektrosmoga, które mogą z łatwością powtórzyć inne grupy aktywistyczne wspierające swoje społeczności lokalne.
Zgromadzona wiedza na temat smoków oraz wypracowana umiejętność budowania zespołów potrafiących oddolnie wychodzić ze strefy komfortu, okazała się niezwykle pomocna w czasie zarazy. Rozumiejąc mechanizmy zła potrafiliśmy zachować nieufność wobec gry "w stan nadzwyczajny" odrzucając zasady podstępnego kontraktu...
"Manipulatorzy najczęściej uzyskują władzę nad nami, oferując kontrakt faustowski: będziesz bezpieczny od złego, jeśli tylko zrzekniesz się na rzecz tej władzy części swojej wolności, czy to osobistej, czy obywatelskiej. Taki mefistofelesowski kusiciel będzie przekonywał, że jego zdolność ocalenia Ciebie zależy od tego małego prawa, czy tej niewielkiej swobody. Odrzuć ten układ. Nigdy nie poświęcaj podstawowych osobistych swobód w zamian za obietnicę bezpieczeństwa, ponieważ te wyrzeczenia są realne i natychmiastowe, a bezpieczeństwo jest odległą iluzją. Dotyczy to zarówno tradycyjnych umów małżeńskich, jak i poświęcania się dobrych obywateli dla dobra państwa, gdy jego przywódca obiecuje osobiste i narodowe bezpieczeństwo kosztem zbiorowego poświęcenia w postaci zawieszenia praw, prywatności i swobód."
P. Zimbardo, Efekt Lucyfera, Warszawa 2017, s. 433.
Wielkie kryzysy prowadzą do prawdziwej tajemnicy Szatana, do jego najbardziej zdumiewającej mocy, jaką jest wyrzucanie samego siebie i zaprowadzanie ładu w ludzkich wspólnotach. (…) To za sprawą tego niebanalnego bohaterskiego czynu staje on się niezbędny, a jego władza pozostaje olbrzymia.
R. Girard, Widziałem szatana spadającego z nieba jak błyskawica, s. 48
Możni z reguły nie wykonują sami najbrudniejszej roboty, podobnie jak mafia zostawia "spuszczanie łomotu" swoim sługusom. Systemy tworzą hierarchie dominacji, w których wpływy i komunikacja przebiegają z góry na dół - rzadko z dołu do góry. Jeżeli elita władzy chce zniszczyć wrogą nację, wykorzystuje ekspertów od propagandy do stworzenia programów nienawiści. Czegóż takiego potrzebują obywatele jednego społeczeństwa, by tak bardzo znienawidzić obywateli drugiego, by chcieć ich odseparować, dręczyć, a nawet zabić? Potrzebna jest do tego "nienawistna wyobraźnia", psychologiczna konstrukcja, która za pomocą propagandy zostaje zagnieżdżona głęboko w umysłach ludzi, przemieniając innych we "Wroga". (...) To wszystko dokonuje się za pomocą słów i obrazów (...) W obliczu rozpętanego publicznie strachu oraz zbliżającego się zagrożenia ze strony wroga, rozsądni ludzie postępują irracjonalnie, osoby niezależne działają w sposób bezmyślnie konformistyczny, a pacyfiści postępują jak wojownicy. Dramatyczne obrazy przedstawiające wroga na plakatach, w telewizji, na okładkach czasopism, w filmach i w Internecie odbijają się w zakamarkach układu limbicznego, prymitywnego mózgu wyposażonego w potężne emocje w postaci strachu i nienawiści...
P. Zimbardo, Efekt Lucyfera, Warszawa 2017, s. 33.





"W ostatecznym rozrachunku ofiarą i sprawcą jest ta sama osoba. Jedność ludzkiej rasy uchwycić możemy dopiero wówczas, gdy zdołamy pojąć prawdę owej ostatecznej równoważności w całej grozie."
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonała, Warszawa 2008, s. 8
Zamiast dystansować się od osób oszukanych przez przypisywanie im negatywnych cech dyspozycyjnych - głupoty, naiwności - musimy zrozumieć, dlaczego i w jaki sposób ludzie podobni do nas zostali tak łatwo wyprowadzeni w pole. Wtedy będziemy w stanie oprzeć się oraz upowszechniać znajomość metod opierania się oszustwom i mistyfikacjom.
P. Zimbardo, Efekt Lucyfera, Warszawa 2017, s. 430.
Rozprzestrzeniający się gwałtownie wirus przemocy zszokował i sparaliżował wielu ludzi. Zainfekowani archaicznym wzorcem rozwiązywania kryzysu uparcie tropili, wyśmiewali i deprecjonowali każdego, kto ich zdaniem, utrudniał wysiłki powrotu "do normalności". Polowanie na kozły ofiarne stało się nową rozrywką w czasach permanentnego kryzysu. Atmosfera nieufności i wrogości osłabiła układ odpornościowy wielu ludzi czyniąc ich ofiarami mechanizmów, których nie rozumieją...
Sprawne poruszanie się w życiu współczesnym wymaga od każdego umiejętności radzenia sobie z cenzurą, strachem przed zmianą oraz coraz powszechniej akceptowalnych mechanizmach zła usprawiedliwionych "wyjątkową sytuacją"...
Czerwone paski zawsze wskazują drogę wyjścia ze strefy komfortu ;-)


