Avatar użytkownika

Wojciech Ganczarek (dawniej: Fizyk w Argentynie)

39
patronów
1 020 
miesięcznie
32 670 
łącznie
39
patronów
1 020 zł 32 670 zł
miesięcznie łącznie

Progi wsparcia

5 zł miesięcznie
Powód do dumy!

Pięć złotych to nie dużo? W podróży ma swoje znaczenie! Za takie 5 zł można kupić kawę, usiąść w kawiarni, podładować telefon czy laptopa i napisać na blogu czy na fejsie jak idą prace nad filmem. Albo kupić bilet autobusowy i odwiedzić bohatera kolejnego wywiadu, który mieszka za miastem, a akurat nie masz ochoty jeździć rowerem po czteropasmowej wylotówce. Takie pięć złoty to przydatna rzecz i serdeczni ci za nie dziękuję: właśnie bardzo ułatwiłeś mi pracę!
10 zł miesięcznie
Jedziemy w peletonie

Przeglądając różne profile Patronitowe zauważyłem, że dużą popularnością cieszą się zamknięte grupy facebookowe dla ludzi wspierających projekty. Ja tam ogólnie nie jestem wielkim zwolennikiem zamykania czegokolwiek, ale czemu nie, możemy przetestować to rozwiązanie. Ostatecznie jeśli ktoś będzie bardzo koniecznie chciał do tej grupy wejść, to chyba się nie obrazicie, gdy go tam dopuścimy? Tak czy inaczej, wpłacając 10 zł miesięcznie lub wyrażając ogromną chęć będzie można wstąpić do peletonu rowerowego, gdzie będziemy pedałować wspólnie przez Argentynę. W takim peletonie będzie można wymieniać uwagi, krytyki, pomysły, słowa otuchy, przepisy na clerico z torrontesem z późnego żniwa i pomarańczami, i takie takie.

A jeśli już jedziemy wspólnie, musimy się razem podpisać. Wszyscy członkowie peletonu znajdą się w sekcji podziękowań w napisach do filmów, które powstawały z ich wsparciem. Dziękuję!
20 zł miesięcznie
Peleton+

Ja to nie wiem, bo już lata poza Polską, ale podobno teraz w modzie jest wszystko "plus" ; ). Na specjalne życzenie jednego z patronów dodaję próg wsparcia "Peleton+", który, jak można się domyślać, pokrywa się z poprzednim progiem, tym za 10 zł, "Jedziemy w peletonie", ale, ALE!, tak: ma swój plus. Wszyscy patroni "Peleton+" dostaną w prezencie ebook "Zabrali mi kraj: rozmowy z Wenezuelczykami na emigracji".
35 zł miesięcznie
Poważna sprawa

Kurs spada, kurs rośnie, ale 35zł to tak mniej więcej 10 dolarów, a takie pieniądze no to już na prawdę poważna sprawa! Za 35 zł przy odrobinie szczęścia można się gdzieś przespać w cywilizowanych warunkach i odpocząć od nieustającego, patagońskiego wiatru. Albo, gdy chilijska straż graniczna zabierze ci wszystko co miałeś do jedzenia —bo oni tak te swoje normy sanitarne kochają— można uzupełnić nieco zapasy.

Dlatego —oprócz zaproszenia do wspomnianej wyżej grupy i miejsca w napisach do filmu— chciałbym się odwdzięczyć w sposób bardziej konkretny, tak jak konkretny może być worek rodzynków z orzeszkami ziemnymi i migdałami. Będzie to prezent jednorazowy, ale solidny: elektroniczne wersje obu książek wenezuelskich —Upały, mango i ropa naftowa oraz Zabrali mi kraj— i supertajny link do niedostępnego jeszcze szerokiej publiczności filmu Soy paraguayo.
50 zł miesięcznie
Prawdziwy fan

Taki, co wysyła 50zł miesięcznie, to już nie jest tak do końca normalny człowiek. To musi być on: prawdziwy fan. Taki fan nie tylko wspomaga, ale i docenia, gustuje w pracy autora. Może chciałby poznać ją lepiej, ale nie może, bo wiele z tekstów owego autora ukazało się kiedyś w prasie drukowanej i umarło gdzieś tam w magazynach niesprzedanych gazet.

Dlatego na wszystkich, którzy chcą wesprzeć Fizyka w Argentynie kwotą 50 zł miesięcznie —oprócz zaproszenia do grupy, miejsca w napisach, ebooków i filmu— czeka dostęp do tajnej Biblioteki Wojciecha, gdzie znajdziecie kilkadziesiąt tekstów mojego autorstwa publikowanych od 2014 roku w polskiej prasie. Dziękuję wam serdecznie, prawdziwi fani!
100 zł miesięcznie
Wybierz 100 zł
2 dostępne miejsca
Nie ma słów

100 zł miesięcznie? Aż tyle? Nie wiem jak miałbym się odwdzięczyć! Nie ma natomiast wątpliwości, że na osoby tak hojne musi być przygotowane specjalne miejsce wśród wspierających projekt. Dlatego — oprócz wcześniej wymienionych nagród— nazwiska (czy tam: nazwę firmy, nazwę bloga, co wolicie) tych, na których nie ma słów, zostaną wypisane wielkimi literami na szczycie listy mecenasów filmów, które powstały przy ich wsparciu.

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Wojciech Ganczarek (dawniej: Fizyk w Argentynie) w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Od 2013 roku przebywam w Ameryce Łacińskiej. Piszę reportaże i książki, nagrywam filmy dokumentalne i podcasty. Interesują mnie tematy związane z nierównościami społecznymi, ochroną środowiska naturalnego i antropologią. Wierzę w lepszą przyszłość dla wszystkich i pragnę się do niej przyczynić.

Przywiązuję największą wagę do projektów długoterminowych, których realizacja rozciąga się na rok lub więcej czasu. Prywatnie nazywam się Wojtek Ganczarek i podróżuję rowerem.

 

Dziś zapraszam Cię do współudziału przy tworzeniu społecznie istotnych filmów dokumentalnych!

 

 

OBECNIE: AŻ TRZY FILMY

 

Obecnie pracuję nad trzema filmami dokumentalnymi z Argentyny ("Człowiek potrzebuje przestrzeni", "Dlatego wyjeżdżam" i "Synowie tej ziemi"). Tematy, którym zajmuję się w tych materiałach -dostęp do ziemi, tożsamość i ludność rdzenna- wydają mi się kluczowe dla zrozumienia Argentyny, a może i nas wszystkich. Poza tym prowadzę bloga Fizyk w podróży i mały podcast z drogi.

 

"Człowiek potrzebuje przestrzeni"

 

Patagonia jest jednym z najrzadziej zaludnionych miejsc na ziemi: na kilometr kwadratowy średnio przypada zaledwie jedna osoba. Niekończące się równiny, z których słynie południe Argentyny, należą jednak do wąskiej grupy właścicieli. Po stepie hula wiatr, krowy i owce, ale dla ludzi miejsca nie ma. I to pomimo że wiele z gigantycznych gospodarstw nie jest użytkowanych od dziesięcioleci. Bezdomni mieszkańcy regionu spędzają zimne noce w starych przyczepach kempingowych i prowizorycznych konstrukcjach stawionych w ścisku na nieswoich terenach.

 

Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy? Co czuje człowiek, gdy nie ma swojego miejsca na świecie? Czy ubodzy powinni żyć w regionach brzydkich i mało atrakcyjnych, podczas gdy natura i estetyczne otoczenie zarezerwowane jest dla najzamożniejszych? Do kogo w ogóle należy ziemia, a do kogo Patagonia?

 

Więcej na ten temat -> www,wojciechganczarek.pl

 

"Dlatego wyjeżdżam"

 

Argentyńczycy wyjeżdżają: w podróż, za pracą, na wakacje. Ich dziadkowie pochodzą najczęściej z Europy i Bliskiego Wschodu. Przybyli z daleka. Potrzebę zmiany miejsca wnukowie najwyraźniej odziedziczyli we krwi. Ale czy dziadek-imigrant to jedyny powód, by włóczyć się po świecie? Bardzo szybko okazuje się, że pytanie o powód podróży prowadzi niezawodnie do wątków tożsamościowych. Wyjeżdżają, bo nie czują związku z tym, co ich otacza. Wyjeżdżają w poszukiwaniu korzeni. Wyjeżdżają, bo zdaje im się, że nie przynależą, albo że wręcz nie ma dla nich miejsca.

 

Film "Dlatego wyjeżdżam" (w wersji hiszpańskojęzycznej "¿Por qué el argentino viaja?") to podróż wgłąb argentyńskiej duszy. Ale czy tylko argentyńskiej? W dobie komercyjnej globalizacji i anonimowości wielkich miast, poczucie zagubienia dotyka nas wszystkich. Wielu z nas wyjeżdża, szukając autentyczności, powrotu do natury, "prawdziwego życia". Pozwólmy, by w tę podróż zabrali nas Argentyńczycy: bez wątpienia, oni zgromadzili w tej materii większe doświadczenie.

 

Więcej na ten temat -> www,wojciechganczarek.pl

 

"Synowie tej ziemi"

 

W Argentynie zapominamy o ludności rdzennej. Do tego stopnia, że nawet prezydent Alberto Fernandez wygłasza równie stare co nieprawdziwe twierdzenie o tym, że pochodzimy ze statków, ze statków przybyłych z Europy. Gdy dla odmiany kogoś ludność rdzenna interesuje, skupia się zazwyczaj na tym, co egzotyczne: na "dziwnym" języku, "dziwnym" ubiorze, "dziwnych" obrzędach. Pozostali, zwłaszcza imigranci zamieszkujący regiony najgęściej zaludnione przez ludność rdzenną, prześcigają się w krytyce: że miejscowi są roszczeniowi, leniwi czy niebezpieczni. Natomiast to, co robimy najrzadziej, to zwyczajnie usiąść i posłuchać, co ludność rdzenna ma do powiedzenia. Może gdy ucichną głosy krytyki i entuzjastyczne, ale powierzchowne manifestacje fascynacji kulturą prekolumbijską, okaże się, że możemy się sporo od ludności rdzennej nauczyć.

 

Więcej na ten temat -> www,wojciechganczarek.pl

 

 

 

"mały podcast z drogi" to opowieści z dróg i bezdroży Argentyny w dziesiątym roku rowerowej podróży po Ameryce Łacińskiej. Wśród poruszanych tematów powracają problemy narodu Ranqueli oraz konflikt o wodę, bo wojny wodne w Argentynie to nie tylko przyszłość, ale teraźniejszość i historia. 

 

 

ZREALIZOWANE PROJEKTY

 

 

Podczas podróży nie tylko pedałuję, ale i staram się dogłębnie poznać kraje, przez które przejeżdżam, gdzie przebywam nieco dłużej, gdzie pomieszkuję. Od prawie 10 lat prowadzę bloga fizyk w podróży gdzie relacjonowałem m.in. autostopowe podróże do Iranu czy Górskiego Karabachu. Publikuję reportaże i eseje o tematyce społecznej przede wszystkim w Tygodniku Przegląd, od czasu o czasu także w Krytyce Politycznej, Magazynie Kontakt czy Misyjnych Drogach. Wśród podejmowanych tematów znalazły się m.in. walka o ziemię w Paragwaju, deforestacja Chaco, zanieczyszczenie wody przez kopalnie złota w Andach czy spółdzielcza restauracja w Tucumanie. Moje relacje z podróży ukazują się w BikeBoardzie, National Geographic Traveler czy Magazynie Podróże 

 

TU możesz przeczytać niektóre z artykułów prasowych -> www.wojciechganczarek.pl

 

 

W 2017 roku ukazała się moja relacja z Wenezueli, Upały, mango i ropa naftowa, wyróżniona w konkursie o Nagrodę Magellana. W lipcu 2019 wyszedł reportaż o czteromilionowej już emigracji wenezuelskiej, Zabrali mi kraj: rozmowy z Wenezuelczykami na emigracji. W styczniu tamtego roku ukończyłem pełnometrażowy film dokumentalny Soy paraguayo, który miał swoją premierę na  28 Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Asunción. Festiwalowy folder podkreślał, że materiał został zrealizowany "zaskakująco jednoosobowo". Rzeczywiście: zająłem się tak reżyserią, jak i zdjęciami czy montażem. Dokument został wyróżniony za wkład w kulturę paragwajską. Uważam to za potwierdzenie, że materiały, które realizuję, są istotne dla aktualnych problemów społecznych Ameryki Łacińskiej. W tym wypadku chodziło m.in. o deforestację, szkodliwość agrochemii i dostęp do ziemi. Analizuję te kwestie dogłębniej w mojej najnowszej książce Sprzedani. Reportaże z peryferii uhonorowanej główną Nagrodą Magellana za najlepszy reportaż w 2022 roku.

 

W kolejnych latach powstało kilka krótszych produkcji filmowych, zaprezentowanych w sumie na kilkunastu festiwalach filmowych w Meksyku, Argentynie, Hiszpanii, Chile, Ekwadorze, Kolumbii, Peru, Paragwaju, Turcji i w Polsce. 

 

TU możesz zobaczyć moje produkcje filmowe -> www.wojciechganczarek.pl

 

 

Podczas przymusowej kwarantanny związanej z Covid-19 zrealizowałem 14-odcinkowy podcast Radio Argentyna, gdzie szczegółowo omawiam problemy społeczne i historię kraju. Materiały te są dostępne tak na YouTube jak i Spotify i innych platformach podcastowych.

 

 

O postępach wyżej wymienionych projektów informuję Was na bieżąco na blogu fizyk w podróży, na fejsie fizykowpodróżym, na fejsie projektu i instagramie latynoamerykańskim. Zapraszam do wspierania i dziękuję serdecznie za każdą złotówkę!

 

 

DLACZEGO PATRONITE?

 

1. Z polecenia. W ostatnich miesiącach już troje spośród stałych czytelników bloga pytało mnie: jak mógłbym wesprzeć twoją działalność? Może byś założył Patronite, co? 

2. Dla większej niezależności. Krótko i na temat: realizacja filmów dokumentalnych o tematyce społecznej samo w sobie nie jest dochodowe. Platforma taka jak Patronite to jeden z bardzo niewielu sposobów, by uzyskać środki na tego typu cele.

 

Cele Autora

Dokumentalista z minimalną krajową
  • 2 800 zł miesięcznie
  • 1 780 zł brakuje
36%
Autorskie kino dokumentalne nie jest aktywnością wymagającą przesadnych inwestycji. Istotne jest jednak, by autor przeżył proces twórczy —by się ubrał, by zjadł— w związku z czym coś powinien zarabiać. Niech więc ustawowe wynagrodzenie minimalne będzie naszym pierwszym celem.
Dokumentalista z minimalną krajową PLUS
  • 4 300 zł miesięcznie
  • 3 280 zł brakuje
23%
Jeśli do minimalnej krajowej, która utrzymuje przy życiu dokumentalistę, dodamy 1500 zł, autor filmów będzie mógł nieco poszaleć: zlecić profesjonalną edycję dźwięku, tłumaczenie napisów, a nawet opłacić udział w płatnych (w tych dobrych!) festiwalach. Z czasem może kupi sobie nowy aparat.
Dokumentalista ze średnią krajową
  • 5 929 zł miesięcznie
  • 4 909 zł brakuje
17%
Czegóż więcej —finansowo rzecz biorąc— może chcieć od życia skromny obywatel, niż średnia krajowa? Mając 5929 zł miesięcznie dokumentalista opłaci ZUSy, KRUSy, czy co mu tam listonosz jeszcze przyniesie; kupi sobie aparat, pojedzie na wakacje, odwiedzi kolegów i koleżanki we wszystkich krajach Ameryki Południowej i jeszcze mu zostaną zaskórniaki, żeby wreszcie zlecić tłumaczenie napisów do "Soy paraguayo" na język guarani.

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora Wojciech Ganczarek (dawniej: Fizyk w Argentynie) już teraz!

Zostań Patronem

Najnowsi Patroni

Bożena Pinkowska
Bożena Pinkowska
10 zł
Anna Zoltek
Anna Zoltek
20 zł
Monika Gawronek
Monika Gawronek
20 zł
Tomek Pieńkowski
Tomek Pieńkowski
10 zł
Anonimowy patron
20 zł

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.