Kotka Uszko i ja - karmicielka Asia!
Witam serdecznie na profilu Patronite zadedykowanemu kotom bezdomnym / wolno żyjącym
na terenie Młocin w Warszawie!
Mam na imię Joanna i od urodzenia jestem mieszkanką Młocin.
Moja rodzina wywodzi się z Warszawy - przodkowie byli rozsiani po różnych rewirach stolicy, a najbardziej do ich gustu przypadły właśnie nadwiślańskie Młociny i to tu postanowili na dłużej się osiedlić. Miłości do Młocin nie zaburzyły nawet zawirowania związane z okresem II WŚ i burzliwym czasem powojennym. Mimo wieloletniego rozstania z Młocinami ostatecznie moi przodkowie powrócili tu na stałe. Pokłosiem tego uczucia jestem i ja.
Od zawsze kocham zwierzęta, a w moim sercu szczególne miejsce zajmują koty. W pewnym stopniu identyfikuję się z ich naturą: ja także preferuję niezależność i indywidualizm. Poza tym, no co tu ukrywać - koty są naprawdę ciekawymi i pięknymi stworzeniami.
Już jako mała dziewczynka podbierałam karmę swojemu mruczkowi, by móc dokarmiać bezdomne koty. W idealnym świecie każdy z tych bezdomnych czy wolno żyjących kotów miałby swój dom, ciepły kąt i zawsze pełną miskę. Ale wszyscy wiemy jak jest...
Nie potrafię przechodzić obojętnie wobec cierpienia zwierząt - gdybym miała warunki i fundusze to sama stworzyłabym na Młocinach azyl dla zwierząt (o czym zresztą marzyła też moja babcia).
Ale póki co mierzę siły na zamiary i wraz z moją koleżanką Anną opiekujemy się bezdomnymi / wolno żyjącymi kotami z Młocin. Dbamy o to, by ich brzuchy były pełne, miały miejsce gdzie się chować w czasie niepogody, współpracujemy z fundacjami, które zapewniają kastrację kotów.
To jest nasz taki lokalny patriotyzm w stronę mniejszych, kosmatych braci i sióstr z Młocin.
