Avatar użytkownika

Łukasz Wasilewski (Toy Photography)

0
patronów
0 
miesięcznie
226 
łącznie
0
patronów
0 zł 226 zł
miesięcznie łącznie

Progi wsparcia

5 zł miesięcznie
Chcesz mi dać piątka, chociaż jestem kolesiem, który robi fotki plastikowym laleczkom? Dzięki!;) Pomagasz mi realizować moją pasję - ktoś na górze na pewno zwróci na to uwagę:)
10 zł miesięcznie
Uzyskujesz dostęp do zamkniętej grupy dla patronów, w której spamuje making ofami i nie tylko;) Ponieważ grupa jest w 100% poświęcona figurkom, dioramom i fotografii, to wrzucam na nią materiały, których nie publikuje np. na Instagramie. Chętnie odpowiadam o pytania związane z obróbką zdjęć czy tworzeniem scenerii i zdradzam swoje triki. Będziesz też mieć możliwość głosowania, jaką sesję zrealizuję w najbliższej przyszłości.
12 zł miesięcznie
Uzyskujesz dostęp do moich zdjęć w wysokiej rozdzielczości. Jak poprosisz, chętnie fotkę odpowiednio wykadruję:)

Dorzucam też PDF-a ze zbiorem króciutkich opowiadań o pewnym warszawskim nonszalancie. Teksty szczególnie zaciekawią.... miłośników mody:D

+ wszystkie nagrody z poprzednich progów
30 zł miesięcznie
30 zł to pół POPa;) Także wielkie dzięki za wsparcie! Dorzucam ebooka z moją powieścią "Oddawaj różdżkę, Phong!" - nietypową komedią rozgrywającą się we współczesnej Warszawie. Zupełnie przypadkowo część bohaterów jest geekami. Zupełnie.

Oprócz tego dostaniesz też 100-stronicowy zbiór opowiadań (w wersji elektronicznej) mojego autorstwa. Nieco cięższe klimaty niż powieść.

+ wszystkie nagrody z poprzednich progów
70 zł miesięcznie
Wybierz 70 zł
30 dostępnych miejsc
Co miesiąc możesz otrzymać wysokogatunkowy wydruk mojego wybranego zdjęcia. Co do rozmiaru, to się dogadamy, ale powiedzmy, że największy to około 60 cm wysokości. W razie potrzeby zdjęcie mogę wykadrować np. do kwadratu albo specjalnie dla Ciebie stworzyć kolaż kilku zdjęć. W zależności od zdjęcia maksymalny rozmiar może być mniejszy.

+ wszystkie nagrody z poprzednich progów
180 zł miesięcznie
Wybierz 180 zł
10 dostępnych miejsc
Prosta sprawa - wysyłasz mi POPa ze swojej kolekcji, a ja przerabiam go na kamienną rzeźbę czy posąg z brązu z charakterystyczną patyną, po czym odsyłam. Oczywiście najpierw możemy skonsultować, czy dana figurka będzie się dobrze prezentować po takim przemalowaniu. Przykłady takich przeróbek w galerii.

+ wszystkie nagrody z poprzednich progów
350 zł miesięcznie
Wybierz 350 zł
3 dostępne miejsca
Chcesz wspierać mnie 350 zł miesięcznie?! Szaleństwo! W zamian po 3 miesiącach subskrypcji zbuduję dla Ciebie dioramę (rozmiar i poziom skomplikowania jak w sekcji "O autorze"). Tematykę i poszczególne elementy dioramy dogadamy przed rozpoczęciem prac. Uczciwie ostrzegam, że nie wszystko potrafię zbudować, ale na pewno dojdziemy do porozumienia.

+ wszystkie nagrody z poprzednich progów

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Łukasz Wasilewski (Toy Photography) w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Fotografuję figurki... ale nie tylko, bo przygotowuję też tematyczne sesje, co wiąże się z tworzeniem specjalnych rekwizytów, a często całych dioram. Nieustannie tworzę coś z niczego, a przede wszystkim pokazuję rzeczy z zupełnie innej perspektywy – bo w życiu warto zmieniać punkt widzenia.

 

Cześć,

Nazywam się Łukasz Wasilewski.  Z wykształcenia jestem programistą, z zawodu marketerem, a od niedawna scenarzystą (a do tego kiedyś realizowałem się nawet jako kompozytor – sprawdźcie muzykę do gry o gnomach:)). Natomiast moim wielkim hobby jest zbieranie figurek Funko POP! Vinyl, których mam już ponad 300. W tym roku kończę 35 lat, więc niektórzy powiedzą, że przeżywam kryzys wieku średniego, zbierając laleczki z dużym głowami. Cóż, możliwe:P Wolę jednak myśleć, że po prostu pielęgnuję w sobie wewnętrzne dziecko.

Dla niektórych POPy to zwyczajne kawałki plastiku z Chin. Dla innych niemalże relikwie, których nawet nie odpakowują z pudełek. Dla mnie to natomiast mali modele, których uwielbiam fotografować, ale także przemalowywać i tworzyć z nich nowe figurki. Zaczęło się od fotografowania, ale szybko stwierdziłem, że potrzebuję jakichś rekwizytów , a potem... well, that escalated quickly. Zacząłem od drobiazgów dla lalek, które akurat były w dobrej skali, a nim się obejrzałem, ciąłem styrodur i budowałem z niego ruiny, coraz częściej odwiedzałem markety budowlane w poszukiwaniu interesujących półproduktów czy polowałem na Allegro na używane zabawki, którym mógłbym dać drugie życie. W międzyczasie szlifowałem swoje umiejętności w Photoshopie (chmury na zdjęciach same się nie dodadzą) i zamiast robić pojedyncze fotki, skoncentrowałem się na tematycznych sesjach.

Chciałbym dalej się rozwijać, inwestować w sprzęt do zdjęć i tworzenia dioram, więc postanowiłem założyć konto na Patronite.


Jedno zdjęcie wyraża więcej niż... - wiecie, o co chodzi;)

Kolekcjonowanie figurek, tworzenie scenerii, ustawianie światła - to wszystko droga do celu. A celem jest stworzenie jak najlepszego zdjęcia. Uwielbiam efekty praktyczne w filmach (zwłaszcza z wykorzystaniem miniatur), więc sam także staram się jak najwięcej uwiecznić samym aparatem, a Photoshopa używać niczym przypraw w kuchni. Co nie znaczy, że nie lubię czasem konkretnie dopieprzyć;)

Poniżej kilka wybranych zdjęć. Dużo więcej znajdziecie w galerii.

Fotka z najnowszej pustynnej sesji - mamy tu i dodatkowe światło (zwykła biurowa lampka), i element makiety (własnoręcznie wykonane skały), i Photoshopa (wydmy w tle). Przygotowania zajęły ponad tydzień, ale warto było spędzić nad tym tyle czasu:)

A tu małe spojrzenie zza kulis (wspominałem, że uwielbiam making ofy?;))

W tym przypadku Photoshop rozgrzał się aż do czerwoności (wybaczcie suchar - no po prostu musiałem:P). Chociaż sama skała, na której stoi Obi-Wan, to akurat także moje dzieło.

Żeby nie było, że koncentruję się na "Star Wars" (chociaż nie ukrywam, że mam do tego uniwersum wielki sentyment), to poniżej fotka z sesji inspirowanej obłędnym "Mad Max: Fury Road", którą zrobiłem... oczywiście przed domem, korzystając z faktu, że obok trwała budowa kolejnego bloku. W tle konkretnie przerobiony Dodge Charger (chociaż niektórzy pewnie powiedzą, że zmasakrowany:P).

Żeby nie było, że Dodge'a wkleiłem w Photoshopie (polecam Waszej uwadze opony z uszczelki do okna):

Ponieważ było upalnie i pustynnie, to na koniec tej sekcji zmiana klimatów na zimowe, a konkretnie na "Nienawistną ósemkę" Quentina Tarantino (uwielbiam, ale to chyba nie zaskoczenie).

Warto dodać, że dyliżans przemalowałem od zera. Na początku wyglądał tak.


Dioramy zwane też makietami

Toy photography wciąga jak najgorszy nałóg. Szybko przestało mi wystarczać robienie zdjęć w plenerze czy w towarzystwie książek/komiksów (chociaż klasyczny flat-lay też od czasu do czasu lubię zrobić). Zacząłem myśleć o tworzeniu dioram, a od myśli do czynu niedaleka droga:

Proces powstawania powyższej dioramy opisałem na blogu, więc nie będę Was tutaj zanudzał. Udowodniłem sobie, że mogę tworzyć także różne elementy scenerii. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc szybko powstała kolejna scenka (fun fact: czołg to zabawka, którą kupiłem na Allegro za dosłownie 20 zł, a potem wziąłem na warsztat):

Każdy, kto oglądał tę przeróbkę, mówił, że fajna rdza, że nie wygląda jak zabawka, a ja przystawiałem im czołg pod oczy i z obsesyjną emfazą mówiłem: "Ale ssspójrz tylko na to błoto, jak się śśświatło odbija, jakby faktycznie było mokre, nie? Nie? NIE?".

No ale fajnie wyszło, prawda?

Skoro już na wstępie wspomniałem o cięciu styroduru, to nie mógłbym nie pokazać ruin, które z niego powstały...

...a tym bardziej zdjęcia, na którym pełnią funkcję tła:

Tworzenie elementów scenerii sprawia mi mnóstwo satysfakcji i wznosi na wyższy poziom realizowane sesje. Mam nadzieję, że uda mi się w tym temacie zdobywać kolejne doświadczenia.


Customy - gdy standardowe figurki to za mało

Okej, było już o samych figurkach i zdjęciach. Było też o dioramach, czyli tworzeniu czegoś z niczego. No teraz wróćmy znowu do figurek. POPy są sprzedawane pomalowane, ale wiele osób chwyta za pędzle i przerabia je po swojemu. W ten sposób powstają tzw. customy. Podstawowa wersja to repaint, czyli właśnie przemalowanie. Możemy jednak posunąć się dalej i z kilku figurek zrobić jedną - tu dodać jakiś element, tu coś przeciąć i oczywiście przemalować. I taki właśnie proceder uprawiam - poniżej Joker powstały z elementów, które zostały mi po pracy nad innymi customami, czyli w zasadzie jest to forma upcyclingu.

Natomiast poniżej Superman à la kamienny posąg. Skała, na której stoi (klęczy?) także powstała w moim warsztacie (nieprawda - na stole w pokoju dziennym).

Czy mam na koncie inne customy? Jasne, chociażby tutaj opisuję, jak zafundowałem lśniącemu nowością falloutowemu POPowi iście postapokaliptyczny make-over. Swoją drogą, jeszcze jedna figurka w power armorze grzecznie czeka na półce na pomalowanie.


Proud to be geek

Mógłbym jeszcze długo pisać (poniekąd zajmuję się tym zawodowo, więc jak już zacznę...), ale trzeba kończyć ten autobiograficzny wpis. Myślę, że jest już jasne, że jestem zajarany geekiem. A jeśli macie jeszcze jakieś wątpliwości, to zdradzę, że kilka lat temu w warszawskim Radiu Kampus współprowadziłem audycję o wdzięcznej nazwie "Schaby Jabby" - o "Star Wars" i szeroko rozumianej popkulturze (część odcinków można posłuchać tutaj, ale sam chyba nie odważę się do nich wrócić). O muzyce już wspominałem (chociaż nie chwaliłem się, że remixowałem Rahima), a warto też dodać, że zaliczyłem całkiem niezły debiut powieściopisarski książką "Oddawaj różdżkę, Phong!". O scenariuszach nie mogę na razie za wiele powiedzieć (wiecie - NDA, a z prawnikami lepiej nie zadzierać), ale mam nadzieję, że niedługo będą mógł się pochwalić przeniesieniem ich na ekran.

Podsumowując - uwielbiam tworzyć. Czasami realizuje się, fotografując, innym razem budując miniaturowe światy, a najczęściej - pisząc. Chciałbym się w pełni poświęcić swoim pasjom i rozwijać ogólnie jako twórca. Będę dozgonnie wdzięczny, jeśli mi w tym pomożecie.

A już naprawdę na koniec ujawniam, jak wyglądam (chociaż to żadna tajemnica - w końcu powyżej kilka razy linkowałem do swojego bloga).

Fotka z serii "ja i moje POPy":

A tak się prezentuję, gdy próbuję być cool (tak wyszło, że pozowałem z basem, chociaż zdecydowanie częściej gram na gitarze, ale don't judge me):

Dzięki za czas poświęcony na lekturę!

Cele

Materiały budowlane;)
  • 100 zł miesięcznie
  • 100 zł brakuje
0%
Regularne kupuję nowe farby, pędzle, a także różne materiały, z których powstają dioramy - styrodur, balsę, piankę, piasek o różnej ziarnistości i wszelkiej maści kleje (to podejrzane jak bardzo raduje mnie kolejna butelka kleju do drewna, hmm). Takie wsparcie pozwoliłoby mi pokryć koszty takich drobiazgów, który pojedynczo nie są drogie, ale jak się je zsumuje, to kwota robi się większa. Tym bardziej, że cały czas myślę o robieniu elementów scenerii osadzonych w bardzo różnych stylistykach.
Miniaturowe światy
  • 200 zł miesięcznie
  • 200 zł brakuje
0%
Niektóre rzeczy jestem w stanie zbudować sam - skały, budynki, postumenty itp. Ale już takie kaktusy do westernowej sesji najłatwiej po prostu kupić i dostosować do swoich potrzeb. Po pierwsze, efekt będzie lepszy. Po drugie, zajmie to mniej czasu, a tego niestety mi brakuje. Podobnie np. z wnętrzem statku kosmicznego - da się to zrobić od zera, ale można kupić np. taki zestaw i skoncentrować się na oświetleniu i samych zdjęciach. Takie miesięczne wsparcie pomogłoby mi zwiększyć liczbę tematycznych rekwizytów.
Mokry sen kolekcjonera;)
  • 350 zł miesięcznie
  • 350 zł brakuje
0%
POPy to figurki kolekcjonerskie co znaczy, że wiele z ich zostało celowo wyprodukowanych w małym nakładzie. Dlatego zdobycie niektórych modeli graniczy z cudem albo wymaga konkretnych pieniędzy i polowania na ebayu. Nawet tzw. commony, które zaraz po premierze są dostępne w większości sklepów, po paru latach (a czasami miesiącach) czasami trudno kupić. Takie wsparcie pomogłoby mi od czasu do czasu sprowadzić zza oceanu jakąś perełkę, której chciałbym poświęcić całą sesję.
Inwestuję w sprzęt!
  • 1 000 zł miesięcznie
  • 1 000 zł brakuje
0%
Wszystkie zdjęcia wykonuje leciwym Nikonem D5200 z obiektywem stałoogniskowym 50mm i... nie mogę narzekać, bo myślę, że koniec końców zdjęcia prezentują się dobrze. Ale marzy mi się wymienić aparat na bardziej zaawansowany, najlepiej pełnoklatkowy model. Zaowocowałoby to jeszcze lepszą jakością zdjęć. Co ważne, łatwiej robiłoby mi się też zdjęcia w plenerze, a lubię zabierać swoje POPy na mniejsze i większe piesze wycieczki. Takie wsparcie pozwoliłoby co miesiąc odkładać jakąś kwotę na aparat, a później na kolejne obiektywy. Pieniądze wykorzystałbym też na zakup chociaż szczątkowego oświetlenia studyjnego - obecnie fotografuję, korzystając głównie ze światła dziennego, ale chętnie poeksperymentowałby z lampami i różnymi kolorowymi filtrami.
Koszmar żony, czyli drukarka 3D:P
  • 2 000 zł miesięcznie
  • 2 000 zł brakuje
0%
No dobra, mam już kasę na materiały, figurki, a nawet nową lustrzankę. Co dalej? Jak to co? Drukarka 3D:) W głowie mi się nie mieści, jak duże daje możliwości. Obecnie jak potrzebuję np. beczki do zdjęcia, to kombinuję - szukam zabawek w odpowiedniej skali, próbuję przerobić jakiś pojemnik po lekach itp. Dzięki drukarce 3D bez problemu mógłbym stworzyć model dokładnie w takim rozmiarze, jaki potrzebuję. Poza tym wspomniana beczka to najmniejszy problem, bo można zastosować jakiś substytut. Ale np. od jakiegoś czasu na dokończenie czeka przeróbka zabawkowego hummera, z którego chciałbym zrobić madmaxowe monstrum. No i potrzebuję dołożyć wystający z maski (dziura już wycięta i czeka z utęsknieniem) absurdalny supercharger. Takiego silnika sam nie zbuduje, a drukarka 3D załatwiłaby sprawę. Także jakiś procent pieniędzy z tego wsparcia odkładałbym właśnie na taki sprzęt do mojego warsztatu (żona z pewnością będzie zachwycona:P).

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora Łukasz Wasilewski (Toy Photography) już teraz!

Zostań Patronem

Najnowsi Patroni

Roman Sidorski
Roman Sidorski
12 zł
Marcin Kuśmierz
Marcin Kuśmierz
10 zł
Patryk Szwechowicz
Patryk Szwechowicz
10 zł
Igor
Igor
10 zł

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.