Osoby, które mnie obserwują od początku moich przygód dały mi wiele wspracia, w tych najtrudniejszych momentach.
Teraz, kiedy wszystko jakoś się układa, chciałabym zrealizować więcej planów oraz dla każdemu wysłać pocztówkę:)
Z wykształcenia pielęgniarka, która porzuciła dotychczasową pracę, na rzecz spłenienia marzenia o odkrywaniu świata.
Zaczęłam od małych, lokalnych podróży, które przekształciły się także w te większe!
Podróżuję po USA, i nie tylko. Zabieram moich obserwatorów w mniej lub bardziej znane miejsca, ale także dzielę się swoim życiem codziennym.
Na moim instagramie utworzyła się cudowna grupa ludzi, która towarzyszy mi od samego początku moich przygód w Ameryce - zarówno tych dobrych, jak i tych złych. Wsparcie które od nich otrzymuję sprawiło, że przebrnęłam przez najtrudniejsze momenty, i teraz liczę tylko na te najprzyjemniejsze ;)
Chciałabym się odwdzięczyć każdemu za okazaną mi pomoc i wsparcie, zarówno po przez realizację większej ilości materiałow, jak i symbolicznymi pamiątkami z każdego odwiedzonego miejsca :)
Ponieważ wyznaję zasadę "Carpe Diem", ciężko mi zaplanować przyszłość, natomiast jedno jest pewne-
wrócę do pracy w zawodzie w Polsce, a odkrywanie nowych zakątków świata nadal będzie jednym z moich prioryteów.
Przed wylotem do Stanów Zjednoczonych, pracowałam na oddziale pediatrii dziecięcej, oraz zajmowałam się małymi pacjentami w ramach hospicyjnej opieki domowej. Aktualnie w USA zajmuję się 4 dzieci z różnymi zaburzeniami (wrodzona wada serca, autyzm, ADHD, OCD, wady mózgu po przebytym autoimmunologinczym zapaleniu mózgu). Oprócz opieki nad dziećmi, biorę udział w licznych kursach medycznych, które pozwalają mi się rozwijać zawodowo (ukończyłam kursy takie jak "Leczenie zaburzeń snu" na Univeristy of Michigan, "Leczenie przewlekłego bólu w opiece paliatywnej" na University of Colorado oraz Univeristy of Minnesota, "Zrozumieć pracę mózgu- Neurobiologia"- University of Chicago, czy "Życie z Demencją" na uczelni Johns Hopkins University).
Dzięki ukończonym kursom mogę zarówno poszerzać swoją widzę zawodową, jak i uczyć się języka angielskiego w stopniu zaawansowanym.
Kiedy zdecyduję się już wrócić do Polski, planuję pracę w swoim zawodzie, jednak dzięki nabytej wiedzy i praktyce w USA, będzie ona niewątpliwie innowacyjna i dość mocno odległa od ogólno określonych europejskich standardów.
Najnowsi Patroni
