Avatar użytkownika

Mechanik z wizją

Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!

O autorze

Największa nagroda dla mnie? To chwila, kiedy po skończonych pracach zapalam silnik mojego klasyka. Jadę i słucham jak pięknie pracuje. Spoglądam na lakier, na nowe wnętrze, detale, które sam zaprojektowałem i myślę sobie “Tak mój drogi, taką miałem na ciebie wizję”

Być może dla was to tylko samochód...

Cześć! jestem Krzysiek. Jestem trzydziestoletnim mechanikiem samochodowym z pasji i zawodu. Garaż, to miejsce w którym spełniam się zawodowo, realizuję hobby, odkrywam swoje granice i kolejne możliwości. Mogę śmiało stwierdzić, że jest to mój drugi dom, ponieważ spędzam w nim zdecydowaną większość doby. 

Motoryzacją intersowałem się od najmłodszych lat. Najpierw przyglądałem się tacie, który z zawodu również jest mechanikiem samochodowym, by później majsterkować w jego garażu, zdobywając doświadczenie w naprawie aut znajomych i rodziny. Technikum pozwoliło mi zdobyć podstawy wiedzy z zakresu mechaniki i naprawy pojazdów, a lakiernictwa, blacharstwa czy detailingu uczyłem się sam, oglądając kanały na YouTube lub po prostu radząc się znajomych mi specjalistów w tej dziedzinie. Do dziś odkrywam swoje nowe możliwości. Ostatnio podjąłem się również próby wykonania prac tapicerskich. Nie chcę się zamykać w jednej specjalizacji. Chcę się uczyć każdego dnia.

Na co dzień pracuję na stanowisku mechanika samochodowego w małej ośmioosobowej firmie zajmującej się skupem, naprawą i sprzedażą samochodów powypadkowych. Odpowiadam za naprawę i często ostateczny wygląd sprzedawanych aut. Po kilku latach pracy udało mi się uzbierać wystarczającą kwotę na zakup mojego pierwszego samochodu zabytkowego. To było niesamowite uczucie móc w końcu zostać właścicielem prawdziwego oldtimera ! Mój szef dobrze mnie zna i wie, że jestem totalnym freakiem na punkcie zabytków. Dzięki niemu po skończonej pracy mogłem, i mogę nadal na kilka godzin dziennie przed i po pracy oddać się swojej pasji korzystając z jego warsztatu i sprzętu. 

Mój pierwszy samochód i zarazem pierwszy projekt to Fiat 850 z 1966 roku, który nazwałbym pięknym, niedoskonałym początkiem  mojej przygody. Niedoskonałym? bo część prac oddałem jako zlecenie a rosnąca ambicja sprawiała, że pozostawał we mnie niedosyt. Czułem w głębi serca, że mógłbym spróbować zrobić wszystko sam.

Jednoosobowa, kompleksowa renowacja samochodów zabytkowych.

Taką miałem wizję :

Najpierw staję się właścicielem samochodu, by przywrócić mu dawny blask i nadać tożsamość. Unikatowy "handmade" oddać w ręce kupującemu, a za kwotę sprzedaży kupić nowy, jeszcze bardziej niedoskonały i pracochłonny model.

 

Tak też się stało. Fiat sprzedał się po tygodniu od wystawienia ogloszenia. Nawet nie zdąrzyłem się nim nacieszyć. Żal było go oddać a serce miałem ściśnięte jeszcze kilka dni później. Jednak chęć dalszego okrywania moich możliwości i rozwijania pasji była dużo większa. Bez tego, nie miałbym przeciez środków na rozpoczęcie nowego projektu a do tego nie mogłem dopuścić!

Nie minął miesiąc i kupiłem nowy model, którym aktualnie się zajmuję Renault Fregate z 1956 roku. Tym razem dokładnie wiedzialem co i jak chcę z nim zrobić! Nigdy nie zapomnę tez miny mojego taty, kiedy go przywiozłem. "Ty chyba nie wiesz co cię czeka" usłyszałem. Fakt, nie wiedziałem! I po setkach godzin spędzonych w garażu nadal pracuję w pocie czoła ale wiem że będzie warto. Emocje rosną bo widać już efekty!

 

Rok później...

 

 

Od ponad roku pokazuję na Facebooku co robię po tak zwanych "godzinach", kiedy już nic nie muszę tylko chcę i robię to co kocham.

 

https://www.facebook.com/mechanik.z.wizja 

Moim celem przy tworzeniu strony na Facebooku był tzw. wirtualny dziennik prac. Chronologicznie, krok po kroku, każdy nawet najmniejszy etap renowacji pokazany w formie fotorelacji. Nie przypuszczałem, że początkowo mała grupka moich znajomych na Facebooku pomnoży się do ponad 3300 ludzi obserwujących moje zmagania z Renault Fregate. Daje mi to niesamowitego "kopa" i w chwilach kiedy zmęczenie bierze górę... bo przecież oprócz 9 godzinnej tygodniowej pracy mam jeszcze rodzinę i inne obowiązki. To właśnie niesamowicie motywują mnie do dalszego działania!

Dlaczego Patronite?

 

Bo chciałbym mieć szansę realizować swoje projekty bez wymuszonych pauz na zebranie srodków na części. Moim największym marzeniem jest zamienić pracę na pasję. By móc wstać rano i zacząć i skończyć dzień z moim klasykiem! 

Kiedyś przeczytałem, "Podejmij ryzyko! Jeśli wygrasz ,będziesz szczęśliwy. Jeśli przegrasz, będziesz mądrzejszy".

Chcę spróbować, choć z natury jestem introwertykiem i najlepiej czuję się w garażu, przy moim samochodzie w towarzystwie własnych przeżyć i myśli. Ale może akurat to co robię komuś się spodoba na tyle, że zechce mnie wesprzeć.  Nie mam kanału na YouTube, bo najzwyczajniej w świecie wstydzę się nagrywania samego siebie, dużo łatwiej jest mi pokazać co potrafię na swoim profilu "Mechanik  z wizją" bo pozostaje niejako anonimowy. Moi odbiorcy dostają ode mnie cotygniową fotorelację z postępów prac ale nie ukrywam, że jeśli zajdzie taka potrzeba spróbuję i tego.  Puki co cieszę się, że mogę pokazać innym jak żmudna jest praca związana z  renowacją samochodu zabytkowego i jak bardzo cieszy oko każdy najdrobniejszy etap tego procesu. Szczególnie kiedy wszystko planowane i wykonywane jest przez jedną osobę.

Mam małe i duże marzenia. Ale najważniejszym jest móc robić dalej to co kocham. Próbować tworzyć "na nowo" historię klasycznej motoryzacji. Być może, móc kiedyś zatrzymać choć jednego klasyka dla siebie.. Nie musieć go sprzedawać by zacząć nowy projekt. W głowie mam miliony myśli i pomysłów, wszystkie dotyczą pięknych zabytkowych pojazdów. Niezależnie od tego jak rozwinie się strona lub potoczą się moje losy na Pantronite będę zawsze starał się wam i sobie udowodnić, że odnowiony klasyk jest prawdziwym skarbem na ulicach aktualnie przepełnionych nowoczsnymi autami wielu marek, nie różniącymi się już praktycznie sylwetką i wykonaniem.

Stare jest piękne, łączy pokolenia i ma po prostu "to coś"!

 

W tym miejscu powinna być zewnętrzna treść

Aby zobaczyć treść musisz zmienić ustawienia polityki prywatności

Jeśli zostaniesz moim Patronem, nie tylko pomożesz spełnić moje największe marzenie. Nadasz mojej pracy większą jakość, ale również staniesz się częścią czegoś pięknego  - próby odtworzenia historii, budzenia do nowego życia unikatu, który dawniej ludzie również wykonywali ręcznie i z pasją!

Krzysiek