Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Donoszę uprzejmie w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyTo ja - Twoje Łoterloo.
Bezlitośnie popędzana, nagabywana, zmuszana i dalejwięcejowana. Latami suszona w okolicach głowy, że Książkę! Napisz książkę!. Chłostana słowem żwawszem, choć mówię, jak komu dobremu, że mi się nie chce robić za darmo, a autor niedoinwestowanych marketingowo treści haruje za złotych polskich pięć. Ja kupię!!! - wrzeszczy społeczeństwo, ale słyszałam to już tyle razy, że zrobiło się nudne. Rzeczywistość natomiast skrzeczy i człowiek nie chce być autorką jednej źle sprzedanej pozycji. Ale skoro społeczeństwo uporczywie wzywa, to ja w końcu sprawdzam!
Pobranie gotówki od ludzkości jest zobowiązujące, a moje słowo sporo waży. Jeśli się do czegoś zobowiążę, to zrobię, bo inaczej sumienie mnie wykończy. Wielokrotnie zachęcana wykoncypowałam, że dostęp do prawych środków płatniczych może stać się katalizatorem codziennej pracy nad sobą i nad tekstem. Niech więc tak się stanie! W razie czego zawsze możemy się wycofać: Wy ze wspierania, ja z systematyczności. Taką zawieramy umowę dżentelwomeńską. Słowo się rzekło - kobyłka u płota.
Ustalam progi wsparcia i każdy z nich traktować będę bardzo serio oraz skrupulatnie. Może faktycznie znajdzie się tylu patronów, że skończenie zaczętej powieści i napisanie drugiej książki, która od lat chodzi mi po głowie, a więc czegoś w rodzaju zwierzęcego pamiętnika, dojdzie do skutku. Może uda się zdobyć wydawcę i przynajmniej nie będę mogła mieć pretensji, że w obecnym zalewie lepszych i gorszych pozycji się nie sprzedało, bo zapłacicie mi za to z góry. Niech stanie na Waszym.
TO CO? DO ROBOTY?
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.