Wielkie marzenia (nie)zwykłej dziewczyny...
Naprawdę od zawsze zastanawiałm się dlaczego nie urodziłam się w cyrku.
Mam na imię Paulina, niedługo strzeli mi 30dziecha.
Jeszcze 4 lata temu byłam zwykłą dziewczyną marzącą na kanapie o niezwykłych rzeczach.
Mieszkanie w obcym kraju dawało mi w kość więc któregoś ranka postanowiłam zmienić swoje życie, bo przecież na spełnianie marzen podobno nigdy nie jest za późno :p
Moja przygoda z tańcem i akrobatyką zaczęła się w Danii w 2015r. Z pierwszych zajęć pole dance'u wyszłam obtluczona i zażenowana swoją kondycja... Jednak w głębi serca wiedziałam, że nie mogę się poddać. Zawziełam się, co sprawiło, że robiłam niesamowity progres. Chwilę później trafiłam na warsztaty na kole cyrkowym - wiedziałam, że to miłosć od pierwszego wejrzenia!
Wrociłam do Polski lata temu, kupiłam swoje koło... Od tej pory dzień bez szpagatu tuż nad ziemią to dzień stracony!
Chciałabym, przekazać swoją wiedzę i entuzjazm innym. Spełniać marzenia (nie)zwykłych ludzi.