Ten autor nie zbiera obecnie pieniędzy.
Avatar użytkownika

Dom Dobre Miejsce

Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!

O autorze

Rozwojowa agroturystyka położona w Zawoi u stóp Babiej Góry. Ostoja refleksyjności dla wrażliwych ludzi, którzy pragną pielęgnować swoje życie wewnętrzne...

Cześć! Nazywam się Monika Myszka-Wieczerzak...

Mieszkam w Zawoi pod Babią Górą i lubię się głębiej zamyślić. Czasem tylko w głowie, czasem na papierze...

Pisanie to mój ulubiony stan skupienia. Obok rozmowy z drugim człowiekiem...

Zbudowałam z mężem tu w Beskidach dom, który ma pełnić funkcję rozwojowej agroturystyki (albo - moimi słowami - turystyki wewnętrznej, gdzie preferowany styl przemieszczania się to wycieczki w głąb siebie ...).

Chcę pomagać naszym gościom wracać do siebie. Przecierać z nimi szlaki samopoznania. Pokazywać, jak bezpiecznie bujać w obłokach, zatrzymywać się na tym, co ważne i lekko stąpać po ziemi. Podpowiadać wrażliwym duszom, jak pielęgnować życie wewnętrzne. 

Ludzie mówią, że mój spokój uspokaja...

 

 

Wpadłam na pomysł stworzenia tego domu jesienią 2012 roku, słuchając pewnej audycji w Radiu Plus. W tej Opowieści przy kominku mówię, jak to się wszystko zaczęło: 

Usiądź z kubkiem herbaty i przeczytaj:

http://www.domdobremiejsce.pl/jak-to-sie-wszystko-zaczelo/

 

Prace budowlane ruszyły we wrześniu 2016 roku pod czujnym okiem mojego taty- "złotej rączki" i budowlańca z zamiłowania. Pół roku później - wiosną 2017 dom był w stanie surowym zamkniętym.

Niestety wtedy niespodziewanie spadła na nas wiadomość o ciężkiej chorobie taty i jego śmierć...W tym Liście do czytelników  opowiadam o jego nagłym odejściu i o tym, czego mnie ono nauczyło: 

Zapraszam w głąb mojego świata:

http://www.domdobremiejsce.pl/o-tacie-o-werandzie-o-niebie/

 

Przez ostatnie lata staraliśmy się z mężem dzielnie podołać wszystkim wyzwaniom związanym z wykończeniem domu. W czerwcu 2020 roku oficjalnie zamknęliśmy budowę i wprowadziliśmy się do części przeznaczonej dla nas jako gospodarzy. Dom zaczął żyć i oddychać naszym rodzinnym życiem :), choć sporo zostało jeszcze do wykończenia.

Staramy się jednak od samego początku urządzać go tak, by miał duszę, by było w nim wygodnie i przytulnie, by zachęcał do snucia głębokich refleksji i do indywidualnego rozwoju.

 

 

Bardzo zależy nam na tym, by Dom Dobre Miejsce był nie tylko fizyczną przestrzenią, ale też wspierającym się środowiskiem ludzi o podobnych wartościach. Chcemy zaprosić Was nie tylko do dołożenia swojej finansowej cegiełki, ale też do współtworzenia społeczności osób, dla których ważne jest:

  • pielęgnowanie życia duchowego,
  • zatrzymywanie się w codziennym pędzie,
  • dbanie nie tylko o komfort fizyczny, ale też emocjonalny.

Ufamy, że dzięki wytrwałemu podążaniu za marzeniami oraz dzięki Waszej obecności i wsparciu - już niedługo uda nam się gościć Was na piętrze naszego domu, gdzie przewidzianych jest 6 sypialni z osobnymi łazienkami i balkonami.

Chcemy stworzyć Wam wygodną i gustowną bazę noclegową z widokiem na góry, dzielić się z Wami urokiem otaczającej nas przyrody, raczyć Was zapachem ciepłej drożdżówki z borówkami i szumem rzeki, która chłodzi stopy w upalne dni :). A do tego organizować wartościowe spotkania rozwojowe: pobudzać do myślenia, inspirować do zmian na lepsze, krzepić ducha, budzić nadzieję...

 

 

Zalążki tego znajdziecie na pewno w tajnej Grupie dla Patronów, która stoi otworem przed każdym, kto zdecyduje się dołożyć do naszej skarbonki 5 zł miesięcznie. Za tym niziutkim progiem będziemy mogli bliżej się poznać, zacieśnić więzy i tworzyć Dom Dobre Miejsce, uwzględniając Wasze cenne sugestie.

 

 

Lubię myśleć o naszym domu w Zawoi jak o domku Baby Jagi pod lasem - ale Baby Jagi w takim bardzo pozytywnym sensie...

Staram się widzieć głębiej i więcej. Pisząc i pracując z ludźmi, korzystam nie tylko z wiedzy i wykształcenia (jestem doktorem nauk humanistycznych), ale przede wszystkim ze swojej intuicji i skarbnicy życiowych doświadczeń.

Współpracuję ze Stwórcą w przywracaniu kojącego zachwytu nad dziełem stworzenia. 

Czuję, że Matka Natura, którą mam tutaj na wyciągnięcie ręki, bardzo chce Cię z moim delikatnym przewodnictwem uspokoić i oczarować. 

Wciąż uczę się czerpać z bogactwa snów, archetypów, metafor i zbiegów okoliczności, bo to one bardzo często odzwierciedlają, co nam tak naprawdę w duszy gra. 

Lubię poruszać w ludziach czułe struny, które często długo czekały w uśpieniu... Wierzę, że dotknięcie ich uwagą pozwala wydobywać z ludzi to, co najlepsze...

 

Serdecznie zapraszam Cię w głąb mojego świata. Ufam, że znajdziesz w naszym domu i w naszej społeczności wytchnienie...

Posyłam Ci ciepły uśmiech już od progu,

M.