Avatar użytkownika

Maria Magdalena

Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!

O autorze

Jestem Polką, która czas koronawirusa spędza na Sycylii. Żeby przetrwać ten trudny czas, założyłam grupę pozytywnych wibracji #caffenabalkonie, gdzie codziennie o godz. 13:00 pijemy wirtualną kawę. Łączę się z Polonią z kraju, ale też z całego świata, dodając otuchy i uśmiechu.

Jestem Polką, która czas koronawirusa spędza na Sycylii. Żeby przetrwać założyłam grupę #caffenabalkonie, która jest dla mnie i myślę, że dla wielu osób dużym wsparciem. To taki nasz "pokój oddechu". Codziennie o godz. 13:00 pijemy wirtualną kawę i łączę się z sycylijskiego balkonu z Polską i Polonią, która jest z całego świata. Razem dodajemy sobie otuchy i zarażamy się tylko pozytywnymi wibracjami. Zapraszam gości, artystów, śpiewamy, gotujemy, uczymy włoskiego i każdego dnia jest coś innego. Byleby tylko umilić czas naszym grupowiczom. 

Grupa powstała w momencie dla mnie bardzo trudnym, kiedy straciłam prace (obydwie, biuro podróży i firmę eventową oraz koncerty z działań artystycznych), dowiedziałam się, że mój lot jest odwołany i nie wrócę do Polski, do bliskich. Na chwilę zawalił mi się świat, ale szybko stwierdziłam, że wstaję i działam. Po coś przecież zostałam właśnie w tym miejscu... Poczułam, że ludziom potrzeba pozytywnej energii i dlatego też prężnie działa nasze wirtualne miasteczko #caffenabalkonie. 

Ponadto, zaczęłam odkrywać na nowo siebie w sobie. Pobudzać to, co uśpione i zapomniane w pędzie życia codziennego. Uciekłam w świat twórczości jeszcze bardziej. Zaczęłam przelewać moje uczucia na papier, pisać piosenki i tym samym powstał właśnie teraz, w czasie kwarantanny, na balkonie mój pierwszy autorskie utwór "Echo kroków", który pokazuje obecne Palermo. Tekst opowiada historię mojego serca... Muzykę, bardzo poruszającą skomponował Jan Traczyk. Klip z Wrocławia zmontowała Joanna Ficek, a nagrania zrobił mój sąsiad i przyjaciel Salvo, który ze mną umila czas w grupie. 

Pomysłów na kolejne utwory jest bardzo dużo. Mam już 8 tekstów napisanych. W momentach dla mnie bardzo trudnych. Jednak, by realizować moje artystyczne marzenia, potrzebne są środki, również na to, by docenić ciężką pracę moich przyjaciół, którzy do tej pory robią wszystko non profit, bezinteresownie, a też są bez pracy... Dlatego chciałabym tworzyć z nimi i cieszyć się, że też mają jakieś środki za ten czas poświęcony. 

Wierzę, że w tym trudnym momencie, smutku na sercu i wielkiej niepewności, odradzamy się na nowo... dostajemy drugie życie. Ja nie zamierzam zmarnować tej szansy. Mam nadzieję, że to jest czas na realizację naszych marzeń.