Minęło dokładnie 98 lat odkąd Polacy w końcu odzyskali upragnioną niepodległość po 123 latach niewoli. Co roku rocznica uzyskania wolności i niezawisłości jest obchodzona hucznie i z wszelkimi honorami przez władze państwowe, a także zwykłych obywateli. Ci drudzy najczęściej czczą ten dzień poprzez uczestnictwo w Marszu Niepodległości, który został zorganizowany już 6 raz z rzędu. Dla wielu jest to okazja do zamanifestowania dumy narodowej i patriotyzmu. Niestety w tym roku opozycja postanowiła jeszcze bardziej podzielić nasz naród i zorganizowała swój marsz „KOD Niepodległości”, który zgromadził około 10 tysięcy osób (szacunkowe dane policji). Maszerowali oni z placu Gabriela Narutowicza przez ulicę Grójecką na Pola Mokotowskie. Na czele marszu oprócz Mateusza Kijowskiego i innych działaczy KODu szedł również były prezydent Polski – Bronisław Komorowski.
Pomimo rozłamu wśród narodu w Marszu Niepodległości wzięło udział około 75 tys. Polaków, ale nie tylko. Zjawili się także przedstawiciele patriotów szwedzkich, węgierskich, słowackich, słoweńskich, czeskich i wielu innych. W tym roku trasa marszu przebiegała od ronda Romana Dmowskiego przez Most Poniatowskiego na błonia Stadionu Narodowego. Większość uczestników stanowiła młodzież i ludzie młodzi, którzy ochoczo manifestowali swoje przywiązanie do ojczyzny. Maszerujący skandowali patriotyczne hasła, m.in.: „Bóg, honor i ojczyzna”, „Narodowe Siły Zbrojne, NSZ”, „Cześć i chwała bohaterom”. Wszyscy manifestujący dotarli na błonia około godziny 16, gdzie miały miejsce przemówienia i podziękowania ze strony organizatorów.
eMisjaTv wzięła udział w obydwu tych marszach. Postanowiliśmy zapytać ich uczestników dlaczego maszerują osobno i czy nawet w tak ważnym dniu nie potrafią się złączyć. Zapraszamy do obejrzenia reportażu Izabelli Pawłowskiej!
ZDJĘCIA: Sara Kostecka, Daniel Baranowski
ARTYKUŁ: Sara Kostecka
Trwa ładowanie...