Obydwa budynki zostały wyłączone z użytku. Mieszkańcy są pod opieką OPS. Straty wycenia się na ponad 2 mln zł.
Wczoraj pisaliśmy o pożarze na ulicy Hallera, a niedługo po tym o pożarze na ulicy Wolności.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak mieszkańcy stracili dach nad głową. Załoga pogotowia ratunkowego udzieliła pomocy jednej osobie z poparzeniami ręki i twarzy, a innej osobie udzielono wsparcia psychicznego. Przy ul. Hallera i Wolności zameldowanych było 48 osób. Mogą jednak liczyć na pomoc od gminy. Burmistrz Wiesław Janiszewski zapewnił, że wszystkie osoby, które będą potrzebowały lokali zastępczych, otrzymają je. Do tej pory tylko jedna rodzina skorzystała z tej formy pomocy.
Inspektor nadzoru budowlanego wyłączył oba obiekty z użytku. Jednakże ich odbudowa będzie trudna. Są bowiem pod ochroną konserwatora zabytków.
Jak zapewnia Burmistrz Gminy i Miasta Czerwionki – Leszczyn:
Jak tylko otrzymamy zielone światło zaczniemy odbudowywanie. Chcemy, żeby lokatorzy wrócili do swoich mieszkań jak najszybciej. Wstępnie straty oszacowano na ponad 2 mln zł.
Mieszkańcy mogli wejść do lokali po najpotrzebniejsze rzeczy. Każdą rodziną opiekuje się opiekun socjalny, a urzędnicy mieli się spotkać z poszkodowanymi i wypytać o potrzeby.
Wczoraj rozpoczęto sprzątanie spalonych elementów
Jak tłumaczył Adrian Strzelczyk z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Środowiska w Urzędzie Gminy:
Wkrótce przystąpimy do zabezpieczenia pogorzelisk przed deszczem, żeby nie dochodziło do przelewania stropów i dalszego uszkadzania mienia, które pozostało w mieszkaniach.
Sprawka podpalacza?
Służby podejrzewają, że w obu przypadkach doszło do podpalenia. Zatrzymano 29-letniego mężczyznę. Jednak jest podejrzanym i nie usłyszał zarzutów. Nie wiadomo, czy to ta sama osoba, która podpalała samochody w Czerwionce. Policja dla dobra śledztwa nie ujawnia więcej informacji.
Zabezpieczono monitoring, zbierany jest materiał dowodowy. Za podpalenie grozi do 10 lat więzienia.
Źródło: lokalsi.net
Trwa ładowanie...