Park Kieszonkowy im. Marka Papały

Obrazek posta

W sobotę 22 lutego w Chorzowie przy ul. Moniuszki 9 zrobiliśmy użytek z pięćdziesięciu sadzonek brzozy. Dzień wcześniej przywiózł je kurier.  Niesamowite wrażenie robi rozpakowywanie pudełka z półtorametrowymi brzozami. Nie wszystkie wsadziliśmy na Śląsku. Użyliśmy trzydziestu jeden, a reszta pójdzie na odbudowę pasa zieleni izolacyjnej przy Alei Zagłębia Dąbrowskiego w Sosnowcu. Niech brzoza łączy Polaków ze Śląska i z Zagłębia!

Brzoza to dobry gatunek na odbudowę tego co zmarnowane. Dobry na rozpoczęcie rekultywacji zdegradowanego przez kierowców terenu, na którym uchował się tylko jeden jawor, jedyne drzewo w promieniu dwustu metrów. Na działce, którą wybraliśmy wierzchnia warstwa była tak ubita, że nie obyło się bez kilofa. Wtedy jednak okazało się, że teren był "utwardzany". Oj, czego tam nie było - gruz betonowy, ceglany, ceramiczne rury, kafle, resztki płyt chodnikowych i właściwie to chyba wszystko co wpadło w ręce i można było rzucić na trawnik-parking.

Przy tej okazji zebraliśmy około 500 kilogramów gruzu i 200 litrów śmieci. Potem, w oparciu o dostępne na Geoportalu plany podziemnych uzbrojeń i pomysł na układ parku kieszonkowego, wyznaczyliśmy alejki. Kopcami gruzu ogrodziliśmy działkę przed najeźdźcami. Dopiero wtedy można było przystąpić do drążenia otworów pod nasadzenia.

Poczekamy aż brzózki puszczą liście, wtedy dopiero będzie widać pierwsze efekty. Ale to dopiero początek pracy bo niwelowanie gruntu i walka z rdestowcem zajmą jeszcze dużo czasu.

 

Sadzenie ma znaczenie!

miasto wiosna zanieczyszczenie

Zobacz również

Uprawiamy politykę, taką prawdziwą, dla ludzi.
Czas na forsycję
Trzy techniki rozmnażania forsycji

Komentarze (1)

Trwa ładowanie...