Newsletter nr. 2

Obrazek posta

1. Niestety nie wywiązałem się z obietnicy wysłania certyfikatów w minionym tygodniu. Liczba Patronów przyrastała tak dynamicznie, że nie dałem rady uporządkować listy certyfikatów. Niestety także (z tych samych powodów) nie wysłałem wszystkich książek, które obiecałem.

2. Nie uruchomiłem produkcji podcastów (powód jak wyżej), ale mam już skompletowany sprzęt i powinienem zacząć lada dzień.

3. Zrealizowałem program "Wywiad i sex", o gołębiu pocztowym aresztowanym w Indiach (trochę o łączności wywiadowczej w ogóle, ale tylko trochę). 

4. Nie udało mi się rozwinąć tematów o aresztowaniach i procesach szpiegów w Austrii, Iranie i Turcji. Ten program musi na razie poczekać, bo sytuacja jest dynamiczna i wolałbym mieć pełniejszy ogląd sytuacji. Z kolei programy o inwigilacji protestujących przy pomocy samolotów i dronów wywiadu wojskowego USA i o 5G nie były możliwe do nakręcenia z powodów technicznych.

5. Natomiast udało mi się nakręcić nieplanowany wcześniej program (kontynuujący wątek seksu jako metody werbunkowej), o agencji towarzyskiej jako źródle naprowadzeń do werbunków - na motywach afery podkarpackiej i nowego filmu Patryka Vegi. Zrobiliśmy też program o tym, jak hakerzy wspierani/wynajęci przez służby wywiadowcze mogą mieć wpływ na wyniki wyborów, niekoniecznie je fałszując. 

6. Sprawą, której poświęcam teraz sporo uwagi są plotki dotyczące katastrofy w kontrwywiadzie wojskowym. Według dość wiarygodnych pogłosek krążących w środowisku byłych funkcjonariuszy służb, a także specjalizujących się w tematach bezpieczeństwa dziennikarzy, dwóch oficerów kontrwywiadu wojskowego spaliło tajną operację wobec oficera podejrzanego o ewentualne kontakty z obcym wywiadem.

Panowie zabrali się do rzeczy w sposób tak dalece nieprofesjonalny, że grzebiąc w służbowym mieszkaniu pułkownika i instalując mu coś w komputerze, dali się złapać na gorącym uczynku przez "figuranta", w efekcie czego jeden z nich zemdlał i rozbił sobie głowę. Podejrzewany, zachował się bardzo humanitarnie, wezwał pogotowie i pomagał opatrzyć rany. Niestety nie spotkało się to z życzliwością kontrwywiadowców, którzy po powrocie do pełnej dyspozycji, skuli oficera i doprowadzili do centrali.

Wystarczy przeczytać kilka powieści szpiegowskich, chociażby Johna Le Carre, Toma Clancy'ego, Atura Conan Doyle'a, Federicka Forsytha czy Vincenta V. Severskiego, żeby wiedzieć jak zaplanować, zabezpieczyć i zrealizować "tajne wejście". Zaskoczenie "operatorów" przez "figuranta" to największa kompromitacja jaką sobie można wyobrazić. A brak wiarygodnej "legendy" powodującej omdlenie jednego z uczestników jest kolejnym przykładem całkowitego braku profesjonalizmu.

Mam nadzieję, że te plotki okażą się nieprawdą, bo jednak żadnej polskiej służbie nie życzę takiej kompromitacji.

7. To co mi się wydaje ważne w najbliższym tygodniu i na czym planuję się koncentrować, to:

a. rola służb wywiadowczych w planowanym na przyszły tydzień zajęciu części Zachodniego Brzegu przez Israeli Defence Forse;

b. napięcie w relacjach Indii z Chinami i Pakistanem. Wszystkie trzy państwa mają broń atomową, ale nas najbardziej przecież interesują wątki szpiegowskie. Jest ich sporo, chociaż najbardziej spektakularne są szyderstwa mediów hinduskich na temat ISI (wywiadu pakistańskiego), którego funkcjonariusz na Ukrainie został skompromitowany na skutek nadmiernego zaspokajania potrzeb seksualnych;

c. nasilenie działań kontrwywiadowczych w Turcji: zatrzymania, wydalenia, aresztowania dziennikarzy;

d. próba amerykańskiej blokady dostaw broni do Iranu, wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie;

e. relacje niemiecko-rosyjskie w kontekście ataku hakerskiego na Bundestag i aktywności rosyjskiego wywiadu w RFN;

 

wywiad rosja chiny indie turcja niemcy skw tajne przeszukanie tajne wejście

Zobacz również

Wywiad a sex
Co może Prezydent w sprawach służb specjalnych?
Newsletter nr. 3

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...