Jak rozśmieszyć los...

Obrazek posta

Jak rozśmieszyć los? Opowiedz mu o swoich planach.

 

W moim przypadku nie wyszło na złe. Chciałem wyruszyć w swoją motocyklowa przygodę na Junaku, najpierw na M16, potem M12 Vintige. Najpierw miał być nowy, potem używany. A co z tego wyszło?

 

Okazało się, że wezwał mnie Keeway Superlight. Piękny motocykl, solidnie wykonany, genialnie się prezentuje. 
 

Rozpocząłem już naukę mimo późnej jesieni. Pierwsze przygody już za mną, ale o tym w następnym poście. 
 

W tym istotne jest, że moja przygoda się rozpoczęła. Będzie baaardzo ciekawie.

motocykl w drodze podróże motoryzacja

Zobacz również

Co ja dam patronom...
Pierwsza gleba...
Zmiana oświetlenia

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...