Kupiony przeze mnie w lipcu zestaw lambików niestety już się kończy. Na koniec zostawiłem sobie piwo, które było najdroższe i potencjalnie może okazać się największym sztosem. Jest bowiem ono pod kilkoma względami wyjątkowe. Zazwyczaj duże “lambikarnie” kupażują piwo leżakujące w różnych foederach, z różnych roczników – tak, aby dany lambik za każdym razem smakował dość podobnie. W przypadku Oude Geuze Boon VAT 110 Mono Blend z Browaru Boon – a to właśnie tym piwem się dziś zajmę – jest inaczej. Jest to bowiem geuze pochodzące wyłącznie z jednego foedera – z tego o numerze 110 właśnie. Nie jest to więc kwestia marzeń ministra finansów, który chciałby ustalić VAT na poziomie 110% ;).