Dzisiaj moje urodziny. W prezencie jak to motocyklowy newbie dostałam coś do motocykla. Piękne, skórzane sakwy. Miejsce na bagaż, zakupy. Pierwszy test... wyprawa do sklepu. W mieście.
W sakwach pomieściły się: pudełko, takie nie duże (o tym będzie innym razem, bo w pudełku kolejny upgrade Keeway'a), butelka Primitivo i zostało jeszcze trochę miejsca. Z drugiej strony cztery cytryny, cztery papryki, cztery opakowania tortilli i butelka brazylijskiego wina.
Pojemne są. Nie wciągają się w koło, bo są instalowane bez stelaża. Troche się pobrudziła lewa błotem, ale to moja wina... zły kurs przez drogę dojazdowa i uciekło przednie koło... lekka kontrolowana gleba.
Trwa ładowanie...