Jest bardzo wiele rzeczy, na które nie mam wpływu. Pogodziłam się z tym. Wiele rzeczy, których nie wiem i nigdy się nie dowiem, bo prawa ustanawiają ludzie, którzy mają taką władzę i połączenia, że dla szaraczka jest to nie do pojęcia. Można starać się zachować zdrowie, ale też nikogo nie ominie śmierć, ani okazjonalna choroba. Tak to już jest. Myślę, że od początku wybuchu pandemii stoczyłam już tyle wewnętrznych konfliktów, gdzie stoicki spokój przeplatał się z paniką i chęcią kontrolowania, z której nic nie wyszło, bo doprawdy, niewiele jesteśmy w stanie kontrolować.