Cześć, u mnie końcówka roku jest zawsze refleksyjna, a u Ciebie? Grudzień to dla mnie czas przemieszczania się pomiędzy domami moich bliskich, przyjaciół, rodziny, a w tym roku z powodu spraw rodzinnych jest jeszcze bardziej wypełniony nerwową ruchliwością i przemieszczaniem się. I chociaż nie ma drugiego takiego miejsca jak własny dom… ja jestem z tych, którzy wynajmując na wczasach pokój na pięć dni, mówią „idę do domu”. Dziś mnie to zatrzymało.