Joł! Studio umówione!

Obrazek posta

Moi Drodzy Przyjaciele, Patroni, Dobre Człowieki,

    jest! Na przełomie stycznia i lutego wreszcie wejdę do studia, by nagrać kilka pierwszych utworów. Kiedy pomyślałem o płycie, nie zdawałem sobie sprawy z tego, w jaki sposób zmieni się świat wokół mnie. Przez ten zamglony czas przedzierały się nowe inspiracje, nowe spojrzenie na łączenie dźwięków, i powoli zauważam, że mogę się z tego półmroku wyłonić. Na początku postrzegam siebie jako postać szaro-srebrzystą z modernistycznego przełomu XIX i XX wieku. Trudno napisać jakiekolwiek słowa (w bluesowej zabawie zespołowej można sobie pofolgować rach-ciach zbitkami z przydrożnej knajpy, ale nie tu), wszystko trzeba zacząć malutką iskierką, by nie "znaiwnić" przestrzeni. Jedno wiem, dziś całkowicie inaczej słucham, inaczej dostrzegam, inaczej przetwarzam. Najważniejsze, że jestem pewien moich umiejętności wykonawczego wyrażania, choć przy okazji okiełznywania performansu dały o sobie znać problemy geriatryczne. Spieszę się, bo pewnie będzie to ostatni rok, gdy ręce swobodnie odnajdą właściwy timing, ekspresję i dynamikę.

   Dziękuję Wam Wszystkim za pomoc, za zaufanie, a tym, którzy od czasu do czasu zamieniają ze mną słowo - za wiarę i wszelką dobroć! I tak Coltrane, Miles, Rychu i Eric są najlepsi z najlepszych!!! 

   Pozdrawiam już świątecznie tych, którzy świętują, mantrycznie tych, którzy mędrkują, strunowo i korpuskularnie tych, którzy bezdotykowo nie potrafią czuć mocy!!!

   Pedro Decostructovar

blues deconstruction of blues kompozycja eksperyment muzuczny flinta nagranie płyty gitara

Zobacz również

Podziękowania dla Patronów
Polecajka przypominajka
Prośba

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...