Co to ten Hultaj i co w nim zmieniamy?:)

Obrazek posta

A ten Hultaj to co to?:)

Hultaj to Figaro One, czyli pierwsza generacja łódek Figaro. Teraz jest trzecia, ta ze skrzydełkami. "Jedynka" w latach 1990-2002 była używana w najtrudniejszych regatach świata, czyli Solitaire du Figaro. To słowa Michela Desjoyeaux, jedynego dwukrotnego zwycięzcy Vendee Globe. To etapowy wyścig samotników - w uproszczeniu powiedzmy, że dookoła Francji.

Nasze Figaro ma numer 49. Beneteau wyprodukowało w sumie tych łodzi prawie 250. Ale na bazie tego samego kadłuba powstały również First 300, Oceani Clipper 311 no i znakomity First 31.7. W sumie na tych liniach zrobiono tysiące jachtów. Wszystkie to typowe "żelazka", ale współcześnie można by stwierdzić, że mają zgrabne, wręcz klasyczne linie:) 

Hultaj ma wciąż zielone malowanie, pochodzące jeszcze z czasów, gdy łódka należała do teamu Grupe LG i ścigał się na nim Gerry Roufs. Niektórzy może kojarzą jego tragiczną historię z Vendee Globe.

Sylwetka Hultaja

Łódka ma:

- 9,14 m długości

- 3,23 m szerokości

- 1,8 m zanurzenia

- Waga 2,8 T

- Żagle na wiatr: grot 25m2, genua 30m2; żagli przednich jest 5 różnych rozmiarów. Ten nr. 3 ma możliwość refowania.

- Z wiatrem można postawić 60m2 spinakera symetrycznego lub tyle samo asymetrycznego (żagli z łódką kupionych było w sumie 18 sztuk, a 10 z nich nie wymagało naprawy)

- Maszt aluminiowy w opętniku. Dwa pietra salingów, prostych, nie cofniętych, a mimo to nie ma baksztagów tylko achtersztag, którym aktywnie się pracuje. Pomaga w tym taperowa górna część masztu. Olinowanie stałe, prętowe. Na sztagu owiewka do stawiania przednich żagli. Ściągacze i podwięzia w pokładzie z brązu. Teraz takie rozwiązanie to rarytas, bo współcześnie króluje stal kwasodporna - jest tańsza i jednak gorsza w tym zastosowaniu . Zarówno maszt jak i bom mają całkiem solidne przekroje - jest to jednak jacht pełnomorski i startował w regatach przez Atlantyk

- Silnik 8KM Yanmar 1GM10 z alternatorem 55Ah i zewnętrznym regulatorem ładowania Sterlinga. Aku startowe 55Ah. Silnik znajduje się pod stołem w mesie. Jest klasyczny wał, na końcu którego jest śruba nastawna, dwupłatowa MaxProp. Łódka pięknie i bezstresowo w marinie chodzi na wstecznym. Nie trzeba się martwić czy przy biegu do tyłu otworzą się płaty. No i ma minimalne opory.

- 2x 50Ah to były aku hotelowe umieszczone miedzy silnikiem, a masztem (oparty na stępce). To jest już zmienione na ogniwa LiFePO4 280Ah. Mamy w tej chwili 5 razy więcej pojemności użytkowej akumulatorów.

- Są balasty wodne, po 200 l na każdej burcie. Można je napełniać i opróżniać bez używania pomp. Można to zrobić tylko podczas płynięcia łódką, nie da się tego zrobić na postoju. Pompa oryginalnie ręczna, teraz elektryczna, służy do przepompowania z zawietrznego-dolnego zbiornika do górnego-nawietrznego.

- Płetwa balastowa ma relatywnie spora powierzchnię i minimalistyczną, wręcz szczątkową bulbę. Tu nastąpią spore zmiany.

 

Hotel. hmm.

Jest w sumie 6 koi. 2 stałe w mesie. Do tego 2 hundki. Siatka na ramie aluminiowej i regulacja talią. Świetny patent na złą pogodę i duże przechyły w bajdewindzie. I do tego zrobiona przez poprzedniego właściciela koja dziobowa. Wcześniej jej nie było, tylko magazyn. Teraz spinakery są pod koją, a tę podnosimy do góry na talii.

Zlew z kranem. Woda z miękkiego zbiornika i nożna pompka.

Kuchenka jednopalnikowa, ale za to niewahliwa tylko z pełnym kardanem czyli buja się w każdej płaszczyźnie, a nie tylko na burtę.

Stół jest obudową silnika. Jest więc bardzo solidny i duży. Do tego rozkładany. Jest wystarczająco mocny by położyć na nim człowieka, związać i operować bez znieczulenia:)

Łazienki brak.

Audio to jakieś radyjko z BT. Dwa głośniki w mesie i dwa kokpicie. To takie rozsądne minimum.

Elektronika oparta na B&G. Częściowo na Hydrze 2000 (wszystko sprawne) w sumie 4 wyświetlacze. Do tego nowy ploter Vulcan 7 i VHF z odbiornikiem AIS. Autopilot również B&G z napędem liniowym Type 1 jeszcze Autohelma. Jest uszkodzony czujnik prędkości wiatru.

Zmiany, zmiany!

Planowane zmiany:

- elektryka (ogniwa LifePo4 już są, nowe kable, rozdzielnie itp.),

- wzbogacenie elektroniki ( drugi niezależny autopilot, nadajnik AIS, integracja z komputerem, siec bezprzewodowa),

- ogrzewanie (jest już Webasto 3,5KW),

- izolacja termiczna ( pierwsza warstwa Armaflexem jest już zrobiona w mesie i dziobowej, (więcej tutaj),

- wymiana lampy topowej na LED Hella Marine ze światłem kotwicznym,

- wymiana lampy dziobowej zespolonej na niezależne światła ledowe,

- zbudowanie podwójnej dziobowej komory zderzeniowo-wypornościowej; już ostatnie prace przy niej,

- wymiana Tuff Luffa, jedna z likszpar już nie trzyma,

- dobalastowanie łódki,

- montaż toalety morskiej (wymóg przepisów regatowych),

- przeniesienie kąta nawigacyjnego na szczyt stołu w mesie,

- lekkie zmiany w osprzęcie pokładowym - m.in. trzeba dołożyć np. stopery, żeby móc obsłużyć 4 refy zamiast dotychczasowych dwóch,

- montaż kompasu w kokpicie,

- wymiana górnych stalówek relingów - stare są w oplocie, a przepisy regatowe tego zabraniają,

- lekka przeróbka stołu (jest za duży)

- dorobienie trochę półek i schowków, bo prawie żadnych nie ma,

- uszycie tentu oraz osłony zejściówki,

- sukcesywna wymiana żagli,

- być może ujęcie wody zaburtowej,

- wymiana lub dołożenie zbiornika wody (teraz jest tylko 50l),

- sukcesywna wymiana sklejki z zabudowy wnętrza na laminatowe płyty przekładkowe.  

Ma być mocno i lekko. Prosto i niezawodnie. No i szybko ;)

Hultaj remont regaty podróż zew oceanu call of the ocean dookoła świata figaro patronite

Zobacz również

Wielkie losowanie rejsu na Hultaju KONKURS DLA PATRONÓW
Płyniemy!
Już trzeci dzień...

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...