Autorka jednej z najważniejszych (i najlepszych) publikacji trwającego 2022 roku. Tekstu scenicznego, który mnie porobił. Bo:
ŻYWOT I ŚMIERĆ PANA HERSHA LIBKINA Z SACRAMENTO W STANIE KALIFORNIA — jeśli komuś wydaje się, że to zabawna sztuka, bo spojrzał na okładkę, bo przeczytał, usłyszał gdzieś tam, że to „sztos”, to mam dla Was fatalną informację — to dramat bolesny, przesiąknięty inteligencją autorki i rozwarstwieniem głównego bohatera.
Dybuk w akcji.
Tak pisałem niespełna miesiąc temu. Od tego czasu niewiele się zmieniło. No tylko to, że książkę wydaną przez Wydawnictwo Cyranka przeczytałem ZNOWU!
Bo ten dramat kryje wiele tajemnic. Należy je odkrywać, należy ich poszukiwać.
Ishbel Szatrawska to jednak (!) nie autorka jednego wyjątkowego tekstu. Zwracam szczególną uwagę na „Polowanie”. Dramat powstał w październiku 2019 roku i został opublikowany w „Dialogu” w kwietniu 2020 roku.
Pisarka w #osmekaHoldena „rozgadała się”. I to jest MIŁE! To jest dobre. Czytajcie „kogoś”, kto wciąż ceni Gabrielę Zapolską.
Zapraszamy!
Wydawnictwo Cyranka
Najlepsze polskie wydawnictwa?
Cyranka, Filtry, Warstwy.
Piszę, czytam, tłumaczę, bo…
Piszę, bo sprawia mi to przyjemność. Sam proces pisania daje mi dużo radości, a potem radość dają mi zadowoleni (rozbawieni lub wstrząśnięci) czytelnicy. Ale też piszę po to, żeby z siebie różne rzeczy wyrzucić. Jest to czynność bezwstydnie autoterapeutyczna i nie ma co temu zaprzeczać, nie ma też co się tego wstydzić.
Czy nazwisko tłumacza ma dla mnie znaczenie?
Oczywiście. Jeśli czekam na daną książkę, zdecyduję się oczywiście na zakup bez względu na nazwisko tłumacza czy tłumaczki, choć wiem, że przekład może być rozczarowujący. Jeśli mam wybór, wybiorę te tłumaczenia, których autorów/autorki cenię. Pozwolę sobie na wymienienie trójki ulubionych: Jerzy Jarniewicz, Magda Heydel i Anna Halbersztat (ale jest ich dużo, dużo więcej!)
Papier czy ebook?
I papier, i ebook. Z czytnikiem ebooków lepiej się podróżuje, jest lekki, przyjemny w obsłudze, można z nim siedzieć nawet w kiepsko oświetlonym pomieszczeniu. Ale mam tendencję do zarastania książkami i ciężko mi zrezygnować z papieru. W papierowych wydaniach łatwiej mi się zaznacza fragment, do którego chcę wrócić, a poza tym kocham dotyk papieru i zapach książki, choć zapach farby drukarskiej z PRL-u i faktura strony ze wgłębieniami od czcionki już chyba niestety nie wrócą (tak, wiem, że to nieopłacalne i czasochłonne).
Polacy nadal czytają niewiele, bo…
Bo są zapracowani. Mało kto po wielu godzinach pracy zawodowej i ogarnięciu obowiązków domowych ma jeszcze siły na to, żeby otworzyć książkę. Zresztą statystyki mówią same za siebie, jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych narodów Europy.
Natomiast mitem jest, że książki są za drogie. Istnieją tanie hurtownie, portale kupna/sprzedaży i naprawdę da się kupić świetne publikacje w cenie paczki papierosów czy zwykłego lanego piwa z kufla.
Nowości czy klasyka.
I nowości, i klasyka. Nowości – bo lubię być na bieżąco, poza tym współczesna literatura mierzy się ze współczesnymi problemami. Klasyka, bo pięknie ze współczesnością rezonuje, nawet jeśli odlegle – ale czy tak odlegle? Przez te kilka tysięcy lat człowiek się jednak za bardzo nie zmienił.
Moi władcy duszy?
Ajschylos, Sofokles, Eurypides, Arystofanes (nie, naprawdę nie żartuję), Shakespeare, Goethe, Büchner, Gogol, Dostojewski, Mann, Joyce, Brecht, Arendt. Ale też Italo Calvino, Alberto Moravia, Elfriede Jelinek, Eugene O’Neill, Tony Kushner, William Faulkner, Upton Sinclair, Kurt Vonnegut, Angela Davis, Audre Lorde, Dario Fo, Denis Johnson, Dawid Grosman i Wasilij Grossman (zbieżność nazwisk przypadkowa, a przynajmniej tak mi się zdaje), Margaret Atwood, James Baldwin, Swiatłana Aleksijewicz, W.G. Sebald, James Baldwin i Mishima Yukio. Z polskich jako nastolatka, a potem studentka najbardziej kochałam Mickiewicza, Słowackiego, Witkacego i Schulza. Teraz cenię przede wszystkim Broniewskiego, Tuwima, Andrzejewskiego, Stanisława Lema i Zapolską. Z najnowszych publikacji ostatnio zachwycili mnie Vivian Gornick i Bryan Washington, no i jestem wielką fanką Marii Stiepanowej (zarówno jej poezji, jak i wspomnieniowego „Pamięci pamięci”) – ale wolę nie wchodzić w literaturę współczesną. Nie dlatego, że nie zachwyca, po prostu lubię, gdy książka nieco we mnie okrzepnie. Czasem coś mnie w czytaniu, kolokwialnie mówiąc, rozwala, a po kilku latach, kiedy sprawa się uleży, kurz opada i, mimo początkowego zachwytu, dochodzę do wniosku, że mam do czynienia z czymś w rodzaju szarlatanerii, czy wręcz grafomanii (przyznam się, że trochę tak mam z „Łaskawymi” Littella – najpierw było wow, potem stwierdziłam, że to kiepska książka z niezłym riserczem, a dziś sama nie wiem, co sądzić o tej książce, bo na swój sposób bywa genialna, ale też koszmarnie kiczowata).
Poezja czy kryminał?
Zdecydowanie poezja. Nie mam drygu do czytania kryminałów, choć rozumiem, czemu kryminały są czytane. Dobrze napisany kryminał może być świetną, a nawet wybitną powieścią. Poezji nie czytałam długo, właściwie po ukończeniu studiów w ogóle ten nawyk zarzuciłam. Wróciłam do czytania poezji w pandemii i ponownie się w niej zakochałam, więc staram się być w miarę na bieżąco, zwłaszcza z poezją polską (Jerzy Jarniewicz, Małgorzata Lebda, Konrad Góra, Anna Adamowicz i paru innych twórców i twórczyń przekonało mnie do ponownego kupowania tomików poetyckich). Prenumeruję też „Literaturę na świecie” (ależ oczywiście!), tylko rzadko kiedy mam czas przeczytać dany numer od deski do deski.
*Zdjęcie:
FB: https://www.facebook.com/gorscy.fotografia/
Insta: https://www.instagram.com/gorscy_fotografia/
*Ishbel Szatrawska
Urodziła się w 1981 roku w Olsztynie. Dramatopisarka, teatrolożka. Absolwentka teatrologii UJ studiowała także filmoznawstwo i amerykanistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie i na Westfälische Wilhelms-Universität w Münster. W latach 2013-2014 studiowała w prywatnej szkole filmowej Akademia Multi Art w Krakowie pod kierunkiem uznanych twórców, m.in. Xawerego Żuławskiego, Jacka Bławuta i Janusza Kondratiuka.
W grudniu 2019 roku zadebiutowała dramatem Objects in Mirror Are Closer Than They Appear w e-antologii „Nasz głos” wydanej przez Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Kolejne dramaty publikowała w „Dialogu”: Polowanie w nr 4/2020, Totentanz. Czarna noc, czarna śmierć w nr 2/2021.
W roku 2020 otrzymała Stypendium Twórcze Miasta Krakowa, w ramach którego powstał dramat Kateriny brak.
W roku 2021 napisała dramat Żywot i śmierć pana Hersha Libkina z Sacramento w stanie Kalfornia, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Cyranka w roku 2022.
Laureatka konkursu stypendialnego DRAMATOPISANIE (II edycja; 2021) organizowanego przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego. W ramach stypendium powstał dramat Wolny strzelec.
Artykuły, recenzje i teksty teoretyczne publikowała w wielu czasopismach, m.in. w „Dialogu”, toruńskim „Undergruncie” czy kwartalniku „Cwiszn”. Prowadziła też różnorakie spotkania, m.in. rozmowę z Wojciechem Orlińskim na temat polskiego wydania Ludowej historii Stanów Zjednoczonych Howarda Zinna (Wydawnictwo Krytyki Politycznej) w Spółdzielni Ogniwo w Krakowie; spotkanie autorskie z Jakubem Michalczenią prezentujące zbiór opowiadań Gigusie (Wydawnictwo Ha!art), także w Spółdzielni Ogniwo; spotkanie autorskie z Violą Wein prezentujące powieść Jerozolimskie morze (Wydawnictwo Zysk i S-ka) w Żydowskim Muzeum Galicja w Krakowie; spotkanie autorskie z Zahawą Kaspi dotyczące monografii jej autorstwa, Siedzący w ciemności. Świat dramatu Chanocha Lewina: podmiot, autor, widzowie (Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego) w Żydowskim Muzeum Galicja. Była także uczestniczką wielu spotkań, m.in. dyskusji na temat publikacji książki Krew i burza. Historia Dzikiego Zachodu Hamptona Sidesa (Wydawnictwo Czarne) w Spółdzielni Ogniwo.
Jej zainteresowania koncentrują się głównie na strukturach narracyjnych współczesnego dramatu i scenariusza filmowego i serialowego, kulturze amerykańskiej, muzyce klasycznej i popularnej.
Od 2000 roku mieszka w Krakowie.
Trwa ładowanie...