Toć ja się czuje ważny bo przecież ona by tu nic beze mnie nie zrobiła… ooooo… na przykład dziś!
Stara chodziła i pastuch poprawiała, No a że ja nie głupi jestem i wiedziałam że jak ona dotyka to ja tez mogę to pomogłem wygryźć trawę zaaa…
Co prawda potem Dzidziuś zwiał i matka darła się na nas obu, no ale wiecie… ja pomagałem tylko żeby prąd nie przebijał 🤷🏻♀️ a ten głupek zwiał na łąkę ✌️ kusiło mnie żeby iść za nim ale stara tak darła kuciape że odpuściłem… w końcu to ona karmi 😜 jak bym zwiał to by mnie pewnie coś ominęło wiec się nie opłaca…
Tak więc jestem ważny ale skoro stara ma potrzebę mi to powtarzać w kółko to niechaj jej będzie 😝
Stara też mnie dziś zmacała… niby fajnie ale ona mi grzebała… wiecie… między nogami…. W sensie pod ogonem… szukała jajek….
Czułem się lekko nie zręcznie… No ale wiecie… jak trza to trza…
Jajek nie znalazła ale za to powiedziała że upodobniam się do mojej mamy, że będę siwy 😱
Toć ja kasztan jestem, nawet w paszporcie mam…
Ale ponoć się wybielam… powiedziała że jak na rocznego konia mam już dużo siwizny no i tu kolejny szok…
Na BOGA ! Jaka znowu siwizna ???
Że stary jestem ??
Przecież siwizna przychodzi z wiekiem a ja jestem przedszkolakiem…
Myślałem że ja ugryzę ale w sumie jak ją ostatnio dziabnąłem to tydzień łaziła obrażona i nie drapała zadu a ten często swędzi…
Siniak w kolorach tęczy a ja tylko delikatnie skubnąłem…
I tu nasuwa się wniosek- dobrze że reszta rodzinki się nie obraża no ja lubię dziabać 🤭
No i potem pomyślałem że przecież się czuje młodo…
No cóż… najwyżej się ufarbuje błotem…
A jak by ktoś nie wyczaił to byłam ja ZULUS 😈
Trwa ładowanie...