Gry, które powinniście wrzucić na listę życzeń

Obrazek posta

Na charytatywnym maratonie WOŚP przetestowałam aż 19 dem. Poniżej dziewięć (w końcu jestem 9kier!), na których premiery zdecydowanie warto poczekać. Śpiesz się – Steam Next Fest zaraz się kończy.
 


SteamWorld Build | PC „i konsole” | data premiery nieznana | Thunderful Development | city builder

Developerzy osadzają w uniwersum SteamWorld gry najróżniejszych gatunków – strzelanka taktyczna SteamWorld Heist kompletnie mi nie siadła, w SteamWorld Dig nie grałam, ale przy turowym SteamWorld Quest: Hand of Gilgamech spędziłam przeszło 20 godzin. Demo SteamWorld Build odpaliłam bez większych nadziei, bo grafiki wydawały się trochę toporne, a okazało się jednym z najlepszych. To przystępny, dobrze zrobiony, intuicyjny i po prostu bardzo przyjemny city builder, w którym buduje się górnicze miasto robotów. Roi się tu od kaktusów i toczących się ostrokrzewów, z których zresztą czasem wypadają zasoby, a osada przywodzi trochę na myśl klimaty Dzikiego Zachodu. Przepadłabym, realizując potrzeby różnych grup społecznych, gdybym nie obiecała widzom maksymalnie 30-40 minut na demo. Nie miałam okazji zobaczyć kopalni atakowanej przez potwory, ale po tak dobrym pierwszym wrażeniu zamierzam grać w SteamWorld Build, jak tylko wyjdzie.

 


Anger Foot | PC | 2023 | Free Lives | FPS • akcja

Zdziwieni, że Anger Foot zostanie wydane przez Devolvera? Bo ja wcale – ta trójwymiarowa wariacja na temat Hotline Miami idealnie wpisuje się w jego profil. Jest dynamicznie, krwawo i brutalnie, a to, co zaczyna się jako wyważanie drzwi i łamanie karków z buta, dość szybko zmienia się w żonglerkę zróżnicowaną bronią wypadającą z przeciwników, od zwykłych pistoletów, przez shotguny, po wyrzutnie. Atmosferę buduję przede wszystkim dudniące klubowe techno, które podkręca adrenalinę i sprawia, że ma się ochotę eksterminować jeszcze szybciej i skuteczniej. Akcja rozgrywa się w Shit City, poziomy są na tyle krótkie, by nie denerwowało zaczynanie od zera w przypadku zgonu, i na tyle łatwe, by dało się je przejść jeśli nie za pierwszym, to za drugim czy trzecim razem – nawet w drugiej połowie dema. To jest zresztą całkiem spore i nadal da się je pobrać, więc bardzo zachęcam do sprawdzenia Anger Foot na własnej skórze. 

 


Thirsty Suitors | PC | data premiery nieznana | Outerloop Games | przygodowa • taktyczna

Studia Outerloop nie kojarzę – jego Falcon Age o nawiązywaniu relacji z sokołem kompletnie mnie ominęło​, a nie wygląda na to, by developerzy stworzyli oprócz tego coś większego – lecz zawsze zwracam uwagę na gry wydawane przez Annapurna. Thirsty Suitors to dziwaczne połączenie symulatora randek, trójwymiarowej przygodówki, turowej gry taktycznej, quizów, zręcznościówki z jazdą na deskorolce i pewnie wielu innych gatunków, których nie miałam okazji zobaczyć w demie. Przyznaję, że przerwałam zabawę po jakimś czasie i nawet go nie skończyłam, żeby jak najwięcej zostawić sobie na premierę pełnej wersji. Podoba mi się fakt, że w roli głównej bohaterki osadzono dziewczynę o indyjskich korzeniach, a walki ze spotkanym w barze eks mają w sobie coś z klimatów Bollywoodu, bo już dawno śmiałam się z chłopakami, że chętnie ograłabym „Czasem słońce, czasem deszcz” zrobione przez Telltale, z QTE i absurdalnymi sekwencjami tanecznymi. Thirsty Suitors jest przy tym dobrze udźwiękowione, bo Jala nieustannie prowadzi dialogi z głosem w swojej głowie. Jest stylowo, kozacko, będą w grze ponoć sekwencje z gotowaniem, a demo jest nadal dostępne. 

 


Fear the Spotlight | PC | 2023 | Cozy Game Pals | survival horror

Mimo że w nazwie dwuosobowego studia widnieje słowo 'cozy', w jego najnowszej grze nie ma nic przytulnego. Fear the Spotlight to trzecioosobowy survival horror w starym stylu, z eksploracją szkoły, łamigłówkami, skradaniem się i uciekaniem przed straszną istotą z reflektorem zamiast głowy. Bohaterka próbuje znaleźć swoją przyjaciółkę w opuszczonej części budynku pokrytego retrofiltrem i jak normalnie nie jestem fanką takich stresujących tytułów, a survival horror nie należy do moich ulubionych gatunków, klimatyczne demo Fear the Spotlight ukończyłam i łaknę więcej. Być może dlatego, że nie przytłacza blachami niepotrzebnego tekstu czy głupim ograniczeniem ekwipunku, nie każe strzelać i ma akurat taki poziom trudności, jaki lubię, bo zawsze można schować się za drzwiami najbliższej klasy, a stwór nie będzie podążał śladem dziewczyny. ​​​​

 


Roots of Ygdrassil | PC | data premiery nieznana | ManaVoid Entertainment | city builder • roguelike

Podoba mi się połączenie city buildera z roguelikiem – jak na przykład w Against the Storm – jednak w Roots of Ygdrassil buduje się nie w czasie rzeczywistym, lecz w turach. Niektóre mechanizmy kojarzą mi się trochę z zabawą na punkty z Islanders, ale w grze studia ManaVoid jest to o niebo ciekawsze. Gracz ma ograniczony czas, by otworzyć magiczne portale i uciec z mapy, zanim pochłonie go nieskończona pustka. Aby to osiągnąć, trzeba realizować rozmaite zadania, a przede wszystkim nie tracić choćby jednej rundy na robienie głupot. Wszystko to unurzane jest, na co zresztą wskazuje tytuł, w mitologii nordyckiej, a pomiędzy misjami rozwija się osadę i rozmawia z gigantyczną wiewiórką. Nadal możesz pobrać demo i przekonać się, czy to coś dla Ciebie.

 


Dizzy Rogues | PC | data premiery nieznana | kumakare | autorunner • roguelike

Pod grafiką stworzoną na kolanie kryje się naprawdę wciągający autorunner, w której biegniesz w prawo, próbując po drodze zabić jak najwięcej przeciwników i wyciągnąć z nich jak największą ilość gotówki. Tę przeznacza się między poziomami na upgrade'y. Gra jest bzdurna, śmieszna, wciągająca i premiuje wykręcanie możliwie najdłuższych kombosów, a ja okazałam się za cienka w uszach, żeby ukończyć demo. Nie jest to skomplikowana mechanika i niewiele więcej można o niej napisać, niemniej podobało mi się na tyle, że wrzuciłam Dizzy Rogues na listę życzeń.

 


NecroNomNomNom: Eldritch Horror Dating | PC | data premiery nieznana |
Pixel After Pixel | symulator randkowy

Nie sądzę, aby powieść wizualna o randkowaniu z istotami rodem z Lovecrafta zdołała przebić jakością fantastyczne Sucker For Love: First Date, ale przy demie bawiłam się na tyle dobrze, że chętnie wrócę do gry po premierze. Zauważyłam, że lovecraftowe gry wychodzą najlepiej, jeśli nie traktuje się opowiadań rasisty z Providence poważnie, więc cieszę się, że 
NecroNomNomNom: Eldritch Horror Dating pełne jest niewymuszonego humoru. Jeśli chcesz zdobyć serce czy macki potencjalnej drugiej połówki, z którą jesz po kolei wszystkie dania, musisz uważać na to, co mówisz na pierwszej randce. Mnie najbardziej podoba się, że developerzy włożyli sporo energii w wymyślanie jedzenia i picia, więc w menu proponowanym przez Café R'lyeh znajdują się na przykład oczy lewiatana smażone w głębokim tłuszczu, nieeuklidesowe ciasto kawowe Cthulhu, mus ze sfermentowanej posoki czy pikantny język Shoggotha. Bardzo fajnym pomysłem jest quiz, który pozwoli znaleźć potencjalnie najlepszego partnera (w nadal dostępnym demie jest niestety tylko jeden stwór), a do tego zarówno posiłki, jak i preferencje istot są ponoć generowane losowo.

 


Outlanders | PC, iOS | 7 marca 2023 (PC), dostępne (iOS) | Pomelo Games | city builder

Jeszcze jeden city builder w tym zestawieniu dostępny był już na platformach mobilnych Apple, ale na pecety trafi dopiero za kilka tygodni. Rozegrałam pierwszy scenariusz dema i choć rozgrywka jest tak powolna, że grałam na nieustannym przyspieszeniu – i mówi to osoba, która kocha miłością nieustanną i szczerą pierwsze Settlersy, a tam przecież nic się nie dzieje – bardzo mi podpasowała. Oprawa graficzna w klimacie low poly przypomina coś, co mogło wyjść spod ręki ekipy Sokpop (znane z pyramidy i prawie setki innych małych gier), a misje prowadzone są z perspektywy różnych liderów. Bardzo podoba mi się, że to gra w pełni ekonomiczna, pozbawiona jakichkolwiek konfliktów zbrojnych czy ataków potworów. Ale przeczuwam, że jeśli będę ją chciała streamować, powinnam od razu – biorąc pod uwagę ślimacze tempo rozbudowy czy ruchu mieszkańców – wpisać ją do rozpiski na cały tydzień.

 


The Settlings | PC | data premiery nieznana | Ariano | strategiczna

Najwięcej jest w The Settlings serii Lemmings, bo również tu ludki bezmyślnie chodzą w lewo i prawo, dopóki nie trafią na przeszkodę czy przepaść. Do klasycznego pomysłu studio Ariano dorzuciło jednak okazjonalne wznoszenie budynków, w których osadnicy mogą otrzymać narzędzia (np. siekiery) lub sprzedać zasoby (np. drewno). Zrobiłam tylko samouczek, bo było już bardzo późno, a i tak spędziłam w nim ponad pół godziny, ucząc się podstawowych mechanizmów. Z jednej strony zdaje się, że The Settlings wybacza więcej niż Lemingi, z drugiej można doprowadzić do sytuacji patowej, w której ludziki nie mogą podnieść rzeczy ze względu na pełne ręce, a jednocześnie nie mają jak obiektów odłożyć. Jestem jednak przekonana, że takie projektowe niedoskonałości można łatwo do premiery naprawić, a pełna wersja zaoferuje ciekawą strategiczną rozgrywkę. 


Smakowitych testów!

artykuł publicystyka

Zobacz również

Kompilacja klipów z grudnia 2022 – przedpremierowo!
Kompilacja klipów ze stycznia 2023 – przedpremierowo!
2023: Podsumowanie lutego

Komentarze (1)

Trwa ładowanie...