Czasami spotykamy się z negatywnymi reakcjami, komentarzami, że nie warto pomagać, że jak ktoś się znalazł na ulicy, to na własne życzenie... Oczywiście odpisujemy, tłumaczymy, opisujemy, że proces wychodzenia z bezdomności jest długotrwały i niełatwy, że w pojedynkę niezmiernie trudno jest sobie poradzić ze wszystkimi problemami, często nawarstwionymi przez lata.
Cały czas, niezmiennie uważamy, że warto pomagać.
A historia pana P. , który do nas napisał: "obecnie pracuję (...) , mam tu pokój tylko dla siebie i wyżywienie" tylko utwierdza nas w tym przekonaniu.
Dzielimy się ta historią żeby podziękować Wam, naszym Patronom, za to, że dzięki Waszemu wsparciu my możemy pomagać.
Trwa ładowanie...