Przemówiły następująco:
Ankieta była przed maturą, więc w sumie dobrze, że nie byłyście nawalone:)
Kilkaset godzin pracy i pliki będą zrobione tak, jak chcecie.
Zagadnienia będę starał się brać z podstawy programowej, a nie z tematów podręczników. W granicach rozsądu, rzecz jasna, bo czasem w podstawie jest tak napisane, że naprawdę trudno powiedzieć, co autorzy mieli na myśli.
Więc każde zadanie będzie miało:
- oznaczenie, czy porusza jakies zagadnienie po raz pierwszy
- poziom, trudność, przypierdalalność, źródło
- co najmniej odpowiedź/pisane gryzmoły, a docelowo link do nagrania
- mapę, co by było widać, gdzie się aktualnie w podróży przez dany dział jest:
(Bo mózg lepiej przyswaja, gdy widzi coś jako kawałek większej całości.)
- podstawę progromową ze wskazaniem, co do tego miejsca zostało odhaczykowane (zielone) i wskazaniem, czego tyczy się dane zadanie (czerwone)
Do tego jeśli będę miał wątpliwości, czy dane zadanie w ogóle mieści się w programie, wyraźnie
to zaznaczę.
Jeśli jeszcze coś chcecie, żeby było, to komentarze.
PS Kurwa, ale to będzie zajebiste! Kto wie, może nawet dostanę certyfikat "Zgodne z CKE"...
PPS Obsuwa z wysyłką nagród jest, wiem. Bez panjiki. Dzisiaj nie wyślę, bo nagrywam zadanie studenckie. Zresztą dzisiaj niedziela i wszyscy w kościele, więc jeden chuj. Jutro. Sori za obsuwę, zapiedol nieziemski był, same wiecie.
Staram się nie pisać w postach o rzeczach mało ważnych, więc czas poświęcony ich lekturze nie powinien być czasem straconym. No i konkursy tajne takie jak ten:
https://patronite.pl/post/47274/pieknie-jest
A skoro już o tym mowa, to zalega mi książka Jana Sowy. [edit 22 maja: 2 wzięte, mam jeszcze jeden egzemplarz] Czytałem i paszczę miałem otwartą z wrażenia. No i jednym tchem, wiadomo. Jeśli ktoś chce, to pisze w komentarzu tutaj, a potem w wiadomości na patonite wysyła dane do wysyłki (poczta i paczkomat).
Pisałem już gdzieś, że czytać mocno wypada? Nie wiem. Na wszelki wypadek zatem: czytać mocno wypada. Tak ze 100 książek temu miałem wrażenie, że ogarniam rzeczywistość w stopniu wystarczającym. Gdyby wtedy taka np. Konfederacja obiecała mi obniżenie podatków, to mieliby mój głos, bo nie wiedziałem, że ten manewr był stosowany w innych krajach i poprawił tam sytuację... tylko najbogatszym kilku procentom populacji. Czyli, bogole moje kochane, teraz już wiecie, jak głosować!;)
Trwa ładowanie...