Przejściowe problemy z dostawą siana dla koni...

Obrazek posta

Rycerzy trzech,

Maćko, Zbyszko i Juuuurand na oko pleszczaty.

Ech plaszczaty

Doskwiera nam pech

Gdyż się nam wszystkim Jagienka podoba,

Ach podoba

Zwalczcie tę chuć, bo historia inne wam cele wyznacza,

Ach wyznacza

Musimy knuć, jak się Krzyżaków nam pozbyć,

Być, być, być …

-Jagienka. Oj nie dobrze panowie, oj nie dobrze. Moja szkapa Cepeena właśnie mi połę szaty wrąbała, przeto musiałam przykryć nieskromnie odkryte me wdzięki cebrzykiem

- Jurand. Fgeee fgeeeee fgeeeeeeeeee

-Jagienka- i czegóż się waćpan tak szczerzysz jakbyś już mógł w końcu te końskie uzębienie od turka rozewrzeć?

- Zbyszko- a bo się ja mu się nie dziwię, gdyż ten cebrzyk jakby to rzec, niewiele przykrywa. Zapewne należałoby baliję jakowąś targać za sobą…znaczy nie to, że, no tego, no wielka…no jakby to rzec…to ja może pójdę sprawdzę czy.. czy rower stoi…słychać tupot szybko przebierających nóżek Zbyszka.

- Jagienka…Wracaj tu podły. Ja mam wielki zadek? Jurandzie, powiedzcie!!!

-Jurand. Yyyyyyynyy ….energicznie kręci głową i powoli wycofuje się w stronę drzwi.

Słychać otwierające się drzwi i głos Maćka.

- A żebyś nie zaznał miłości z swoją ryżą plagą, a żeby ci ona po wieki bąki  pod pierzyną puszczała. A niech cię lumbago pokręci i niech twe dzieci paskowymi będą. By ci pięty od picia wody pękały, a ty do niech nie mógł sięgnąć.

-Jagienka. Co się wuj tak gardłuje, to mnie ciśnienie skoczyło. Wuj siada na d… i nie pyszczy. Czego i komu tak życzył?

- Maćko- A gdzie się pozostali podziali? Gdzie Zbyszko i ten piękniś Jurand? Wołać ich, co żywo. List z komitetu przyszedł i to on mnie tak podq….podkurcz mnie chycił.

Zbyszko i Jurand niepewnie przy ścianie przesuwają się by pozostać poza zasięgiem ramion Jagny.

-Jestemy. Siano dowieźli? A może transport owsa z stepów dniestrzańskich?

-Gupiś Zbyszko, gupiś. Listy z centrali przysłali. Siadajta wszystkie na zydlu i sami posłuchajta.

Maćko podchodzi do okna, wyciąga zwinięty pergamin. Przysuwa do oczu i oddala. Sylabizuje.

Do Ja ś nie …do jaśnie …a weź Jagna to przeczytaj, bo jakoś nie mogę tego rozczytać. Wzrok już chyba nie ten, albo słońce słabo świeci …

-Jagienka- Dajże ten papier i nie udawaj, że czytać umiesz. Analfabet z ciebie i aż dziw, jakim sposobem tą fuchę na zamku dostałeś. Czyżby po linii rodzinnych koneksji?

No gdzie tu pisze Jaśnie panie? No gdzie gramoto ty jedna z drugą.

- Do wszystkich zamkowych załóg naszego wielkiego królestwa. Potęgi nad potęgami, niepokonanej w polu i zagrodzie. Władanej przez najmądrzejszych z mądrych, którym by słońce nigdy nie świeciło w oczy e cetera, cetera…


Z przyjemnością informujemy, że ​​stan posiadania paszy dla equus caballus, zwanych potocznie końmi, jest w istocie ździebko niedostateczny w obecnym kontekście historycznym. Pragniemy jednak przekazać, że nieuniknione braki w zasobach paszy są wynikiem nadzwyczajnej dostawy ornitofauny, która przyniosła na siebie nieoczekiwaną odpowiedzialność za dystrybucję owoców dzikiej jemioły, znanej także jako Viscum album.

Wskazujemy, że proces ten jest aktualnie monitorowany przez biuro konserwacji serwisowania paśników jemiołów, który ma na celu niezależne od naszych działań w zakresie zaopatrzenia w paszę dla zabezpieczenia pogłowia kopytnoogoniastego, czyli końskiego. Należy również zauważyć, że biuro to uzyskało ostatnie badanie badawcze od Krajowej Agencji Zwalczania Dziczyzny i Bydlęciny na temat zadowolenia z dotychczasowej wypłaty ekwiwalentów zbożowo-sianowych. Badania zostały przeprowadzone metodą kopertową i odnoszą się do okresu sprzed trzech dziesięcioleci. Wdrożyliśmy w związku z tym, wszelkie procedury naprawcze by wyeliminować nadmierne obciążenie załóg w gromadzeniu zapasów. Może to skutkować nieuniknionymi opóźnieniami w dostawach paszy. Nadmieniamy jednakże, że przez ostatnie osiem lat nasi poprzednicy działali nieracjonalnie, co skutkowało zaleganiem zapasów w spichlerzach. Nie służyło to nikomu, nie można było tego w żaden sposób spożytkować. Nikt też nie umiał docenić jego posiadania.

W związku z tym zalecamy wszelkie starania w celu ograniczenia działania oraz zastosowanie alternatywnych źródeł żywności, takich jak szczaw, owoce mirabelki, kartofle zgromadzone przez dziki po lasach i warzywa w dostępne w danym środowisku. Zwracamy się z apelem o nie gromadzenie zbędnych zapasów, gdyż jest to przejaw malkontenctwa, niewiary w wielkość naszej przewodniej roli i podbijania bębenka wrogich nam ośrodków z zachodniej granicy. Zaś naruszenie szczególne w postępowaniu dotyczącym wydania jarzębiny oraz dzikiego ryżu, znanego także, jako Sus scrofa, będzie karane z całą bezwzględnością przewidzianą dla wszelkiej maści spekulantów i meliniarzy.

Wszelkie zauważone i dostrzeżone próby zakłócenia łańcucha dostaw należy stłumić w zarodku, lub poinformować o zaistniałej sytuacji najbliższą jednostkę municypalna.  Zagrożenie jest dostępne i jesteśmy w pełni zaangażowani w działaniu, które na celu wyczerpanie zapasów w paszy dla koni. W celu uzyskania dostępu do kolejnych dostaw, należy się zalogować na nowo budowaną stronę, wpisać hymn pochwalny na cześć naszego wodza i cierpliwie czekać na swój termin. Oczywiście wszelkie załączniki mogą być wysłane na wskazane konto tudzież przekazane nam osobiście.

Z wyrazami szacunku,

[Podpis] Centralny Koniuszy i Kwatermistrz z bożej łaski

 

- Jagna – Ja pitole….Panowie….Szable w dłoń i na dzikie pola gońmy tego szubrawcę.

Zobacz również

Rycerzy trzech - ankieta ogólnokrólewska
Gdzie jest Danuśka?
Danka listy pisze...

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...