Pożegnaliśmy Mohammeda z Syrii. W ciągu jednego dnia udało się zidentyfikować jego tożsamość i zorganizować pogrzeb.
Z kolei dzień wcześniej rodzina zmarłego Somalijczyka potwierdziła jego tożsamość.
Nad tym, żeby wszystkie procesy związane z identyfikacją i pochówkiem przebiegały godnie, z poszanowaniem zmarłych i ich bliskich pracowało wielu dobrych ludzi, którym teraz chciałbym podziękować.
Dziękuję Zosi Krasnowolskiej i Gosi Rycharskiej z Hope&Humanity Poland, które były w kontakcie z rodzinami zmarłych.
Dziękuję Anicie z Holandii, która pomogła w rozmowach z wujkiem zmarłego i wyjaśniała mu, jak będzie przebiegać jego wizyta w Polsce.
Dziękuję Anieli z Warszawy, która odebrała z lotniska rodzinę zmarłego Somalijczyka i przywiozła ją do Białegostoku.
Dziękuję Karolinie Mazurek i Mohammadowi Al-Zirjawi, którzy byli z rodziną zmarłego Syryjczyka od ich przylotu do Polski, po wylot. Opiekowali się nimi przez cały czas ich pobytu w naszym kraju.
Dziękuję Urszuli Wolfram i Pawłowi za pomoc rodzinom w Białymstoku (odebranie kluczy do mieszkania, transport na przystanek).
Dziękuję dobrym ludziom za bezpłatne udostępnienie mieszkania, w którym nocowali bliscy zmarłych i moi przyjaciele, którzy nimi się opiekowali.
Dziękuję Michałowi Gawłowi z Fundacji Dialog za pomoc w opłaceniu żywności i innych niezbędnych rzeczy.
Dziękuję policjantowi z KWP w Białymstoku i prokuratorowi z Suwałk, którzy pomogli w ekspresowym załatwieniu formalności, dzięki czemu w dobę można było zidentyfikować zmarłego i zorganizować jego pogrzeb w piątek - dzień święty dla muzułmanów.
Dziękuję imamowi Aleksandrowi Bazarewiczowi, który bez wahania zgodził się na poprowadzenie ceremonii pogrzebowej.
Dziękuję paniom z ośrodków pomocy społecznej w Dubiczach Cerkiewnych i z Kleszczel za ludzkie i bezproblemowe podejście do organizacji pogrzebu, mimo trudności, jakie życie nam niosło.
Dziękuję pracownikom Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku za pomoc w przejściu przez trudne procedury i życzliwą współpracę.
Dziękuję panu Eugeniuszowi Szatyłowiczowi z Urzędu Stanu Cywilnego w Kleszczelach, który w dniu wolnym od pracy przyszedł do urzędu i wydał rodzinie zmarłego akt zgonu.
Dziękuję Mirkowi z Czeremchy, który na prośbę bliskich zmarłego, zaprowadził ich do miejsca, gdzie został znaleziony Mohammad.
Dziękuję Basi, Człowiekowi Lasu, Michałowi i Natalii - wolontariuszom z POPH za wsparcie duchowe dla bliskich zmarłego Syryjczyka.
Dziękuję mojemu POPH - Podlaskiemu Ochotniczemu Pogotowiu Humanitarnemu za to, że mogliśmy razem przez to przejść.
Dziękuję wszystkim, którzy pożegnali Mohammada w Bohonikach, w tym aktywistom z Fundacji Ocalenie i Grupie Granica.
Niedługo czeka nas kolejny pogrzeb Somalijczyka...
Oby ostatni.
Trwa ładowanie...