(Nie)święty sakrament.

Obrazek posta

Strona autora                                                   Blog (translate)

[1J 4,7]

Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga.

[1J 4,16]

Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.

… W Biblii można znaleźć wiele fragmentów mówiących, iż „Bóg” jest »miłością« i poprzez »miłość« (tak „Bożą jak i wzajemną, ludzką”) błogosławi to co człowiek czyni w swym życiu. Jednak te dwa fragmenty 1 Listu św. Jana wręcz bezpośrednio na takie rozumienie „błogosławieństwa Bożego” (poprzez »miłość«) wskazują...

 

[Mt 5,32]

A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.

[Mt 19,9]

A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.

 

… Powyższe dwa cytaty Pisma Świętego są najbardziej adekwatne do dyskusji o tzw. sakramencie małżeństwa i jego ważności. Najważniejszym zaś pojęciem, w rozpatrywaniu ważności „sakramentu małżeńskiego” jest pojęcie »nierządu«, które nie jest jednoznaczne z »niewiernością cielesną«, choć w niektórych przypadkach może nią być. Od wieków, jeszcze poprzedzających czasy Jezusa, aż po dzień dzisiejszych pojęcie »nierządu« jest kojarzone z »handlem żywym towarem«. I za taki »handel żywym towarem« powinny być uznane małżeństwa w których brak jest „Miłości wzajemnej” będącej oznaką „Bożego błogosławieństwa”, zaś dominującą rolę w ich zawarciu spełniają inne czynniki jak opinia i alienacja społeczna wobec starych panien i kawalerów, korzyści majątkowe, chęć posiadania potomstwa, etc. . I kościół dobrze o tym wie, lecz ukrywa ten fakt. Dlatego też w Katechizmie Kościoła Katolickiego (KKK), oraz w Kodeksie Prawa Kanonicznego (KPK), umieścił zapisy mające zwolnić KK z »grzechu współudziału« w „sakramencie małżeńskim” skalanym »grzechem nierządu«. Zresztą to »zwolnienie« jest nieskuteczne…

 

[KKK 1623}

(W Kościele łacińskim uważa się zazwyczaj, że) Według tradycji łacińskiej sami małżonkowie jako szafarze łaski Chrystusa udzielają sobie nawzajem sakramentu małżeństwa, wypowiadając wobec Kościoła swoją zgodę. (W liturgiach wschodnich szafarzem sakramentu (nazywanego "ukoronowaniem") jest prezbiter lub biskup, który po przyjęciu wzajemnej zgody małżonków koronuje męża i żonę na znak przymierza małżeńskiego.) W tradycjach Kościołów wschodnich kapłani lub biskupi, którzy przewodniczą ceremonii, są świadkami wzajemnej zgody małżonków, ale ich błogosławieństwo jest konieczne także dla ważności sakramentu.

 

… W Kościele Katolickim (i w pozostałych religiach chrześcijańskich) „sakrament małżeństwa” jest jedynym sakramentem którego »szafarzem« nie jest Kościół, reprezentowany przez jego kler, lecz sami »małżonkowie«. W Kościele Katolickim posunięto się nawet dalej. „Sakrament małżeński” nie wymaga nawet błogosławieństwa kapłana, co teoretycznie wyklucza KK z »grzechu współudziału« w „sakramencie małżeńskim” skalanym »grzechem nierządu«. Grzech ten jest nader trudny do wykrycia i wykazania, co uniemożliwia, zgodnego z wiarą i prawdą, udzielenia sobie „prawnego i niegrzesznego sakramentu małżeńskiego” przez przyszłych małżonków. Zwłaszcza gdy w grę wchodzi ciąża, spory majątek jednego z małżonków, duża różnica wieku, lub inne czynniki rodzinne i/lub społeczne…

… Jakaż więc jest rola Kościoła Katolickiego w „sakramencie małżeńskim”? Oprócz odprawienia mszy, w trakcie której przyszli małżonkowie udzielają sobie wzajemnie „sakramentu małżeństwa”, rola KK sprowadza się do dwóch spraw. Pierwsza, a w zasadzie druga, to bycie świadkiem (z ramienia KK) udzielenia sobie nawzajem, przez przyszłych małżonków, „sakramentu małżeństwa”. Najważniejszą zaś rolą jest stwierdzenie, poprzez wywiad środowiskowy i szereg pytań, czy aby planowany „sakrament małżeństwa” nie jest od początku skażony »grzechem nierządu« przez któregokolwiek z przyszłych małżonków i/lub ich rodziny, a więc sprawdzenie czy „sakrament małżeński” nie jest od początku nieważny. I choć odpowiednie zapisy figurują w Kodeksie Prawa Kanonicznego (KPK Tytuł VII „Małżeństwo”, kanon 1055 – 1165) to jest to rola trudna i łatwo o pomyłki, dlatego KK dość niechętnie, i z dużym oporem podchodzi do roli kontrolnej, nad udzielaniem sobie przez małżonków, „sakramentu małżeńskiego”. Pytaniem pozostaje, czy z obawy przed »grzechem« współudziału i promowaniu takich „sakramentów małżeńskich, czy też z obawy przed utratą »wiernych« będących podstawą ich bytu i utrzymania?…

… ale o tym, jak i o tym czy nie będąc „szafarzem sakramentu” mają prawo decydować o tym, czy „Bóg” pobłogosławił związkowi to następnym razem. O kilku innych pytaniach związanych z konsekwencjami „nienależytych sakramentów”, także. W tym również o tym czy wszystkie takie związki powinny być unieważnione…

sakrament nierząd małżeństwo kościół grzech

Zobacz również

Ocean nadziei...
Odpowiedź dla »yestem«...
»Kobieta i zoofilia«

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...