Ernest Bryll

Obrazek posta
Witaj!
 
Dziś wyjątkowa rozmowa...
 

 
Ernest Bryll siedział zawsze po prawej stronie stołu, na stole leżał chleb, który piekła jego żona, Małgosia, pod nogami kręcił się wielki, brązowy pies... Wiele lat bywałem w tym domu i wiele przeprowadziłem tam rozmów, zwykłych... bez mikrofonu. Mówiliśmy sobie po imieniu, zwyczajnie. Nie miałem nigdy odwagi na wywiad z Ernestem. Jego historia i jego geniusz opowiadacza były dla mnie nie do ogarnięcie. Dopiero przed rokiem nadarzyła się okazja. Kolega kręcił film w którym poeta czytał i komentował swoje wiersze, ja zadawałem pytania. Dziś to bezcenny zapis czasu. Ernest Bryll zmarł 16 marca. Wczoraj był jego pogrzeb.
 
To zdjęcie zrobiłem chyba tuż przed pandemią, może w 2019 r. nie pamiętam... Było zrobione w pracowni pisarskiej... obok był stół z maszyną do pisania, głośno bijący zegar, obrazy, książki...
 

Dziś zapraszam do wysłuchania opowieści Ernesta Brylla i rozmowy z nim na temat wiersza "Komunia"

Komunia
 
Tam we śnie, w samym środku strachu i radości
Jest dom. Z komina cierpki dym się smuży
I stół nakryty dla nieznanych gości
Czeka mnie – bo zgubiłem się w długiej podróży
Jestem. Trochę tu zimno bo drzwi niedomknięte
Jakby ktoś wszedł witać mnie przed gankiem
I na talerzu potrawy rozmiękłe
Widać po stokroć były podgrzewane
I nie wiem sam czy siadać? Co się jeszcze zdarzy
Czy jeść czy czekać moich gospodarzy
I które krzesło moje. Czemu poplamiony
Obrus – jeśli nikt nie jadł… Czemu odwrócony
Zegar twarzą do ściany ?
A więc siadam skromnie
I czekam długo, że ktoś przyjdzie po mnie.
Nikt nie przychodzi. Widać, że w tym domu
Nie jestem jeszcze potrzebny nikomu…
Trzeba powracać.
Ukradkiem ze stołu
Zbieram dwie kromki złożone pospołu
I żuję idąc drogą. Dom maleje
Jeszcze dym jak chorągiew nad pagórkiem wieje
A potem się zapada.
Lecz chleb trzymam w dłoniach
I wierzę, ze mnie kiedyś znowu zawołają
Że chociaż moja droga nieskończona
Ja znam smak chleba, który tam jadają.
25 II 87
 
 
Za tydzień jeszcze jedna opowieść mistrza.
 
Za kilka dni święta. Życzę Ci doświadczenia smaku chleba... (jak w wierszu), wewnętrznego światła i wolności, które daje tylko sam Bóg... radości z bycia człowiekiem. Wiary a nawet pewności, że on zawsze jest blisko.
 
Paweł
 
PS
 
Wiosenne muminki wysyłam zaraz po świętach...

Zobacz również

Miętne. Strajk w obronie krzyży
Ernest Bryll 2
Marcin Ostrowski cz 1

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...