Próbą złamania niemieckiej dynamiki była koncepcja operacyjna, którą możemy z perspektywy czasu nazwać WALKĄ O KONTROLOWANIE POLA BITWY; generał Stachiewicz określał ją „strategicznym opóźnianiem”, a sam marszałek ujął w lapidarnym stwierdzeniu przeznaczonym do francuskich sojuszników: „nie dać się rozbić”.