Program pozyskania trzech wielozadaniowych fregat rakietowych (tzw. okrętów obrony wybrzeża) o wyporności nie mniejszej niż 1900 ton pod kryptonimem Miecznik od 2013 r. wzbudzał duże emocje w polskim środowisku wojskowym [1]. Jeszcze do niedawna do opinii publicznej nie przedostawały się prawie żadne szczegóły dotyczące tego programu, a politycy ograniczali się do ogólnych haseł, że okręty te znacznie wzmocnią możliwości obronne Polski oraz że Miecznik ma mieć możliwości zwalczania celów powietrznych porównywalne z lądowym systemem Patriot oraz zdolności przeciwokrętowe porównywalne z Morską Jednostką Rakietową.