W swoim przemówieniu noworocznym prezydent Finlandii Sauli Niinistö zasugerował, że polityka międzynarodowa znajduje się w fazie gwałtownych przemian, „okres pozimnowojenny zdecydowanie dobiegł końca (…) a charakterystyczne cechy nowego porządku dopiero zaczynają się zarysowywać”. Niinistö miał rację dokładnie w połowie. Postępujący już od lat rozkład utworzonego po 1945 roku, i uaktualnionego po upadku ZSRR, porządku międzynarodowego zaszedł na tyle daleko, że jego dekompozycja stała się widoczna dla wszystkich. Mylił się natomiast prezydent Finlandii, twierdząc, że z mgły już teraz wyłaniają się kontury porządku, który go zastąpi.