Lekcje z wojny rakietowej na Ukrainie

Obrazek posta

Na początku należy zaznaczyć, że raport opisuje działania rosyjskie i przeciwdziałania ukraińskie od samego początku inwazji. Autor dostrzega, że strona rosyjska zmienia cele swoich ataków, sposób ich prowadzenia oraz próbuje poprawić efektywność uderzeń. Lektura tego raportu nie może więc doprowadzić czytelnika do wniosku, że skoro Federacja Rosyjska popełniła tak znaczące błędy, to wszystkie te błędy powtórzy w przyszłości, a obrona polskiego nieba wolna jest od szeregu wcześniej zakładanych wyzwań. Trzeba założyć, że rosyjskie siły zbrojne również są zdolne do wyciągania wniosków i naprawy swoich błędów, co już teraz, choć w ograniczony sposób, robią. Z raportu CSIS należy więc korzystać jako ze źródła szeregu uniwersalnych, sprawdzonych na prawdziwym polu walki praktyk i przestróg, które należałoby zaimplementować w polskich siłach zbrojnych.

Raport dzieli wykorzystywanie przez Rosję broni rakietowej na cztery okresy. Każdy z nich różni się celem, jakiemu miały służyć ataki, ale też w każdym z nich powtarzają się pewne problemy dotykające rosyjskie działania w tym zakresie. W pierwszej fazie wojny Rosja celem swoich ataków uczyniła lotniska, składy amunicyjne i punkty rozmieszczenia obrony przeciwlotniczej. Następnie w kwietniu 2022 roku przeszła do atakowania zakładów i infrastruktury petrochemicznej i transportowej, tak aby zakłócić dostawy zachodniego sprzętu wojskowego. W połowie lata cel rosyjskich ataków został ponownie zmieniony. Federacja zaczęła na dużą skalę atakować obiekty cywilne oraz infrastrukturę rolniczą, aby osłabić morale ukraińskiej ludności, co jednak zakończyło się fiaskiem. Dlatego też jesienią Rosja zaczęła metodycznie niszczyć ukraińską infrastrukturę energetyczną, chcąc doprowadzić do paraliżu państwa w tym obszarze. Jak wskazuje raport, odejście od pierwotnego sposobu wykorzystywania przez Rosję zasobów broni rakietowej było spowodowane fiaskiem początkowo zakładanego planu i próbą osiągnięcia innych celów przy świadomości słabych stron, które uwidoczniły się w trakcie prowadzenia działań bojowych.

Na szczególną uwagę czytelnika zasługują wnioski płynące z pierwszej fazy rosyjskich działań trwającej od wybuchu wojny do kwietnia. Pierwsza część rosyjskiego planu ataku na Ukrainę nie różniła się zbytnio od działań prowadzonych przez Stany Zjednoczone w Iraku w 1998 i 2003 roku. Jednak o ile siły koalicyjne wykorzystały przez pierwsze 10 dni operacji Iracki Pokój 10 tysięcy pocisków, efektywnie paraliżując obronę Iraku, o tyle Rosja w tym samym okresie użyła wobec Ukrainy zaledwie niecałego tysiąc rakiet. Tu jednak należy założyć, że Federacja może wyciągnąć wnioski ze swoich błędów i w przyszłych wojnach wykonać znacznie bardziej zmasowane pierwsze uderzenie. Ważniejsze wydają się inne wnioski z pierwszych dni walk. Ukraina w dniu wybuchu konfliktu posiadała najbardziej rozwinięty system obrony powietrznej w Europie. Jednakże nawet posiadając takie zasoby, straciła około 75% swoich stałych systemów obrony. Jak wskazuje raport, po początkowych atakach rosyjskich to systemy mobilne, zmieniające swoje lokalizacje, ocalały i aż do momentu rozpoczęcia dostaw zachodnich systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej jesienią 2022 roku były głównym narzędziem obrony ukraińskiego nieba. Pierwszą fazę rosyjskiej wojny rakietowej przetrwało też w dużym stopniu ukraińskie lotnictwo. Jak oceniają amerykańscy wojskowi, aż 80% ukraińskiego lotnictwa pozostało nienaruszone. Wedle raportu jednym z głównych czynników, który doprowadził do tej sytuacji, jest element rozproszenia. W czasie pokoju całe ukraińskie lotnictwo stacjonowało w sześciu bazach lotniczych. Jednakże siły zbrojne były zobowiązane do utrzymania w stałej gotowości od 15 do 20 garnizonów lotniczych – lotnisk zdolnych w każdej chwili przyjąć samoloty i helikoptery oraz wykonywać z ich terenów misje bojowe. To właśnie utrzymanie zdolności rozproszenia sił powietrznych i decyzja o wykorzystaniu tej możliwości pozwoliły ukraińskim siłom powietrznym przetrwać.

Zdolność do rozproszenia i unikanie dużych skupisk cennych materiałów i sprzętu wojskowego odgrywały jeszcze poważniejszą rolę w pierwszych dniach wojny. Jak wskazuje autor raportu, na trzy dni przed rozpoczęciem inwazji Ukraina rozpoczęła proces przemieszczania amunicji z głównych magazynów do wielu mniejszych lokalizacji. Mimo że w pierwszych dniach walk Rosja swoimi rakietami uderzyła w każdy państwowy magazyn amunicyjny, efekt tych działań nie był już tak znaczący. Warto na tym etapie zauważyć, że siły zbrojne Ukrainy wykorzystywały proste taktyki, takie jak rozproszenie, mobilność, decepcja i kamuflaż – mimo posiadania najlepszej obrony powietrznej w Europie. Kijów nie uznał, że skoro posiada rozbudowane zdolności sprzętowe, tego typu kroki są zbędne, co pozwoliło mu na prowadzenie skutecznej obrony, zanim do kraju zaczęły napływać odpowiednie ilości pomocy wojskowej.

Druga faza walk opisana w raporcie ilustruje kolejną ważną słabość Rosji, która jednakże zagraża wszystkim siłom zbrojnym. Widząc nieskuteczność swoich działań w pierwszej fazie, a także w obliczu zmiany celów operacyjnych wojny i rozpoczęcia przez Zachód dostarczania pomocy wojskowej, Federacja Rosyjska zdecydowała się wykorzystać swój arsenał rakietowy do zablokowania dostaw i „zagłodzenia” ukraińskiej armii. Na tym etapie działań Ukraina korzystała w większości z mobilnych systemów obrony powietrznej. Cel Rosji nie został osiągnięty, gdyż Federacja okazała się niezdolna do szybkiego uderzania w zlokalizowane cele. Zgodnie z szacunkami strony ukraińskiej przytoczonymi w raporcie Rosja potrzebuje 48 godzin na przeprowadzenie ataku od momentu uzyskania informacji o celu do uderzenia. Tak duże okno czasowe pozwala ukraińskim jednostkom na przemieszczenie swoich systemów i uniknięcie zniszczenia. Jakkolwiek informacja o tak wolnym procesie wykonywania uderzeń może wydawać się uspokajająca, to jego przyczyny są już problemami uniwersalnymi, które mogą występować również w polskiej armii, a tym samym powodować, że nawet najnowocześniejsze systemy rakietowe przestaną być skuteczne. Raport jasno wskazuje, że problemem w rosyjskiej armii jest zbyt wolny proces decyzyjny. Brytyjski wywiad ocenił, że za słabością Rosji w tym zakresie stoi odgórne planowanie uderzeń wydłużające proces decyzyjny i powodujące, że wojsko planuje uderzenia na cele, co do których informacje lokalizacyjne są już przestarzałe. W wojnie, gdzie zdolności rakietowe mają służyć właśnie precyzyjnemu rażeniu niebezpiecznych, mobilnych celów z dużej odległości, niedopracowany proces decyzyjny i zbyt zhierarchizowana struktura zaprzepaszczają technologiczną przewagę samych rakiet. Z tym problemem mierzą się Rosjanie. Jest to jednak problem dotyczący kultury zarządzania armią i nie dotyka on tylko jednej armii na świecie.

W raporcie zostały omówione wszystkie cztery dotychczasowe fazy rosyjskiej wojny rakietowej przeciwko Ukrainie. Przy każdej z nich wskazano błędy poczynione przez Rosję oraz skuteczne działania Ukrainy. Autor raportu odnosi się również do takich kwestii, jak awaryjność rosyjskich systemów rakietowych oraz ich niedostateczna celność. Problem ten jest jednak bardziej złożony, bo z jednej strony do mediów trafiają komunikaty mówiące o niepomijalnym odsetku awarii rosyjskich rakiet, z drugiej jednak obserwacje ataków na ukraińską infrastrukturę energetyczną każą stwierdzić, że są one prowadzone z dużą dokładnością. Czynnikiem wpływającym na celność rosyjskich ataków jest choćby to, iż część z nich jest prowadzona systemami nie zaprojektowanymi do rażenia obiektów lądowych.

Opisując trwające od ponad roku rosyjskie działania wymierzone w Ukrainę oraz sposoby, jakich Kijów używa, aby bronić się przed agresją w tym zakresie, raport największą uwagą zwraca na kwestie dalekie od konkretnych zdolności technologicznych. Lekcje z trwającej wojny są następujące: to unikanie masy, działanie w rozproszeniu i duża mobilność są odpowiedzią na zagrożenie uderzeniami rakietowymi, niezależnie od poziomu rozwinięcia własnych środków obrony powietrznej. Dodatkowo w celu zapewnienia sobie skuteczności przy wykonywaniu uderzeń rakietowych na współczesnym polu walki decydujące znaczenie ma długość łańcucha decyzyjnego i zdolność do podjęcia szybkiej decyzji o ataku. Bez tych umiejętności nawet dobre systemy rakietowe przestają być skutecznym narzędziem na polu walki.

 

Autor

Krzysztof Uchnast

Stażysta w Strategy&Future. Student Międzydziedzinowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych i Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim, w ramach których realizuje dyscypliny stosunków międzynarodowych, studiów wschodnich oraz amerykanistyki.
Instruktor Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Lubi stary jazz i skoki spadochronowe.

 

Krzysztof Uchnast Działania militarne Lekcje z wojny na Ukrainie Rosja Ukraina

Zobacz również

Jacek Bartosiak czyta swój najnowszy tekst „Droga do wojny: sankcje ekonomiczne. Paralele:...
Antoni Opaliński i Jacek Bartosiak o relacjach między systemem politycznym i wojskiem w Rz...
Jacek Bartosiak rozmawia z Nicholasem Myersem o wojnie światowej (Wideo)

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...