Ostatnie zawody British Junior Open 2019 za mną. Aż się wierzyć nie chce, że tak szybko minął czas. BJO, to najbardziej prestiżowy turniej dla juniorów zaraz po Mistrzostwach Świata, które jednak są w tylko w kategorii poniżej 19 a BJO to wszystkie kategorie wiekowe i dzieciaki z całego świata dlatego zwany jest nieoficjalnymi mistrzostwami świata. Jest to też turniej umieszczony w terminie, który spędza sen z powiek rodzicom, bo dzieciaki trenują tak czy inaczej. Zaczyna się 2 styczna a kończy 6. Oznacza to, że zabawa sylwestrowa się nie odbywa, gdyż trzeba jechać na turniej. Często zawodnicy, trenerzy i rodzice przulatują do Anglii przed Nowym Rokiem, więc Sylwestra moi rodzice nie mieli od 2006 roku.
Jak mi poszło? Zajęłam 9 miejsce, gdyż z racji rozstawienia 9/16 w trzeciej rundzie trafiłam na dobrą koleżankę i nr 17 wśród kobiet na świecie Hanię Elhammamy. Walczyłam bez kompleksów i do końca, ale przegrałam 3:0. Jak to mówią Anglicy "close but no cookie". W całym turnieju przegrałam tylko ten mecz a wszystkie inne wygrałam 3:0. Grałam najbardziej równo ze wszystkich moim występów na tym turnieju. Zapewne dojrzałam do lepszej gry. A w styczniu pojechałam do Polski, by zagrać mecz pokazowy z bratem, zrobić badania sportowe oraz zagrać w turnieju A we Wrocławiu, gdzie wygrałam z obecną Mistrzynią Polski, Magdą Kamińską, 3:0 w finale. Teraz realizuję drugi makrocykl przygotowań do dalszej części sezonu i wznawiam udział w turniejach w marcu.
W czasie przygotowań do dalszej części sezonuy planuję zdać egzamin teoretyczny na prawo jazdy oraz rozpocząc naukę języka francuskiego. :) Pozdrawiam wszystkich. <3
Trwa ładowanie...