Na przełomie maja i czerwca gabinet odwiedziło siedem osób, które po jednym z wpisów Aldona Adamiak-Sadowska na jej Facebooku zadzwoniły z pytaniem, czy mogą się umówić.
Na tę chwilę mamy cztery osoby, w tym dwie młode matki, które borykają się z wczesną diagnozą autyzmu u swoich dzieci oraz z problemami wychowawczymi wynikającymi z niepełnosprawności. Pomagamy im odnaleźć się w tych trudnych sytuacjach.
Mamy też dorosłych klientów, którzy szukają swojego celu, ponieważ nie mają wsparcia wśród najbliższych. Problemy, z jakimi często się spotykamy, to brak zrozumienia ze strony społeczeństwa, brak wsparcia i edukacji. Widząc postępy naszych klientów, którzy przychodzą na konsultacje, daje nam to nadzieję na kolejne sukcesy w budowaniu relacji i poznawaniu siebie.
Widać, jak "odrastają skrzydła", nabierają chęci do życia i pewności siebie.
Aldona Adamiak-Sadowska pisze "Dziś prowadziłam tylko jedną sesję. 30 minut to maksimum, jakie można było wytrzymać, bo było bardzo gorąco i brakowało wentylacji – potrzebny jest wiatrak. Nie miałam też wody w bidonie, co dodatkowo utrudniało pracę." [wiatrak już jest ]
Pomyśleliśmy, że we wrześniu zorganizujemy warsztat dotyczący rzadkich chorób, takich jak zespół Aspergera, albo przygotujemy krótkie filmiki edukacyjne na ten temat, które będziemy puszczać na żywo z gabinetu. Potrzeba edukacji w tym zakresie jest ogromna.
Niestety, ostatnio zdarzyły się dwie sytuacje, gdzie panie umówiły się na wizytę, po czym nie przyszły i nie odbierały telefonu. Wieczorem dostałyśmy od nich SMS-y z przeprosinami i prośbą o przełożenie wizyty na za tydzień. Niestety, po tygodniu sytuacja się powtórzyła. W takich przypadkach jasno przedstawiamy zasady i wyjaśniamy, jak wygląda sytuacja.
Prosimy o pomoc, możecie nas wesprzeć przez Patronite. Link w komentarzu. Udostępniajcie dalej, szukamy patronów bo plany mamy duże.
Trwa ładowanie...