Szanowni Państwo,
przybywam do Was razem z Matyldą, to klacz, którą uratowaliście przed śmiercią w rzeźni. Matylda pracowała w szkółce, ale pokopała się z innym koniem i okulała, a skoro nie mogła zarabiać, to została sprzedana na mięso. Choć coraz więcej osób interesuje się losem koni, na których uczą się jeździć, to nadal powszechne jest pozbywanie się chorych czy starych zwierząt, które nie generują dochodu. Utrzymanie i leczenie to duży wydatek, a do tego kulawy koń nie zarabia więc dla wielu, najlepszą decyzją jest się pozbyć takiego zwierzęcia.
Matyldzie, dzięki Wam, się udało. Mimo tego, że trafiła do handlarza końmi rzeźnymi, nie skończyła w ubojni. To Wasza zasługa. Dziękuję!
Matylda jest w Benkowie, w Nowej Studnicy, przed nią teraz diagnostyka weterynaryjna, odrobaczenia, szczepienia, wizyta kowala i fizjoterapeuty. Będę Was informował co u niej słychać.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Trwa ładowanie...