Prasówka - bonus 14.10.2024

Obrazek posta

Dwa słowa o wydajności polskich instytucji, czyli pat w PKW:

https://businessinsider.com.pl/prawo/pat-w-pkw-pis-moze-nadal-dostawac-subwencje/bnne910

 

  • Po tym, jak pod koniec sierpnia PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r., Komisja miała również podjąć decyzję w sprawie sprawozdania finansowego tej partii za 2023 r. Do tej pory wydawało się, że dojdzie do tego w październiku. Do ostatniego posiedzenia PKW doszło jednak 23 września, a to planowane na początek października nie odbyło się.
  • Jak tłumaczył w piątek w TVN24 członek PKW Ryszard Kalisz, ostatnie, wrześniowe posiedzenie "zakończyło się konstatacją przewodniczącego PKW Sylwestera Marciniaka, że wobec klinczu, który nastąpił w Państwowej Komisji Wyborczej, nie będzie zwoływał posiedzeń".
  • "Ten klincz polegał na tym, że nieistniejąca Izba Spraw Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego po trzech latach odwiesiła postępowania dotyczące odrzucenia sprawozdań komitetów jeszcze w wyborach sprzed czterech lat. Wtedy Komisja nie przyjęła sprawozdania Konfederacji. Teraz ta Izba (...) stwierdziła jednak, że to sprawozdanie powinno być przyjęte" — tłumaczył Kalisz.
  • Jak wskazał, na posiedzeniu z 23 września odbyło się głosowanie dotyczące "sprawy pierwotnej", czyli tego, czy PKW uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej. Zgodnie z relacją Kalisza, czterech członków PKW, w tym przewodniczący, było "za", zaś czterech — przeciwko. "Był pat i na tym tamto posiedzenie się skończyło" — powiedział.
  • Kalisz podkreślił przy tym, że przerwa w pracy w PKW równa się temu, że Komisja nie będzie przyjmować bądź odrzucać sprawozdań poszczególnych partii. "W praktyce, w przypadku PiS-u oznacza to tyle, że PiS będzie otrzymywał (...) subwencję i dotację w pełnej wysokości do czasu, aż przykładowo SN nie orzeknie w tej sprawie" — wskazał. "A jakby orzekła ta Izba (Kontroli Nadzwyczajnej — PAP), to znowu jej nie uznamy i pozostanie w mocy decyzja z sierpnia. Inny pogląd jest niemożliwy do przyjęcia — musimy opierać się na istniejącym w Polsce porządku prawnym" — przekonywał Kalisz.
  • Wciąż nierozstrzygnięta pozostaje kwestia sprawozdania PiS za cały 2023 r. — partii grozi utrata całości subwencji przez kolejne trzy lata, czyli łącznie ponad 77 mln zł. Zgodnie z przepisami przewodniczący PKW powinien zwoływać posiedzenia Komisji co najmniej raz na dwa miesiące. Termin ten w tym przypadku upływa więc 23 listopada.

 

Adolf Hitler TikTok star:

https://forsal.pl/biznes/media/artykuly/9624606,nagrania-z-glosem-hitlera-robia-furore-na-tiktoku-ogladaja-je-miliony.html

 

  • Generowane przez sztuczną inteligencję nagrania audio z głosem Adolfa Hitlera stają się wiralami na TikToku. Chociaż naruszają one zasady tej sieci społecznościowej, nadal docierają do milionów użytkowników - zaalarmował portal niemieckiej stacji ZDF.
  • Głos w krótkim nagraniu na TikTok brzmi jak głos Adolfa Hitlera. Można zobaczyć też jego zdjęcie. Przy akompaniamencie dramatycznej muzyki słychać fragment jednego z przemówień Hitlera, ale w języku angielskim. Głos ten został bowiem stworzony przez sztuczną inteligencję. Nad postem widnieje napis: "Po prostu posłuchaj" - powiadomiła ZDF. Głos mówi między innymi: "Zanim zaatakowaliśmy Warszawę, pięć razy wzywałem do poddania się. Wszystko zostało odrzucone! Prosiłem, żeby przynajmniej kobiety i dzieci zostały odesłane. (...) Wszystko zostało odrzucone i dopiero wtedy zdecydowałem się zrobić to, co jest dopuszczalne przez prawo wojenne" - relacjonowała niemiecka stacja.
  • Fragment ten jest w rzeczywistości dokładnym tłumaczeniem przemówienia wygłoszonego przez Hitlera 8 listopada 1942 roku w Loewenbraeukeller w Monachium. Twierdząc, że przestrzegał prawa wojennego, masowy morderca postawił prawdę na głowie - przypomniał portal ZDF. "Nawiasem mówiąc, w tym samym przemówieniu w Monachium Hitler ponownie ogłosił +wytępienie Żydów w Europie+. Oczywiście użytkownicy TikToka nie zostali o tym poinformowani" - zauważyła stacja.
  • Klipy regularnie naruszają zasady społeczności TikToka, które wyraźnie zabraniają promowania "nienawistnych ideologii" lub gloryfikowania masowych morderców. Ponadto treści generowane przez sztuczną inteligencję na TikToku muszą być zawsze oznaczone jako materiały o takim charakterze - podkreśliły niemieckie media.
  • Problem polega na tym, że twórcy filmów omijają zasady, oszukując automatyczne systemy. Hitler nie jest wymieniany z nazwiska - filmy często odnoszą się do niego jako "wielkiego malarza" lub "austriackiego malarza", co jest aluzją do jego nieudanej kariery jako artysty. Ponadto nagraniom zwykle towarzyszy nowoczesna muzyka. To sprawia, że szybka identyfikacja tych treści jest prawie niemożliwa - czytamy na portalu ZDF.
  • Do tej pory TikTok był w stanie usunąć wiele filmów i zablokować użytkowników. Jednak analiza przeprowadzona przez ZDF wykazała, że wciąż pojawiają się nowe warianty takich materiałów, które skutecznie omijają istniejące regulacje.

Przykład materiału: https://youtu.be/rIT0LYC98AA?si=PkN9ZRW3sWwRRTAE&t=27

 

Rząd chce się „przyjrzeć” paczkomatom (a dopiero co mieli ładny wynik finansowy…):

https://www.pap.pl/aktualnosci/rzad-przyjrzy-sie-paczkomatom-bedzie-ich-mniej

 

  • Posłowie zapowiedzieli zwrócenie się do resortu rozwoju, by rozważył wprowadzenie obwarowań dotyczących lokalizacji automatów do odbierania przesyłek. To efekt jednej z petycji – informuje w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna".
  • "Ministerstwo Rozwoju i Technologii w odpowiedzi na pytania "DGP" informuje, że kwestia lokalizowania paczkomatów, które, jak podkreśla, nie są budynkami, nie wchodzi w zakres regulacji prawa budowlanego" – czytamy. - „Odnosząc się natomiast do kwestii dotyczących uciążliwości powodowanych przez paczkomaty uprzejmie informujemy, że po otrzymaniu dezyderatu z Komisji Petycji Sejmu RP, zagadnienie to zostanie ponownie poddane pogłębionej analizie" – podano w przesłanym gazecie stanowisku resortu.
  • Jak wyjaśniono, "wspomniany dezyderat to efekt petycji złożonej do Sejmu". "Jej autorka na własnej skórze przekonała się o uciążliwościach, jakie powoduje bliskość automatu postawionego tuż przy jej działce. Narzeka na samochody przy nim parkujące, zastawiony przez nie chodnik, trzaskanie drzwiczek w nocy, ograniczenie prywatności związane z zainstalowanymi kamerami. Dlatego proponuje zmiany w przepisach ustawy – Prawo budowlane (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 725 ze zm.), które wprowadziłyby wymóg "w sytuacjach szczególnie uzasadnionych dokonania zgłoszenia lub uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę czy decyzji o warunkach zabudowy"" - podkreślono.
  • Dodano, że "w ocenie Biura Analiz Sejmowych taka zmiana prawa oznaczałaby powrót do sytuacji sprzed nowelizacji prawa budowalnego z 13 lutego 2020 r.". "Dziś zgodnie z jego art. 29 ust. 2 pkt 28 nie wymaga decyzji o pozwoleniu na budowę oraz zgłoszenia budowa bankomatów, biletomatów, wpłatomatów, automatów sprzedających, automatów przechowujących przesyłki lub automatów służących do wykonywania innego rodzaju usług o wysokości do 3 m włącznie" – czytamy.
  • Z kolei prezes InPostu Rafał Brzoska apeluje, by wyrównać podatki dla zagranicznej konkurencji, gdyż wpłacone przez firmę w 2023 r. rekordowe 250 mln zł podatku CIT to 2,5x więcej niż zapłacili wszyscy jej konkurenci razem wzięci.
  • Ma też pretensje do ministra finansów, Andrzeja Domańskiego, który "usprawiedliwił" fakt, że InPost zapłacił kilkaset razy więcej podatku od choćby niemieckiego DHL stwierdzeniem, że InPost ma rentowniejszy biznes na paczkomatach, więc płaci. Wg Brzoski to nieprawda, konkurencja szybko ich dogoniła i posiada rentowniejsze usługi.

Plany zbrojeń NATO przeciwko Rosji:

https://forsal.pl/kraj/bezpieczenstwo/artykuly/9627046,trzesienie-ziemi-w-nato-wyciekly-sekrety-zbrojen-przeciw-rosji.html

 

  • Wojskowe trzęsienie ziemi i poważne zaciskanie pasa czeka państwa NATO, które muszą na potęgę się zbroić, by zabezpieczyć się przed agresywnymi zapędami Rosji. Ujawnione dokumenty Sojuszu przewrócą do góry nogami budżety wielu państw i mogą zmusić je do powrotu do czegoś na wzór powszechnej służby wojskowej.
  • Najwyżsi dowódcy sił NATO nie pozostawili politykom wyjścia i opracowali dokument, w którym wyliczają, jak liczne muszą być wojska Sojuszu, by Europa mogła czuć się bezpieczna i nie paść pod ewentualnym rosyjskim atakiem. Ich zapowiedzi wskazują, że czeka nas potężna rozbudowa sił zbrojnych, przewyższająca nawet to, co od kilku lat dzieje się w Polsce.
  • Sporządzone przez nich opracowanie rozesłano do wszystkich państw NATO w 2024 r.,a z niego czarno na białym wynika, iż w kwestii zbrojeń Europa musi znacznie przyspieszyć. W dokumencie jako bazę wzięto NATO-owskie zapotrzebowanie militarne z 2021 roku, czyli jeszcze sprzed rosyjskiego ataku na Ukrainę, a wówczas wojskowe rekomendacje wskazywały, że Sojusz musi mieć w gotowości 82 brygady bojowe. Dziś liczba ta jest już, w ocenie generałów, niewystarczająca i jak najszybciej trzeba dążyć do tego, by liczba brygad wzrosła do 131, co oznacza potężny wzrost o aż 49 takie jednostki.
  • Same brygady to jednak nie wszystko. Generałowie rekomendują zwiększenie liczby korpusów bojowych z 15 do 24 oraz potężne wzrost ilości amunicji i wszelkiego wojskowego wyposażenia.
  • Wytyczne te trafiły do europejskich państw, ale jak informuje niemiecka gazeta, obowiązującym prawem stać mają się dopiero za rok. Na razie wszystkie 32 państwa mają czas, aby zastanowić się, skąd wziąć pieniądze na tak potężne zwiększenie zdolności obronnych, skoro wiele z nich nie wywiązało się jeszcze z poprzednich zobowiązań do wydawania 2 proc PKB na obronność. Dyskusja na ten temat już zaczęła się w Niemczech, czyli państwie, które w ostatnich dwóch dekadach najskuteczniej się rozbroiło.
  • Na przykład z wyliczeń niemieckiego MON wynika, że realizacja nowych założeń NATO wymagać będzie powołania dodatkowych 5-6 brygad i jednej jednostki śmigłowcowej. I to w sytuacji, gdy dziś Bundeswehra liczy 8 brygad, dziewiąta dopiero powstaje, a dziesiąta powołana ma być do życia w 2031 roku.
  • Zgodnie z zaleceniami dowódców NATO, każdy z krajów ma własny próg zbrojeń, który będzie musiało wypełnić, a zależeć będzie on od bogactwa danego kraju oraz od liczby ludności. Pewne jest jednak, że chcąc zrealizować nowe wytyczne, trzeba będzie wydawać na zbrojenia o wiele więcej niż 2 proc. PKB, a dodatkowym problemem może okazać się niesprzyjająca demografia. Już dziś cześć krajów, widząc, iż armia ochotnicza nie jest w stanie zapewnić im bezpieczeństwa, sięga po różne sposoby organizowania powszechnej służby

 

Kijów gotowy na ustępstwa, Rosja gotowa kontynuować podbój:

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/kijow-jest-gotowy-na-ustepstwa-te-rozmowy-moga-doprowadzic-do-porozumienia/8tz0mfm

 

  • Jak donosi "The Financial Times", powołując się na europejskich polityków, Ukraina jest gotowa iść na ustępstwa terytorialne w celu zawarcia porozumienia pokojowego z Rosją. "Ton i treść dyskusji znacznie się zmieniły", czytamy w publikacji. Wyjaśniamy, jak daleko jest w stanie posunąć się Kijów, aby zakończyć inwazję na Ukrainę.
  • Dyplomaci zwrócili uwagę, że nowy minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha podczas swojej pierwszej podróży do Stanów Zjednoczonych wykorzystał prywatne spotkania ze swoimi zachodnimi odpowiednikami do omówienia potencjalnych kompromisowych rozwiązań wojny w Ukrainie. Jednocześnie zajął bardziej pragmatyczne stanowisko w sprawie możliwości rozmów o bezpieczeństwie za terytorium niż jego poprzednik, Dmytro Kułeba.
  • "Stajemy się coraz bardziej otwarci na to, jak sprawy się zakończą i z czego Ukraina będzie musiała zrezygnować, aby uzyskać trwałe porozumienie pokojowe" — powiedział jeden z dyplomatów obecnych w Nowym Jorku. Podkreśla, że jest to "duża zmiana w porównaniu z sytuacją sprzed sześciu miesięcy, kiedy taka rozmowa była tabu".
  • Jednocześnie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski znajduje się pod rosnącą presją ze strony zachodnich partnerów, aby znaleźć dyplomatyczną drogę do porozumienia. Jednak jest on sceptyczny co do gotowości Rosji do rozpoczęcia negocjacji w najbliższym czasie i obawia się, że pozycja Ukrainy jest zbyt słaba, aby zapewnić jej sprawiedliwe porozumienie.
  • Zdaje się, że Putin ma jednak inną wizję tego pokoju. Dyktator domaga się, aby Ukraina oddała wszystkie terytoria zajęte przez Rosję, w tym ukraińskie regiony Doniecka, Ługańska, Zaporoża i Chersonia oraz zobowiązała się nie przystąpić do NATO, a także przeprowadziła "demilitaryzację i denazyfikację" oraz zaakceptowała status kraju wolnego od broni jądrowej. Z kolei Zełenski nalega na powrót do granic z 1991 r. i wycofanie wszystkich wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy.
  • Dodatkowo, w ramach przemówienia z okazji drugiej rocznicy aneksji podbitych terytoriów Ukrainy, Putin wyraził opinię, że planuje kontynuację wojny (https://wiadomosci.onet.pl/swiat/szalencza-tyrada-putina-nazywa-ukraincow-mieszkancami-nowej-rosji/9xvxdyc)
  • Putin nazwał miliony Ukraińców znajdujących się obecnie pod rosyjską kontrolą "mieszkańcami Nowej Rosji" i obiecał, że ich dzieci i wnuki nadal będą pamiętać "heroiczną walkę o ich wyzwolenie".
  • Jednocześnie Putin obiecał całkowicie podbić ukraińskie regiony, pomimo tego, że największe miasta w obwodach zaporoskim i chersońskim są obecnie kontrolowane przez Ukrainę. Również w regionie Doniecka miasta i wsie o łącznej populacji ponad pół miliona mieszkańców nadal znajdują się w rękach Kijowa.
  • Wszystko wskazuje na to, że Moskwa nie tylko nie jest gotowa na ustępstwa w ramach negocjacji pokojowych, ale szykuje się do jeszcze ostrzejszych walk. W październiku Kreml zamierza zmobilizować aż 133 tys. młodych Rosjan do walki na froncie.
  • Jednocześnie rząd przedłożył Dumie Państwowej projekt budżetu na 2025 r. i kolejne dwa lata, w którym budżet Rosji ma wzrosnąć o ok. 2,6 bln rubli (ok. 106 mld zł) pochodzące głównie z podwyżek podatków. Znaczna część środków państwa ma zostać przeznaczona na zdolność obronną kraju, w tym wyposażenie sił zbrojnych w niezbędną broń i sprzęt, wypłatę wynagrodzeń oraz wsparcie dla przedsiębiorstw kompleksu wojskowo-przemysłowego.
  •  

 Litwa się fortyfikuje:

https://forsal.pl/kraj/bezpieczenstwo/artykuly/9629047,sasiad-polski-minuje-mosty-z-krolewca-rosjanie-nie-wjada.html

 

  • Litwini poczuli się poważnie zagrożeni rosyjskimi poczynaniami i nie tylko zaczęli na potęgę się zbroić, ale też budować całą sieć umocnień lądowych. W nocy z wtorku na środę oczom Rosjan z Królewca ukazały się umocnione mosty na Niemnie, a jak zapewnia minister obrony Litwy, to dopiero początek. Niedługo do fortyfikacji dołączy nowa jednostka pancerna.
  • Zaplanowane wiosną litewskie fortyfikacje miały być częścią „bałtyckiej linii obrony”, a do rozpoczęcia jej budowy państwa te, wśród których znalazła się też Łotwa i Estonia, zmobilizowały rosyjskie zapowiedzi o konieczności nowego wytyczenia granic morskich.
  • Dodatkowe fortyfikacje wznoszone są też na granicy z Białorusią. To właśnie tędy, zdaniem wojskowych, nieprzyjacielskie jednostki mogłyby podjąć próbę przebicia korytarza z Białorusi do rosyjskiej eksklawy w Królewcu.
  • Litwini nie zamierzają jednak poprzestać jedynie na fizycznym wzmacnianiu swych granic, ale podjęli też decyzję o rozbudowie sił pancernych. Ten liczący około 3 milionów mieszkańców kraj zamierza podjąć wielki wysiłek finansowy i zainwestować w stworzenie batalionu pancernego, a decyzje w tej sprawie zapadły podczas środowego spotkania ministra obrony z prezydentem Litwy i dowódcą Sił Zbrojnych Raimundasem Vaikšnorsem.
  • Jak informuje portal lrytas.lt, decyzja o zakupie czołgów zapadła podczas posiedzenia Rady Obrony Narodowej, a świeży batalion pancerny, który wejdzie w skład litewskiej dywizji, składać ma się z Leopardów 2. Minister obrony zapewnił, iż kontrakt z producentem czołgów podpisany będzie już w listopadzie tego roku, a tworzenie batalionu rozpocznie się najpierw od powołania do życia jednej kompanii. Do siły batalionu jednostka rozrosnąć ma się do 2035 roku.

Nagroda Noble’a z fizyki (a właściwie to informatyki):

https://www.pap.pl/aktualnosci/ogloszono-nazwiska-laureatow-nagrody-nobla-jeden-z-nich-jest-uznawany-za-ojca

 

  • Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki za rok 2024 otrzymali wspólnie Amerykanin John J.Hopfield (Princeton University) i Geoffrey brytyjsko-kanadyjski naukowiec E.Hinton (University of Toronto) za "fundamentalne odkrycia i wynalazki, które umożliwiają uczenie maszynowe za pomocą sztucznych sieci neuronowych". Werdykt ogłosił we wtorek w Sztokholmie Komitet Noblowski.
  • Chociaż komputery nie potrafią myśleć - mogą naśladować funkcje, takie jak pamięć i uczenie się. W latach 40. XX wieku naukowcy opierali się na matematyce, która leży u podstaw sieci neuronów i synaps mózgu. Kolejny element pochodził z psychologii, dzięki hipotezie neurobiologa Donalda Hebba, zgodnie z którą uczenie się zachodzi, ponieważ połączenia między neuronami są wzmacniane, gdy pracują razem.
  • Naukowcy próbowali odtworzyć sposób funkcjonowania mózgu poprzez budowanie sztucznych sieci neuronowych jako symulacji komputerowych. Neurony mózgu są w nich naśladowane przez węzły, którym nadano różne wartości, a synapsy - reprezentowane przez połączenia między węzłami, które mogą być wzmacniane lub osłabiane.
  • Pod koniec lat 60. XX wieku zniechęcające wyniki teoretyczne sprawiły, że wielu badaczy podejrzewało, że te sieci neuronowe nigdy nie będą miały żadnego rzeczywistego zastosowania.
  • Zainteresowanie nimi odżyło w latach 80. XX w. Wtedy właśnie tegoroczni nobliści rozpoczęli ważne prace nad sztucznymi sieciami neuronowymi, wykorzystując zapożyczone z fizyki narzędzia.
  • John Hopfield skonstruował pamięć skojarzeniową (asocjacyjną), która jest w stanie przechowywać i rekonstruować obrazy oraz inne rodzaje wzorców. Natomiast Geoffrey Hinton wynalazł metodę, która może samodzielnie znajdować pewne właściwości w danych i dzięki temu wykonywać zadania, takie jak identyfikowanie konkretnych elementów na obrazach.
  • Dzięki ich pracy od lat 80. XX w. powstały podwaliny pod rewolucję uczenia maszynowego, która rozpoczęła się około 2010 roku.
  • Obecny rozwój dziedziny, którą zajęli się nobliści, stał się możliwy dzięki dostępowi do ogromnych ilości danych, które można wykorzystać do trenowania sieci, oraz wzrostowi mocy obliczeniowej. Dzisiejsze sztuczne sieci neuronowe są często ogromne i zbudowane z wielu warstw. Nazywa się je głębokimi sieciami neuronowymi, a sposób ich trenowania nazywa się głębokim uczeniem.
  • Komitet Noblowski uznał, kosztem fizyki, że w dzisiejszych czasach informatyka jest tak ważną dziedziną, że zasługuje na Nagrodę Nobla – powiedział prof. Rafał Demkowicz–Dobrzański, fizyk kwantowy z Uniwersytetu Warszawskiego, komentując wtorkowy werdykt akademii noblowskiej. "To jest rewolucja – w tym sensie, że mamy pierwszą Nagrodę Nobla z informatyki. To nie jest w zasadzie nagroda z fizyki, chociaż twórcy mieli dużo wspólnego z fizyką i inspirowali się wieloma procesami fizycznymi. To jest nagroda za algorytmy, które służą do przetwarzania informacji” - skomentował prof. Rafał Demkowicz–Dobrzański, fizyk kwantowy z Uniwersytetu Warszawskiego, który słuchał ogłoszenia wyników przez szwedzką akademię w Centrum Współpracy i Dialogu UW.


 

 

newsy prasówka wojna idei polityka

Zobacz również

Prasówka - bonus 23.09.2024
Prasówka - bonus 21.10.2024
Prasówka - bonus 28.10.2024

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...