Walpurgia

Obrazek posta

Byliśmy przygotowani na imprezę do późnej nocy, ziąb nie był nam straszny w naszych szczelnych odzieniach. Zza wzgórka wychylały się wielkie języki ognia, resztę paleniska skrywała skalna niecka.

Monika ruszyła na zwiady… Na zwieńczeniu skał i w kręgu ogniska oczekiwał tłum ludzi. Pani, której postawa sugerowała ważną rolę w ceremonii, szykowała się do wystąpienia. Naprzeciwko niej stała grupa seniorów w podobnych strojach i nakryciach głowy.

Byliśmy ciekawi, w końcu Szwedzi są potomkami Wikingów, których wierzenia owiane były aurą tajemnicy. Duchy wieszczów i wieszczek z całą pewnością patrzyły na nas z góry. 😉Świadomość o tym mogła przyprawiać o dreszcze, choć nie jestem pewien, czy to nie była tylko bryza znad morza.

Dla uspokojenia nazwa święta wywodzi się od św. Walpurgi, która jako zakonnica pomagała w nawracaniu plemion germańskich. Trochę mi się to nie spina z tym sabatem czarownic…

Znajdowaliśmy się w środku wydarzeń. Zaczęło się!! Przewodnicząca ceremonii wyciągnęła różdżkę, machnęła nią i…

Rozbrzmiał śpiew chóru składającego się z owych seniorów, których wymieniłem wcześniej. Różdżka okazała się batutą.

Magia jego mać!?🧙

Zaśpiewali i ludzie zaczęli się rozchodzić!! W mojej głowie odbiło się pytanie „I to tyle?”, a zaklęcia, przedwieczne obrzędy??

To przecież nie może być koniec!? Jedynym magicznym, była lewitująca dziewczyna w tłumie opuszczającym teren obchodów Walpurgii. Dziewczynę, która oszukała grawitację, odkryłem po kilku miesiącach na filmikach.

Rozejrzałem się… hmm stał na boku ogrodowy grill! Zamiast czarowania, rozczarowanie, nieliczni przyszli tu na smażone, może chmielowy eliksir. No jak?? Przecież miałem mieć temat na bloga!

Z niedowierzaniem ruszyliśmy w drogę powrotną do hotelu.

Szwecja Walpurgia Obrzędy

Zobacz również

Wyzwania
„Magia i dzisiejsze czasy”
​ Zdarza Wam się mówić „mam nadzieję, że się uda to zrobić”? ​

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...