Rozdaję bursztyny za wrzesień i październik :)

Obrazek posta

Nie da się ukryć, że dzisiaj trochę nam się tych bursztynków do rozdania zebrało :) Ale zanim do tego przejdziemy krótkie ogłoszenie. Zbliża się czas wysyłania Prezentów Świątecznych. Informacja istotna dla wszystkich, którzy się do takich prezentów w tym roku kwalifikują (czyli od progu 10pln wzwyż). Jest tylko jeden warunek, żebyście mogli taki prezent otrzymać. Muszę mieć adres na który miałbym go wysłać :) Do każdego Patrona, ze wspomnianych wcześniej progów starałem się wysłać maila z prośbą o dostarczenie tej informacji i większość z Was już mi odpowiedziała. Niestety nie wszyscy, a ponieważ jestem tylko człowiekiem i mogłem dodatkowo coś pomylić i nie wysłać to jeszcze raz tutaj poproszę :) Jeśli jeszcze do Was taki mail nie dotarł to bardzo proszę o dosłanie Waszego adresu do wysyłki na priv: wojciechkurczewski@o2.pl

I teraz już możemy przejść do rozdań :) Na pierwszy ogień zrobimy sobie losowania. Ale to nie będą wszystkie rozdawane dziś bursztyny, więc warto doczytać ten tekst do końca :)

Pierwszy bursztyn tradycyjnie będziemy losować za miesiąc wrzesień z frakcji 2-5gr...

...przepiękny kryształek, cały w pomarańczowej korze w lekko soplowatej formie. Z jednej strony płaski, więc dający się oszlifować w śliczny klejnot do wisiora czy pierścionka. I wcale bym się nie zdziwił, gdyby udało się osiągnąć efekt zbliżony do bursztynka z tego filmu...

 

...a ten z filmu był co najmniej dwukrotnie mniejszy niż ten z rozdania, więc jest w czym rzeźbić :)

 

Poniższy film przedstawia moment losowania...

...w którym zwycięzcą zostaje Pan Stanisław Sojka. Serdecznie gratuluję :)

 

Na zdjęciach poniżej już kolejny bursztyn za wrzesień. Tym razem z frakcji 5-10gr...

...odprysk jakiejś znacznie większej bryły prawdopodobnie uderzonej podczas sztormu o kamienie, których tutaj w okolicy Ustki jest pod wodą pełno. Odprysk ze szczęśliwie zachowaną, pięknie wykrystalizowaną czerwoną korą efektownie mieniącą się i błyszczącą w słońcu co widać już teraz, a po lekkim przeszlifowaniu tej odpryśniętej strony, może być kolejnym kandydatem na wisior "mrugający" do wszystkich znajdujących się w jego zasięgu :)

 

Na poniższym filmie został zarejestrowany moment losowania...

...z którego wynika, że bursztyn wędruje do Pana Waldemara Gwiazdy. Gratuluję serdecznie :)

 

I tym sposobem płynnie przechodzimy do bursztynów za październik. Poniżej pierwszy z nich, czyli frakcja 2-5gr...

...w formie również nadającej się doskonale na jakiś mały wisiorek. Oczywiście po przeszlifowaniu jednej ze stron, albo dwóch. Ponieważ wnętrze bursztynu jest częściowo przezroczyste, ale biegną w nim przez całość jakieś pasma matowe i chmurki, to po oszlifowaniu może on wyglądać podobnie do tego z filmu poniżej...

 

...i tutaj korzystnym ze względów wizualnych może okazać się zdjęcie kory z dwóch stron. Ale tego typu decyzję podejmowałbym dopiero po odsłonięciu jednej z nich (tej z pierwszego zdjęcia) i wstępnym zaprojektowaniu całego wisiora :)

 

I tak jak wcześniej, poniżej film z losowania...

...z którego wynika, że nowym właścicielem bursztynka zostaje Pan Piotr Babul. Również gratuluję serdecznie :)

 

I ostatni dzisiaj będziemy losować bursztyn z frakcji 5-10gr za październik...

...tym razem mój ulubiony zestaw, czyli głęboko wiśniowa kora z przezroczystym wnętrzem i być może jakimiś fantomowymi zachmurzeniami. To dopiero po zdjęciu kory z jednej ze stron da się dokładnie obejrzeć. Bursztyn znaleziony na polu a nie złowiony z morza, ale (po pierwsze) w tym zestawie kolorystycznym bardzo ciężko o znalezisko z plaży a (po drugie) takie ziemne bursztyny w niczym nie odbiegają urodą od tych "morskich" czego najlepszym dowodem jest choćby klejnocik z tego filmu...

 

... a ponieważ (po trzecie) w ramach odwdzięczenia się za przysługę zostałem ostatnio obdarowany kilkoma takimi bursztynkami, to choć wzbudzają one we mnie stan najwyższego pożądania to jednak postanowiłem się nimi z Wami podzielić :)

 

Oczywiście poniżej film z losowania...

...które wygrał Pan Rafał Jeka. Gratuluję serdecznie :)

 

No dobrze, to było ostatnie losowanie, ale nawet nie jesteśmy w połowie dzisiejszych rozdań. Teraz przechodzimy do nagród okolicznościowych. Czyli bursztynów rozdawanych Patronom, którym akurat w danym miesiącu wypada okrągła rocznica dołączenia do naszej społeczności. Trochę się takich osób zebrało w październiku i we wrześniu, więc nie przedłużam, tylko lecę z tematem...

 

Rok temu dołączył do nas Patron skrywający się pod loginem Syn Tadeusza i z tej okazji przygotowałem taki oto bursztyn...

...w bardzo ciekawym kroplowatym, lekko trójkątnym kształcie. Cały w korze poza jednym małym odpryskiem, który pozwala założyć, że we wnętrzu czekają jakieś drobne zachmurzenia i pasma w przezroczystej żywicy. Kształt bardzo wdzięczny pod szlif i mam nadzieję, że te chmurzaste pasma poukładają się w jakieś ciekawe wzory. Ale czy tak będzie? To się da stwierdzić dopiero po zdjęciu kory i oszlifowaniu a tą przyjemność zostawiam już Panu Synowi Tadeusza. Jeszcze raz pięknie dziękuję za wsparcie w tym czasie i mam nadzieję, że bursztynek sprawi Panu wiele radości :)

 

Kolejną osobą, która jest z nami od ponad roku jest Pan Sebastian Budas, dla którego przygotowałem taki bursztyn...

...kolejna bardzo ciekawa bryłka. W całości pokryta pomarańczową korą, pod którą skrywa się kryształowo przezroczyste wnętrze. Być może z jakimiś bardzo delikatnymi fantomowymi pasmami zamgleń. Dodatkowo z jednej strony zachowały się ślady po gałązkach(?), liściach(?) na które ta kropla żywicy spadła. Kolejny bardzo ciekawy kandydat do szlifowania i odkrywania śladów przeszłości skrywających się w jego wnętrzu. Panu Sebastianowi również pięknie dziękuję za "jubileuszową" obecność i również mam nadzieję, że zarówno sam bursztyn jak i praca z nim przyniesie wiele miłych chwil :)

 

Trzecią już osobą z rocznym stażem jest Pan Eryk Kreczmer, dla którego mam poniższego bursztynka...

...również piękna kropelka. Tym razem cała w lipowo - miodowej korze. A sądząc po śladach z jednej i drugiej strony ugrzęzła gdzieś między gałązkami i tak zaschła, zachowując w sobie ślady tego wydarzenia. Jak głęboko wewnątrz i czy tylko takie ślady to (znowu) da się orzec dopiero po odsłonięciu kory z jednej ze stron. Gdybym to ja odsłaniał, to pewnie wybrałbym tą bardziej wypukłą :) Ale tą decyzję, jak również przyjemność ze szlifowania tego okazu pozostawiam już Panu Erykowi. I oczywiście pięknie dziękuję za całoroczne wsparcie :)

 

I nie zwalniamy tempa, tylko lecimy dalej, bo nieprzerwanie od dwóch lat jest z nami Pani Zofia C. Na zdjęciach poniżej znajduje się bursztyn przygotowany przeze mnie z tej okazji...

...również pełen śladów przeszłości :) Bryłka bardzo interesująca z wielu powodów. Zdecydowanie jest to fragment jakiegoś wycieku ułamany z dwóch stron. Jedno z tych ułamań jest na tyle świeże, że dzięki niemu możemy rzucić okiem do wnętrza, które skrywa przezroczystą żywicę w kolorze miodu akacjowego, dodatkowo z delikatnym obłoczkami być może nawet jedwabiście opalizującymi? A poza nimi wiele drobnych śladów po roślinkach, z którymi się zetknął spływając. Są tutaj i ślady po drobnych gałązkach, być może igłach? I szersze tak jakby po kawałkach liścia, bądź kory? A całość pokryta rzadką i bardzo charakterystyczną tzw. mózgowo - orzechową korą. Bursztyn bardzo ciekawy i wart uwagi oraz podziwiania już w takim stanie. Ale możliwość dokładnego zajrzenia do środka również jest bardzo kusząca, więc i tutaj czeka kilka decyzji do podjęcia i (mam nadzieję) sporo przyjemności z ewentualnego szlifowania i obcowania z nim :) Pięknie dziękuję za Pani obecność i wsparcie przez ostatnie dwa lata :)

 

Drugą osobą, która dołączyła do naszej społeczności już dwa lata temu jest Pan Robert Krężel. Oczywiście z tej okazji przygotowałem dla Pana poniższy bursztyn...

...który posiada bardzo podobny zestaw cech charakterystycznych jak bursztyn dla Pani Zofii, bo i wielkością bardzo zbliżony, i też jest to fragment wycieku, który zachował w sobie ślady po gałązkach z którymi się stykał. A jedna z nich wręcz przechodzi na wylot przez całą strukturę bursztynu co dzięki temu podłużnemu odłupaniu bardzo dobrze widać. Różnica jedynie w kolorze - tutaj kora żółto miodowa z jeszcze jaśniejszą żywicą wewnątrz i samym rodzaju kory. Pański bursztyn pokryty jest odmianą zwaną cukrową, bardzo pięknie mieniącą i skrzącą się od wewnątrz. Jak małe diamenciki albo kryształki cukru - stąd nazwa :) Bursztyn do którego miło jest zaglądać już teraz, ale po odsłonięciu kory z tej wypukłej strony i przeszlifowaniu może być tylko lepiej :) I oby tak właśnie było czego Panu życzę i pięknie dziękuję za dwuletnią obecność :)

 

Ostatnią już dziś osobą dla której przygotowałem taki właśnie okolicznościowy bursztyn jest Pani Magdalena Januszewska, która jest naszym Mecenasem prawie od samego początku, czyli już od trzech lat. Specjalnie dla Pani "wisienka na torcie", czyli okaz ze zdjęć poniżej...

...piękna, prawie 30 gramowa pejzażowa bryłka, podzielona na pół między matową mglistość i przezroczystą żywicę. Dodatkowo na granicy tego podziału (jak w teledyskach z lat osiemdziesiątych, na których artysta kroczył pośród ścielącej się po podłożu mgły) wystrzelają pióropuszami w górę subtelne pasma tej mglistości, tylko dodając dynamiki całej tej scenerii. Niestety na zdjęciu (mimo wielu prób) nie udało mi się w pełni uchwycić uroku samej sceny :( Z bursztynami już tak bywa niestety. Lubią światło w ruchu :)

Sama bryłka (znaleziona na polu pod Słupskiem - kolejny z partii bursztynów ziemnych która ostatnio do mnie trafiła i którą postanowiłem się z Wami podzielić), choć zdecydowanie słusznych rozmiarów, jest tylko odłupkiem czegoś znacznie większego, ale właśnie dzięki temu odłupaniu cała ta rozgrywająca się wewnątrz scena jest bardzo dobrze widoczna :) Mnie już kusi, żeby przeszlifować go z boku i od góry trochę żeby w ten sposób odsłonić skrywający się wewnątrz pejzaż jeszcze bardziej. Ale decyzję czy faktycznie tak postąpić, jak i samą przyjemność z ewentualnej pracy z tym okazem pozostawiam już Pani Magdalenie :) Jeszcze raz pięknie dziękuję za wsparcie i ponad trzyletnią już Pani obecność :)

 

I tym sposobem dotarliśmy do końca dzisiejszego rozdania :) Mam nadzieję, że wszystkim obdarowanym bursztyny się spodobają i choć (moim zdaniem) już dziś było "na bogato" to następnym razem będzie tylko lepiej :) Bo kolejne rozdanie już w grudniu, i to będzie czas na Gwiazdkowe Prezenty :) W zeszłym roku to wyglądało tak...

...prawie kilogram bursztynu na stole :) A w tym roku będzie jeszcze więcej i sam już się nie mogę doczekać, żeby to wszystko rozdać co dla Was przygotowuję :)

 

I ostatnia sprawa na dziś to kwestia techniczna. Ze względu na to, że pod koniec tygodnia realizuję ostatni przerzut do Ustki, bursztyny z tego rozdania będę wysyłał już znad morza, na początku przyszłego tygodnia, żeby uniknąć niepotrzebnego zamieszania ze zwrotami (jeśliby takie były przypadkiem to nawet nie miałbym ich jak z poczty w Wawie odebrać).

No i przypominam raz jeszcze o tych adresach do wysyłki :) Myślę, że powyższe zdjęcie prezentów z zeszłego roku to najlepszy dowód, że warto je dosłać :) Zresztą, sam jeszcze będę Was indywidualnie próbował "nagabywać" w tym temacie...

Tymczasem wszystkiego dobrego i serdecznie pozdrawiam :)

 

bursztyn bursztyny rozdanie giveaway

Zobacz również

Wyspa Skarbów
8.11, Przebrno, wyjście 38
Prognoza na przyszły tydzień 19-22.11

Komentarze (6)

Trwa ładowanie...