Podaruj znajomemu subskrypcję Autora amberisosom w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyNazywam się Wojtek Kurczewski i w bursztynie zakochałem się lata temu. Można powiedzieć, że przez przypadek. Już kilka lat wcześniej hobbistycznie szlifowałem kamienie szlachetne. Głównie opale etiopskie i nasz śląski chryzopraz. I kiedyś przyjaciel z Czech poprosił żebym mu przywiózł bursztyn, skoro bywam nad Bałtykiem. Tak się złożyło, że będąc na wakacjach udało mi się zdobyć trochę ładnych kawałków i większość podarowałem koledze, ale kilka bryłek przypadkowo zostawiłem w domu. Zapomniane, leżały w szafie dłuższy czas. Aż pewnego dnia naszło mnie, żeby się zająć jedną z nich. Na próbę. Już po oszlifowaniu okazało się, że to śliczna kropla z zatopionymi ziarenkami jakiejś roślinki. Pamiętam, jak siedziałem i wpatrywałem się w nią godzinami w poczuciu niesamowitej bliskości z tą odległą o 35 milionów lat, ale zachowaną w doskonałym stanie, przeszłością. Magia, pomyślałem. No i wtedy wpadłem. Od tamtej pory minęły już cztery lata a ja szlifuję wyłącznie bursztyny i cały ten czas nie przestają mnie one zachwycać. Zarówno bogactwem kolorów, jak i tym, co skrywają wewnątrz. I nie chodzi mi tutaj tylko o inkluzje, z których najbardziej lubię te roślinne, ale też o te wszystkie fantastyczne struktury i zamglenia przypominające zaklęte w klejnot chmury, mgławice, galaktyki.
Jednak moja bursztynowa pasja nie ograniczyła się tylko do szlifowania tych pięknych kamieni. Trzy lata temu zacząłem również łowić bursztyn, żeby mieć dostęp do najpiękniejszych okazów. Ponieważ z wykształcenia jestem etnografem i antropologiem kultury zacząłem również poszukiwać wszelkich informacji na temat bursztynu. Zarówno tych dotyczących jego historii powstania, znaczenia w kulturze jakie od tysięcy lat posiada, właściwości leczniczych. Ale i takich bardziej "przyziemnych", czyli gdzie znaleźć najpiękniejsze okazy oraz jak i kiedy ten bursztyn łowić. Nie było tego w sieci zbyt wiele. Głównie jakieś strzępy rozsiane tu i tam, przy okazji zupełnie innych tematów, a znaczna część wiedzy w ogóle występowała tylko w "terenie".
Postanowiłem więc gromadzić najpierw, a jakiś czas później, zacząć dzielić się zgromadzoną wiedzą okraszając ją zdjęciami wyszlifowanych przeze mnie okazów. Najpierw na stronie Amberisosom a od roku również na kanale na YouTube, w czym niezmiernie pomaga mi znacznie bardziej doświadczony "kolega po fachu" - bursztynnik i przyjaciel zarazem - Piotr Sobaczyński. Znamy się wprawdzie znacznie dłużej, ale od roku nagrywamy wspólnie podcasty i filmy o tematyce bursztynowej. Zaczęliśmy o tym jak znaleźć bursztyn, i ta seria została bardzo ciepło przyjęta zarówno pośród fachowców jak i entuzjastów tematu. W związku z tym chcielibyśmy rozwijać naszą twórczość o kolejne działy bursztynowej wiedzy. Projekty trzech kolejnych serii czekają na realizację.
I to właśnie moja "youtubowa działalność" spowodowała, że się tutaj dzisiaj spotykamy. Przyznaję oficjalnie, że mimo obcowania ze sztuką audiowizualną od ponad 20 lat - z zawodu jestem fotografem pracującym głównie na planach telewizyjnych i filmowych - nie miałem najmniejszego pojęcia ile czasu trzeba poświęcić, żeby samemu organizować w miarę regularne emisje filmów. Dość powiedzieć, że przygoda z Youtube spowodowała, że na takie "przyjemności" jak Instagram, czy Facebook od zeszłorocznych wakacji po prostu fizycznie nie miałem czasu. Mimo faktu, że na aktywność zawodową poświęcam między 12 a 14 godzin dziennie.
I w tym temacie właśnie cała ta historia. Dotarłem do ściany. Ściany której sam już nie przeskoczę. Chciałbym często i regularnie publikować ciekawe wizualnie i merytorycznie materiały (i wspólnie z Piotrem i moje własne), ale nie jestem w stanie tego godzić ze zdobywaniem potrzebnych na ten cel funduszy poprzez pracę, którą "zarobkowo" wykonuję. Nie wiem kto wymyślił, że doba ma tylko 24 godziny, ale wiem, że nie jestem w stanie tego zmienić. Po prostu się nie wyrabiam i już.
Byłoby super, gdybyście zdecydowali się dorzucić jakąś cegiełkę do tej przygody. Dzięki temu ja mógłbym przynajmniej część czasu, który potrzebuję na pracę przerzucić na produkcję filmów dla Was, a Wy dzięki temu oglądalibyście te filmy częściej. I "żylibyśmy razem długo i szczęśliwie" w przekonaniu, że to zakończenie pasuje nie tylko do bajek. Zobaczymy. Ja w każdym razie jestem dobrej myśli, zapraszam do współpracy i proszę o pomoc. I z góry bardzo gorąco dziękuję.
Słuchaj amberisosom w aplikacji Patronite Audio.
Pobierz aplikację na swój telefon lub słuchaj w przeglądarce.
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.