reżyseria: Coralie Fargeat
obsada: Demi Moore, Margaret Qualley
Substancja to film o pani po 50-tce, która prowadzi program areobikowy i jest w nim gwiazdą od lat. Jest na świeczniku, bo każda nawet jej najmniejsza wada w telewizji nabiera większego znaczenia i inni niestety dostrzegają te niedoskonałości Nie da się ukryć, że przesłaniem filmu jest koncepcja tego, iż młodość jest przepustką do życia. Nie wypada być starym, gdyż kultura nam na to nie pozwala, są pewne zachowania, które mamy przez nią z góry narzucone, a media społecznościowe również nam nie pomagają. W reklamach także widzimy raczej ludzi młodych i zdrowych, a ludzie starsi nie są dobrze widziani z perspektywy marketingu. Owszem można być starym, ale tak naprawdę tylko w teorii, chociaż to przyzwolenie na starość, choroby oraz niedoskonałości paradoksalnie też się dobrze sprzedaje.
Substancja to przykład filmu science fiction i horror body. Oglądając ten film dostrzegłam dużo elementów tak charakterystycznych dla gotycyzmu np. podwójność, szaleństwo, choroby, eksperymentowanie z nauką, atmosfera niepokoju i mroku, krew, korytarze, labirynt, drzwi bez klamek, klaustrofobiczne przestrzenie, konflikt jednych wartości i drugich - starsi ludzie nie rozumieją młodych, a młodzi starszych, jest też transgresja praw natury - pokonanie nieodwracalnego procesu starzenia się, który prowadzi do nieuniknionej dla wszystkich śmierci. Dla gotyku ważne jest poruszanie tematów, które aktualnie pokazują lęki społeczeństwa, wszystko do złudy kojarzy nam się z naszą rzeczywistością, jednak czas i miejsce są bardzo odległe. Gotyk też mówiąc o czymś poważnym potrafi nas nieźle przerazić, gdy tematyka natomiast zmienia się na lżejszą, gotyk używa groteski, dlatego też możemy momentami się śmiać na tym filmie.
W filmie ta substancja, która się pojawia, może dać drugą młodość i ogólnie cały ten film jest o braniu tej substancji. Problem, że należy być młodym jest narzucony z góry, nie można nawet się temu sprzeciwić, bo inaczej jest się narażonym na ostracyzm, a nikt nie chce czuć się wyrzutkiem. Z drugiej strony jak to w życiu bywa, próba naprawy tej starości jest mozolna.
Podsumowując, ten film niesie przesłanie, że uginamy się pod presją walczenia ze starością, chcemy za wszelką cenę ukryć oznaki starzenia się i chociaż wydajemy wiele pieniędzy i wkładamy w to dużo energii, zawsze coś nas zdradzi.
7/10
Polecam zdecydowanie:)
Trwa ładowanie...