Z cyklu: Nie samą terapią terapeuta żyje.

Obrazek posta

Nie samą terapią terapeuta żyje – Moja pasja: hodowla ptaków 🐦✨

Cześć, drodzy Patroni!

Dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami czymś zupełnie innym niż terapia, ale równie ważnym w moim życiu – hodowla ptaków 🕊️ to wyjątkowa część mojego codziennego świata. Nie tylko daje mi ogrom radości, ale również pomaga w zachowaniu równowagi psychicznej i wewnętrznego spokoju. Chciałbym opowiedzieć Wam, dlaczego to zajęcie jest dla mnie tak istotne i czego mnie uczy.

 

1. Stabilizacja i dystans – ucieczka od codzienności

 

Hodowla ptaków to dla mnie pewnego rodzaju pauza życiowa. W świecie pełnym wyzwań, emocji i intensywnej pracy terapeutycznej, obcowanie z ptakami pozwala mi oderwać się od zadań codzienności. Ich śpiew, naturalny rytm dnia, a także prosta obecność są dla mnie źródłem spokoju i stabilizacji.

Kanarki belgijskie Malinois Watershlager i gile w mutacjach barwnych

Każdego dnia, kiedy spędzam czas w ptaszarni nabieram dystansu do problemów, z którymi mierzę się w pracy. To chwila, w której mogę być w pełni obecny, skupiając się na czymś zupełnie innym niż emocje ludzi zagubionych w swoich życiach.

 

2. Lekcja cierpliwości i wytrwałości

 

Hodowla ptaków wymaga ogromnej cierpliwości. Każdy etap – od dbania o ich zdrowie i odpowiednią dietę, przez przygotowanie warunków lęgowych, aż po obserwację młodych piskląt – to proces, którego nie da się przyspieszyć.

 

W tym wszystkim uczę się, że warto czekać. Że nie wszystko przychodzi od razu, ale jeśli poświęcę czas i uwagę, efekty będą niesamowite. To przypomina mi o wartościach, które są ważne również w terapii – krok po kroku, cierpliwie, można osiągnąć wiele.

 

3. Uwrażliwienie na piękno natury

 

Ptaki mają w sobie coś magicznego. Ich kolory, delikatność, a przede wszystkim melodie, które tworzą – to czysta sztuka natury. Kanarki belgijskie malinois watershlager słyną z pięknego, złożonego śpiewu, który jest jak koncert w miniaturze. Gile w mutacjach barwnych zaś zachwycają różnorodnością barw, których nie sposób nie podziwiać.

 

Dzięki tej pasji uczę się dostrzegać piękno w najmniejszych detalach. Uważność, jaką rozwijam, obserwując ptaki, przenosi się również na moje życie codzienne i pracę. To umiejętność, która pozwala bardziej docenić chwile i ludzi wokół.

 

4. Moje stado: kanarki i gile

 

W mojej hodowli królują kanarki belgijskie malinois watershlager – mistrzowie śpiewu, których melodia potrafi uspokoić nawet najbardziej niespokojny dzień. To ptaki o niezwykłych umiejętnościach, które wymagają troski i uwagi, aby ich śpiew osiągnął pełnię potencjału.

 

Drugim gatunkiem, który zajmuje szczególne miejsce w moim sercu, są gile w mutacjach barwnych. Ich różnorodne odcienie i piękno natury to dla mnie inspiracja i przypomnienie, jak niesamowity jest świat, w którym żyjemy.

 

Hodowla ptaków przypomina mi, że warto mieć w życiu przestrzeń na pasję, coś, co pozwala się zregenerować i spojrzeć na życie z innej perspektywy. Dla mnie to ptaki – ale każdy z nas ma coś, co daje mu podobną radość i spokój.

 

A jak jest u Was? Co pozwala Wam odnaleźć równowagę i dystans w codziennym życiu? Podzielcie się w komentarzach – chętnie poczytam o Waszych pasjach! 😊

 

Dziękuję, że mogłem podzielić się tym kawałkiem mojego świata. Wasze wsparcie sprawia, że mogę realizować nie tylko swoją pracę, ale i pasje, które dodają mi energii do działania.

 

Z pozdrowieniami,

Robert

Zobacz również

No i po Świętach...
Dwa lata na Patronite! 🎉
Początek drogi – Skąd wziął się dom-REHAB?

Komentarze (2)

Trwa ładowanie...